Perspektywa Sky
Obudziłam się gdy poczułam jak ktoś szepta mi do ucha. Mogłam się domyśleć, że był to Leo.
-Wstajemy księżniczko-usłyszałam.
Uświadomiłam sobie, że tata pewnie wrócił do domu.
Szybko wstałam i jak kolwiek zawiązałam włosy w kitkę.-Leo, muszę wracać do domu i to mega szybko-powiedziałam wychodząc.
-Czekaj, idę z tobą - powiedział. A no tak.. Zapomniałam dodać, że brunet był już całkowicie ogarnięty.
Wyszliśmy z domu. Pogoda była nawet ładna. Słońce świeciło i spokojnie można było chodzić w krótkim rękawku.
Po 15 minutach byliśmy u mnie w domu. Weszłam i cicho udałam się do salonu.
Mojego taty tam nie było. Weszłam po schodach. Od razu udałam się do sypialni rodziców. Mój tata leżał na łóżku z jakąś kobietą. Miała około 30? Może nawet mniej.. Na szczęście nie Całowali się bo to by było całkiem... Egrhhh.. No..
Leżeli i oglądali film.
Gdy mnie zobaczyli ich miny były nie do opisania.
-Sky? Co ty tu robisz? - zapytał.
-Emm? Może mieszkam? - powiedziałam.
Czułam w sercu pustkę. Mój ojciec znalazł sobie młodą dziewczynę...
Za młodą! Czy mu się wydaje, że 5 miesięcy od śmierci mamy to wystarczająco?
Do moich oczu napłynęły łzy. Wybiegłam z pokoju i pociągnęłam zdezorientowanego Leondre za sobą. Zakluczyłam mój pokój i otworzyłam szafę. Spakowałam wszystkie najważniejsze rzeczy do walizki i Usiadłam na łóżku.
Leo usiadł obok i mocno mnie przytulił.
-Cii... - powiedział. - Spokojnie Sky.. - szepnął gdy usłyszał głośny szloch z mojej strony.
Wtuliłam się na chwilę w ramię bruneta, a potem szybko wstałam. Do walizki spakowałam jeszcze mac book'a i parę innych elektronicznych rzeczy.
-Chodź.. - powiedział biorąc ode mnie walizkę.
-Ale.. Gdzie? - zapytałam.
-Do mnie. - powiedział, a ja czułam jak robi mi się głupio. Mam swój dom, a istnieją jeszcze hotele.
-Nie mogę - powiedziałam.
-Sky.. Wiesz, że dla mnie to nie problem, jeśli ten człowiek cię zranił to nie pozwolę ci z nim na jakiś czas przebywać, okej? - zapytał.
Czemu on musi być taki kochany? :')
Wyszliśmy z domu. Zamówiłam taksówkę. Pojechaliśmy do domu Leo. Weszliśmy do jego domu.
Zastaliśmy w nim jego mamę.
-Jestem! - powiedział Leo.
-O Leo.. - powiedziała zawieszając się - przedstawiłbyś koleżankę - powiedziała zdejmując kuchenny fartuszek.
-To jest moja „koleżanka " Sky - powiedział śmiejąc się.
-Miło mi panią poznać - powiedziałam uśmiechając się do kobiety.
-Mi ciebie również.. Victoria - powiedziała podając mi rękę.
Odwzajemniłam uścisk. Kobieta wpóściła nas do środka.
Leo powiedział jej jaka jest sytuacja.
-Bardzo mi przykro Sky - powiedziała. - Możesz u nas zostać ile chcesz - powiedziała.
-Dziękuję Pani Bardzo.. - powiedziałam.
Leo zaprowadził mnie na górę. Postawiłam moją walizkę obok łóżka. Postanowiłam, że się przebiorę w świeże rzeczy.
(sweter i spodenki)
-Leo? Gdzie jest łazienka..? Chciałbym się trochę odświeżyć. - powiedziałam uśmiechając się.
-Białe drzwi po lewo, ręczniki kąpielowe masz w szafce obok umywalki - powiedział odwzajemniając uśmiech.
Weszłam do ogromnej ślicznej łazienki.
Wzięłam odświeżającą i rozgrzewającą kąpiel. Ubrałam się w przygotowane rzeczy. Uczesałam włosy w kłosa. Wyszłam z łazienki.
Weszłam do pokoju gdzie Leo leżał na łóżku wpatrując się w telefon.
Podeszłam do niego i położyłam obok niego. Chłopak odłożył komórkę i przytulił mnie do siebie.
Nagle zaczął się do mnie przybliżać. Pocałował mnie. Oddałam pocałunek.
-Kocham cie - powiedział pomiędzy pocałunkami.
Zarzuciłam ręce brunetowi na szyję. Nawet nie zauważyliśmy jak ktoś wszedł do pokoju.
***
No... Nie podoba mi się ten rozdział. :') jakiś taki dziwny...Egrhhh.. Podoba się?
Vote+gwiazdka = big smile :D
No em.. Nexcik 17 vote i 7 kom
Uda wam się!
Wasza Ola <3
CZYTASZ
Fucking Perfect |L. D| ZAWIESZONE
Fanfiction#29 w fanfiction - 12.10.2016r. #177 w fanfiction.❤️-23.08.2016r. #8 w fanfiction - 20.05.2017r #6 w Fanfiction-22.05.2017r Gł. Bohaterzy. - Sky Blue, Leondre Devries, Charlie Lenehan Okładka wykonana przez : @olciakowa