3.9

1K 60 26
                                    

No wiecie fajnie było 😁💗

Perspektywa SkyGdy skończyłam mówić popatrzyłam chwile na chłopaka i wstałam szybko

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Perspektywa Sky
Gdy skończyłam mówić popatrzyłam chwile na chłopaka i wstałam szybko. Chciałam z tamtąd uciec. Miałam go serdecznie dość. Przeszłam dosłownie dwa kroki i zostałam wręcz brutalnie przygnieciona do ściany. Zamknęłam oczy w których zebrały się łzy. Poczułam jak Leo pociera mój policzek.
-Puść mnie -powiedziałam. Ściskał moją rękę tak mocno. To naprawdę bolało-Słyszałeś?! Puść mnie Leo puść..-powiedziałam łamiącym się głosem.
-Sky ja-powiedział zbliżając się do mnie jeszcze bardziej-Nie chciałem-odparł krótko.
Chłopak przejechał jedną ręką po moim policzku na co delikatnie wzdrygnęłam. Jego dotyk nie był taki sam jak kiedyś. Zamknęłam oczy z których wypływało coraz więcej łez. Chciałam się mu wyrwać, lecz chłopak tylko wpił się w moje usta. Całował mnie chociaż ja tego nie chciałam. Nie przestawał nawet gdy go o to prosiłam. W końcu poddałam się mu. Jego pocałunki stały się jeszcze bardziej zachłanne. W końcu udało mi się wyrwać z jego objęć. Uderzyłam chłopaka w policzek i szybko wybiegłam przed siebie. Jednak to był błąd. Biegłam hotelowym korytarzem i nagle zrobiło mi się słabo.
***
Otworzyłam lekko oczy , lecz światło padające z włączonej lampki sprawiło,że mocno je zmrużyłam. Byłam przykryta kocem. Byłam trochę obolała,ale naprawdę nie pamietam coś się stało. Podniosłam się lekko do pozycji siedzącej. Na szafce nocnej leżał mój telefon. Wzięłam go do ręki i przejechałam lekko po rysie która na nim była. Nagle drzwi się otworzyły. Do pokoju wszedł Charlie,a za nim Leo. Rozmawiali o czymś, nawet nie zauważyli,że się obudziłam.
Sięgnęłam do szafki,na której stała szklanka z wodą. Niezdarnie upuściłam naczynie.
Próbowałam podnieść potłuczone szkło z podłogi , jednak ktoś mnie uprzedził.
-Zostaw, połóż się -powiedział Leo zbierając potłuczone szkło z podłogi.
-Leo przytul mnie proszę-powiedziałam-Proszę powiedz mi co się stało-powiedziałam zdezorientowana.
-Sky to nie ważne-powiedział siadając na skraju łóżka.
-Zostań tu proszę-powiedziałam cicho, popatrzyłam na na drzwi w których stał Charlie. Przyglądał się nam .
-Sky nie mogę -powiedział wstając szybko.
-Czemu? Ominęło mnie coś?-zapytałam.
-Nie ważne-powiedział bezuczuciowo.
Wstałam gwałtownie na co zakręciło mi się w głowie. Przez chwile miałam wrażenie,że wszystko wiruje.
-Zwariowałaś? Połóż się-usłyszałam za sobą. Opadłam na miękkie ręce mojego wybawcy.
-Idz sobie-powiedziałam-Nie jesteś mi potrzebny, dam sobie rade sama-mruknęłam kładąc się na łóżku i przykrywając szczelnie kołdrą. Zamknęłam oczy i zaciągnęłam się mocno powietrzem, które szybko wypełniło każdy skrawek moich płuc. Zacisnęłam mocno powieki z których mimowolnie wypłynęły mi łzy. Nagle poczułam jak ktoś gładzi moją dłoń.
-Czemu płaczesz?-usłyszałam-Nie płacz skarbie-powiedział Charlie, który był widocznie zmartwiony.
-Nic, nie powinno cię to obchodzić-mruknęłam. Otworzyłam oczy. Łzy spływały mi po policzkach, tworząc liczne wodospady.
Nagle uczucie zimnych łez zastapił dotyk Charliego. Chłopak starł moje łzy i podał mi chuteczkę.
-Dziękuje-powiedziałam rzucając się na szyje chłopaka. Był ciepły.. bardzo ciepły.
Chłopak objął mnie mocno i szczelnie więc mogłam pozwolić mojemu ciału na chwile całkowitego poddania się.
-Chcesz się położyć?-zapytał opiekuńczo-Widać,że nie najlepiej wyglądasz-powiedział Charlie poprawiając moje włosy opadające za bardzo na jedną cześć mojej twarzy.
-Tak,ale proszę zostań ze mną. Nie chce znowu zostać sama-powiedziałam cicho-Opowiesz mi co się stało..
-Okey, poczekaj chwile. Idę tylko do łazienki wziąć prysznic-odparł chłopak całując mnie czule w czoło.
***
Czekałam na chłopaka dość długo. Czas dłużył mi się niemiłosiernie. Wzięłam do ręki telefon i odpaliłam instagrama. Oglądałam instatory,nagle natknęłam się na story Charliego. Gdy je otworzyłam, myślałam że zejdę na zawał. (Media) Gdy usłyszałam jak drzwi od łazienki otwierają się, szybko schowałam telefon gdzieś pod poduszkę.
-Już jestem-odparł chłopak siadając na łóżku.
Przyczołgałam się do Charliego i siadłam mu na kolanach, tak abym mogła sie w niego wtulić.Zamknęłam oczy i wtuliłam głowę we wgłębienie jego szyi.
-Jesteś ciepły-powiedziałam poprawiając lekko głowę. Chłopak podniósł mnie lekko i posadził trochę wyżej, tak że jego twarz była na przeciw mojej.
-A ty za to jestes cholernie zimna-powiedział wybuchając śmiechem.

❤️❤️❤️
Nawet nie wiecie jak ciężko mi teraz cokolwiek napisac.

Kocham was, rozdział nie sprawdzany.

Ola

Fucking Perfect |L. D| ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz