3.8

5.3K 300 52
                                    

Perspektywa Sky

Obudziłam się z krzykiem. Obok siebie nie zobaczyłam Leo. Lecz po chwili przebiegł do mojego łóżka i spojrzał na mnie zdezorientowany.

-Sky.. Co się stało? - zapytał szeptem Leo.

Nie odezwałam się nie mogłam z siebie nic wydusić. Ten sen był tak realistyczny.

Podkuliłam nogi pod szyję i zamknęłam oczy z których mimowolnie wypłynęły łzy. Nagle poczułam jak Leo gładzi mój policzek wycierając płynące łzy o rękaw jego bluzy.

-Nie bój się, gdy jesteś przy mnie nic ci nie grozi.. - powiedział, na co delikatnie się uśmiechnęłam.

Otworzyłam oczy, które od płaczu zrobiły się czerwone i zmęczone.

Popatrzyłam ukratkiem na Leo, który gdy zobaczył, że na niego patrzę uśmiechnął się.

-Przepraszam.. - powiedziałam.

Chłopak popatrzył na mnie.

-Za co mnie Przepraszasz? - zapytał.

-Za to, że zadręczam cię moimi problemami... Jestem dla ciebie tylko ciężarem Leo nie zauważyłeś tego? - zapytałam z żalem w oczach.

Chłopak podniósł mój podróbek i powiedział:

-Nigdy tak nie myśl księżniczko.. Jesteś moim skarbem, którego nie chcę stracić.. - powiedział. - Jesteś moją nadzieją i moją iskierką oswiecającą mi drogę w ciemności.... - powiedział splatając nasze ręce.

To, że chłopak trzymał mój podróbek zmuszało mnie do patrzenia w jego śliczne oczka.

Nagle poczułam jego usta na moich.

Odwzajemniłam pocałunek wplatając ręce we włosy Leo.

Chłopak cicho mruknął na ten gest.

-Teraz idź już spać. Musisz się wyspać nim dojedziemy na miejsce. - powiedział chłopak.

-Ale czekaj.. Zostaniesz ze mną? - zapytałam.

Poczułam jak materac ugina się i Leondre obejmuje mnie w pasie. Natychmiast poczułam się bezpiecznie, i zasnęłam.

Nie, za dużo tej cukrzycy? XD piszcie w komentarzach.

2 tygodnie później (2 dni trasy zostało :*)

-Jeszcze Amsterdam i tyle.. - powiedział Charlie wysiadając z Tour Busa.

-Noo.. ale ta trasa jest super. Dziękuję za to, że mogłam się z wami zabrać. - powiedziałam przytulając Charliego.

-Eh.. Nie ma za co Sky.. Jesteś dla mnie jak siostra. - powiedział.

-A ty dla mnie jak brat. - powiedziałam.

Szybko ruszyliśmy do hotelu gdzie czekał na mnie pokój, który będę dzielić z Chloe. Bardzo się cieszę bo zdążyłyśmy się zaprzyjaźnić.

-Założę się, że chłopaki i tak przyjadą do nas do pokoju. - powiedziała Chloe.

-Czemu tak, myśli.. - nie dokończyłam bo Charlie razem z Leo wparowali do naszego pokoju.

Charlie położył walizkę i zaczął się tarzać ze śmiechu po łóżku.

-Co wam odjebało?-zapytałam na co Chloe wybuchnęła śmiechem.

-Leo,nie zarezerwował nam pokoju i musimy spać w jednym z wami .-powiedział Charlie.

Zrobiłam minę typu "Jesteście Genialni,naprawdę". Chloe podeszła do mnie i szepnęła :

-Mam genialny plan.-powiedziała .

***

Jest godzina 23:40.Postanowiłyśmy z Chloe iść spać.

-No to dobranoc chłopaki.-powiedziałam kładąc się na łóżku.

-Dobranoc.-powiedziała Chloe kładąc się na drugim łóżku.

-Ej czekajcie a my gdzie będziemy spać?-zapytał Leo.

-No nie wiemy ..tam na podłodze chyba gdzieś.-powiedziałam śmiejąc się.

Nagle poczułam jak ktoś (czytaj Leo) siada na mnie.

-Zejdź ze mnie grubasie!-krzyknęłam.

Odwróciłam się w stronę uśmiechniętego chłopaka który najwyraźniej dobrze się bawił.

-Jest tu ktoś gruby??-zapytał szukając wzrokiem po pomieszczeniu.

-Chloooeee ! Pomóż miii..-powiedziałam błagalnie.

Spojrzałam na dziewczynę kątem oka na co Charlie zrobił to samo co Leo i niestety nie miałyśmy wyjścia. Musimy z nimi spać.

-Dobra wygraliście...-powiedziałam .

****

Ostatni koncert.Jesteśmy na wielkiej sali na której za dokładnie 5 minut pojawi się ogromy tłum. Pewnie myślicie teraz co robi Leo i Charlie...cóż Leo wskoczył Charliemu na barana i tak chodzą sobie po sali .... Moje dwie kochane cioty.

Ja razem z Chloe czekamy na otwarcie drzwi bo siedzimy tu już od rana i nadal jesteśmy przepełnione energią . Wreszcie otworzyli drzwi i znów M&G. Stałam na balkonie razem z Chloe. Jedna z Bambino nas zauważyła na co jej pomachałyśmy...wynik tego był taki ,że machałyśmy wszystkim.

Koncert minął bardzo szybko.Wróciliśmy do hotelu po nasze rzeczy i wyruszyliśmy w drogę powrotną do domu.

***

No to jest konieeec xD nie maaa już niccc...skończyłam rozdział..zostaw komenatrzi gwiazdke ,i idź....to już jest koooniec....nie ma już niccc skończyłam rozdział może jakiś maratonik? XD


WASZA Ola XD <3

Fucking Perfect |L. D| ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz