Po udanych zakupach udałam się do domu. Szczerze? Nie wiem czy chcę tej rozmowy. To dla mnie bardzo trudne. Powolnym ruchem otworzyłam drzwi i weszłam do środka. W wejściu czekała na mnie mama.
Przez chwile patrzyłam na nią z wyrzutem ale potem rzuciłam jej się na szyję.
-Mamo.. Ja cię tak bardzo kocham.. - powiedziałam. - Czemu..
-Kochanie... Taka kolej rzeczy.. Zawsze będę tu.. - powiedziała wskazując moje serce.
-Ja chcę cię tu..!! - powiedziałam zanosząc się na płacz.
-Nie płacz.. To białaczka... Może przeszczep zadziała.. Ale narazie nie mamy dawcy.. - powiedziała.
-Jak to? Nie ma dawcy..-powiedziałam.
-Córcia.. Skończymy ten temat kiedy indziej..-powiedziała mieszając coś w garnku.
Poszłam do pokoju i rzuciłam się na łóżko. Ugh.. Jak ja nie znoszę życia.
Nagle usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości.
Odblokowałam telefon.Nieznany Numer
Siema Charlie... Tu Leo. Kiedy przyjeżdżasz?
Jaki Leo? Hmm.. Chyba jakaś pomyłka. Odpisze.
Zmieniono nazwę na „Leo"Do:Leo
em.. Ja nie jestem Charlie..
Od:Leo
Przepraszam, pomyliłem numery.
Do:Leo
Nic się nie stało..
Od:Leo
Mogę wiedzieć jak masz na imię?
Do:Leo
Sky.. Jestem Sky.
Od:Leo
Śliczne imię..
Do:Leo
Em.. Dzięki
Od:Leo
Proszę księżniczko.
Do:Leo
Nie pisz do mnie tak.
Od:Leo
Dlaczego?
Do:Leo
Bo mnie nie znasz..
Od:Leo
Możemy się poznać..
Do:Leo
Nie wiem czy jest taka możliwość.. Leo?
Od:Leo
Tak.. Leondre Devries.. Jakie problemy?
Do:Leo
Nie mogę o tym pisać.. Z resztą nie znam cie.. Nie pisz do mnie już nigdy.
Rzuciłam komórkę na łóżko. Ten Leo mnie intryguje.
Chyba za ostro go potraktowałam. Nieważne. Położyłam się i usunęłam.****
Następny rozdział za 4 komentarze i 7 vote :)
Napewno wam się uda :)
Ola
CZYTASZ
Fucking Perfect |L. D| ZAWIESZONE
Fanfiction#29 w fanfiction - 12.10.2016r. #177 w fanfiction.❤️-23.08.2016r. #8 w fanfiction - 20.05.2017r #6 w Fanfiction-22.05.2017r Gł. Bohaterzy. - Sky Blue, Leondre Devries, Charlie Lenehan Okładka wykonana przez : @olciakowa