4.4

4.8K 236 60
                                    

Maraton bodajże 6/10 :')
Kto nie przeczytał poprzedniego rozdziału niech przeczyta bo nie będzie wiedział o co chodzi :*
Miłego czytania. :)

***

Perspektywa Lendera(sry musiałam) <3

Wyszłem z domu udając się do Sky.
Zapukałem do drzwi. Otworzyła mi wysoka blądynka. Miała około 35 lat. Przywitałem się i Weszłem do środka.

-Sky! Do ciebie! - krzyknęła ta kobieta.

Pewnie ta dziewczyna jej ojca.

-Idę. - usłyszałem. Ze schodów zeszła Sky ubrana w sukienkę którą jej kupiłem. Miała lekko pofalowane włosy, które opadały jej na ramiona.

Wyglądała wow.

-No no Devries postarałeś się. - powiedziała biorąc kurtkę do ręki i dając mi buziaka w policzek.

-Wychodzę! - krzyknęła do swojej..opiekunki.? Sam nie wiem..

Złapałem dziewczynę za rękę.
Gdy wyszliśmy z jej domu przyciągnąłem ją do siebie i pocałowałem w usta co dziewczyna odwzajemniła.

-Chodź bo się spóźnimy głupku. - powiedziała przytulając się do mnie.

-No idziemy, idziemy . -powiedziałem.

***

Jesteśmy w kinie. Odbieram nasze bilety.

Wchodzimy na salę. Nikogo tam nie ma.. I bardzo dobrze.

-Leo czemu jesteśmy tu sami? - zapytała dziewczyna.

-Zamówiłem całą salę dla nas. - powiedziałem.

Dziewczyna Popatrzyła na mnie z oczami jak dwa duże diamenty.
-Całą?! - krzyknęła.

-Calutką. - powiedziałem. Dziewczyna Zdjęła kurtkę i usiadła na swoim miejscu.

Wolałem żeby siedziała teraz bliżej mnie. O wiele bliżej. Złapałem dziewczynę za biodra, na co dziewczyna pisnęła.

-Ej! Zboczuchuuu! - krzyknęła.

-No co?! - zapytałem udając, że nie wiem o co chodzi.

-Dobra.. Po prostu mnie przytul Devries. - powiedziała.

Dziewczyna wtuliła się we mnie.
Oglądała film bawiąc się moimi palcami.
Gdy film się skończył udaliśmy się do wyjścia.
-Dziękuję było super. - powiedziała dziewczyna gdy już byliśmy przed jej domem.

-To do jutra? - zapytałem trzymając jej rękę.

-Do jutra. - powiedziała przytulając mnie mocno.

Poczekałem, aż dziewczyna weszła do domu i udałem się do własnego.

***

Perspektywa Sky

Weszłam do domu. Ta „randka" była super i chętnie to kiedyś powtórzę.
Rzuciłam buty do szafki i Weszłam do salonu gdzie siedział mój tata z Sophie. Lecz byli jakoś dziwnie cicho.

-Hej coś się stało? - zapytałam.

-Tak.. - powiedział mój tata.

-Ale co? - zapytałam zdenerwowana.

-Sophie jest w ciąży. - powiedział.

Że kurwa co?!!

***

Oto nexcik. Zostawcie komentarz.. Wiecie co? Chyba zbliżamy się do końca.. Ale to jeszcze nie pewne :*

Komentarze mnie baaardzo motywują :*

Kc kc kc

Wasza Ola :*

Fucking Perfect |L. D| ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz