- Helena robisz coś na laptopie? – wyszła z pokoju i od razu znalazła się w drugim pomieszczeniu. Helena spojrzała na nią, a potem na laptop ułożony przed sobą na łóżku. Wzruszyła ramionami i pokręciła głową, a potem zatrzymała nagranie na youtubie, które oglądała. Wciągnęła do ust kukurydzianego chrupka, który trzymała między wargami i przez którego nie mogła jej wcześniej odpowiedzieć. – Potrzebuję go na... chwilę... Nie wiem, jak długą.
- Będziesz obrabiać nowe nagranie? – zapytała Helena, zamykając okno strony. Potem zmarszczyła czoło. – Miałaś się chyba rozmówić ze swoim Koreańczykiem?
- Właśnie będę się rozmawiać – odpowiedziała. Serce nadal biło jej super mocno i czuła się poddenerwowana. Dowodem na to, było chociaż by to, że nie wiedziała co zrobić z rękoma i ciągle zmieniała ich pozycję – a to miała je skrzyżowane na piersi, a to wyprostowane z palcami bawiącymi się krańcami rękawów. Ale czy to było coś dziwnego? Pierwszy raz miała zobaczyć twarz człowieka, z którym rozmawiała od miesięcy przez internet. Zakładała, że jakakolwiek by ona nie była, nie było to wcale takie ważne. W końcu był człowiekiem, z którym już łączyło ją coś, co wykraczało poza wygląd. Nawet dla niej brzmiało to głupio i niczym z romansidła, ale czuła między nimi połączenie serc. Pod względem wyglądu mogła się chyba przyzwyczaić do wszystkiego... Choć naturalnie była możliwość, że jego wygląd rozczaruje ją w jakimś stopniu. Ale tak naprawdę nie wyobrażała sobie jego twarzy, więc co mogło ją zawieść?
- O... Czyli zgodził się, żebyście pogadali na kamerce? – zapytała Helena. Skinęła głową, kucając przy sofce i wstukując w otwarte na nowo okno wyszukiwanie skype'a do pobrania. Dawno temu miała na nim konto i miała nadzieję, że jeszcze było aktywne. Kliknęła w jeden z pierwszych linków po dokonaniu krótkiej oceny. – Poszło łatwo? Czy raczej ciężko było go przekonać?
Westchnęła, wciskając odpowiednie miejsce, by ściągnąć program.
- Trochę się pokłóciliśmy... Napisałam mu o Bartku. Wkurzył się i zaczął mieć pretensje – przyznała z niechęcią, bo jednak nadal nie przełknęła tego faktu i nie był dla niej tak obojętny, jak stanie się za kilka dni, a nawet za kolejną godzinę.
- Nie dziwię mu się... Mnie też by to pewnie zirytowało – stwierdziła Helena z wymowną miną. Spojrzała na nią krzywo. Może to nie był rzeczywiście najlepszy pomysł, żeby od tego zaczynać rozmowę i powinna była to lepiej przemyśleć, ale już nie mogła cofnąć tego, co zrobiła. Mówiło się trudno. Może gdyby tego nie zrobiła, dalej by się z tym wszystkim bawiła i wciąż nie doszliby do porozumienia? Może nie zrozumiałby, co ona chciała mu przekazać? Jak bardzo jej zależało..? Chociaż i tak na pewno, by mu w końcu powiedziała, bo gdyby nie szło, go przekonać, na pewno by mu o tym wspomniała.
- No... Ale potem trochę mu nawrzucałam za to, że nie wiem, kim jest, a mimo to zdecydowałam, że nie będę się umawiać z Bartkiem, bo on jest dla mnie ważniejszy – kontynuowała po krótkiej chwili. Swoją drogą, być może skreślenie Bartka też nie było najmądrzejsze. Ale czy to byłoby w porządku, gdyby zostawiła go sobie jako furtkę i pocieszenie, gdyby nie wyszło jej z tym, który był dla niej ważniejszy? Nie czułaby się dobrze z takim faktem. No i podświadomie wierzyła w to, że naprawdę była ważna dla swojego tajemniczego P008467J.
- Faceci tak mają. Mojemu ojcu albo Pawłowi też jak nie powiesz prosto z mostu to albo się nie domyślą albo nie zrozumieją – zachichotała. Pomyślała, że z ojcem Heleny nie było jeszcze tak źle, ale jej brat, Paweł, faktycznie mógł być całkiem niedomyślny. Całkiem często dzwonił do Heleny, żeby podpytać ją o coś dotyczące związków. Zastanawiała się nad tym od czasu do czasu, bo daleko mu było od ustatkowania życiowego, a jego dziewczyny pojawiały się i znikały zastępowane przez kolejne póki co, a mimo to pytał się o te wszystkie rzeczy związane z tymi relacjami, które nie były jakieś bardzo głębokie najwyraźniej.
CZYTASZ
DESPITE THE DISTANCE/ PARK JIMIN [skończone]
FanfictionOn: Park Jimin, członek najpopularniejszego na świecie zespołu kpopowego. Napisał urzeczony głosem dziewczyny z nagrania. Ona: Paula, studentka koreanistyki. Nie ma pojęcia, że osobą, z którą nawiązała relację przez internet, jest sam Park Jimin. On...