Prolog

1.2K 34 7
                                    

Draco's POV

Nawet, jeśli obaj dzisiaj się złamiemy i powiesz, że mnie nienawidzisz, i obaj pójdziemy do łóżka wściekli, to wiem, że wszystko będzie w porządku. Będę tutaj czekał i obiecuję, że się zmieniam. Ja po prostu potrzebuję...

– Malfoy! – usłyszałem Twój krzyk.

Byłeś wściekły. Czułem to. Ciekawe, co tym razem zrobiłem źle.

– Tak? – wstałem z kanapy, odstawiając szklankę z alkoholem na stół.

– Obiecałeś, OBIECAŁEŚ KURWA, że NIE będziesz pił! – zobaczyłem Twoją twarz.

Byłeś naprawdę wściekły. Gdyby to było możliwe, para leciała by Ci z uszu. Twoje dłonie były zaciśnięte w pięści.

Przeraziłem się. Już wiedziałem, co znów zrobiłem źle. Obiecałem, że nie będę pił. Ale nie mogłem wytrzymać. Ogień winy rozpalił się w moim sercu.

– Ja... – zacząłem.

Nie wiedziałem, co mam Ci powiedzieć. Wiedziałem, że postąpiłem źle, ale co mogłem zrobić? Przeprosić? To głupie, puste słowa.

– Co znowu?! Obiecałeś! – krzyknąłeś.

Milczałem. Podszedłeś do stołu, omijając mnie. Wziąłeś szklankę z alkoholem i wylałeś ciecz do zlewu w kuchni. Nie patrzyłem na Ciebie, gdy to robiłeś. Spuściłem głowę.

– Wynoś się. – podszedłeś do mnie, mówiąc te słowa.

– Dobrze, ale wrócę na noc.

– Jak chcesz, ale ja Ci drzwi nie będę otwierał.

Nadal byłeś bardzo wściekły. Wciąż ze spuszczoną głową poszedłem na górę, wziąłem klucze i wyszedłem.

Wiem, że mogę być trudną osobą oraz że jestem przyczyną stresu.

~•~

Zamknąłem się w łazience. Znowu się pokłóciliśmy. Stoisz za drzwiami i walisz w nie głową lub pięściami, mówiąc:

– Draco, proszę, wyjdź.

Słyszę, że płaczesz i że jesteś bardzo nerwowy. Wiesz, że niedługo się załamię. Zawsze, gdy jesteśmy w takiej sytuacji, mówię coś, co Cię rani.

– Pierdol się! – krzyczę – Nienawidzę Cię, KURWA, NIENAWIDZĘ, rozumiesz!?

Zachowuję się, jakby mnie już nie było, chociaż dzielą nas tylko drzwi.

Zastanawiam się, dlaczego krzyczysz, żebym wyszedł, skoro mnie tu nie ma.

– Draco! – słyszę Twój głos.

– Spierdalaj stąd! – odpowiadam.

Nie lubię się mylić, ale wiem, że Ty też. Lecz któryś z nas musiał się tym razem pomylić. Nienawidzę tego.

Wiem, że sprawiam, że czujesz się, jakbyś nie mógł dłużej tego ciągnąć, ale to dlatego patrzę na Ciebie i mówię Ci, że lepiej byłoby mi samemu.

– Jesteś kurwa gównem, zostaw mnie! – krzyczę, gdy milczysz.

Ale to tylko moja duma mówi, prawda? Bo obaj wiemy, że jestem definicją wraku. Kiedy zerkniesz w moją duszę, wychodzi na to, że jestem we wrażliwym miejscu.

Popełniłem wiele błędów, które tak bardzo chciałbym wymazać.

~•~

– Kiedy się boję, to izoluję się i odtrącam go tak daleko, jak tylko mogę. Ale to jest naprawdę nieważne, co było się działo, zrobiłbym dla niego wszystko. – mówię mojemu psychologowi.

𝑻𝑰𝑴𝑬 // 𝒅𝒓𝒂𝒓𝒓𝒚Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz