~83~

702 41 14
                                    

Zajęta głaskaniem rudego futra pieszczoszki, która zajmowała jej kolana, nie zauważyła zbliżającego się intruza, który z nonszalancją wskoczył na stolik i zaskoczył ją na tyle, że drgnęła. Zobaczywszy jednak, że na blacie między ich napojami nie znalazł się, żaden skrzydlaty potwór z dwoma rzędami ostrych kłów i czułkami, lecz szaro-brązowy, długowłosy, puchaty i dostojnie wyglądający kot, który wcześniej spał na drapaku i nie raczył poświęcić ani krzty swojej uwagi nikomu z ludzi i kotów, odetchnęła z ulgą. Kocur, który z tego co pamiętała, wabił się Simba, z godnością króla, przyglądał jej się przez chwilę swoimi zielonymi oczami, a potem zupełnie tak, jakby był panem całej kociej kawiarni – w co łatwo byłoby jej uwierzyć – usiadł, zupełnie nieprzejęty jakąkolwiek stolikową etykietą. Trudno go było o cokolwiek winić, w końcu to rzeczywiście było jego królestwo, a jego imię sugerowało dość jasno jego pozycję. Wydawałoby się, że w geście podkreślenia tego właśnie, ostentacyjnie zaczął myć swoje futro, kompletnie ją ignorując, czym wywołał uśmiech na jej twarzy.

- Postanowiłeś przyjrzeć się intruzom na swoim dworze? – rzuciła żartobliwie, nie wyciągnąwszy jednak w kierunku kota ręki. Nie chciała mu w żaden sposób przeszkadzać, ani się naprzykrzać, więc zostawiła go w spokoju i jedynie przez chwilę się mu przypatrywała, a potem wróciła do głaskania równie puchatego, miękkiego i przyjemnego w dotyku futra kotki rasy maine coon, która swoją osobą ledwo mieściła się jej na kolanach i wyglądało na to, że mimo tego uznała je za świetne miejsce na drzemkę. Gongju, bo tak według rozpiski na ścianie, miała kotka na imię, przerastała rozmiarami nawet nowoprzybyłego gościa, ale naturę miała zdecydowanie bardziej przyjazną. Właściwie natychmiast stała się jej nieodłączną towarzyszką, co Jimin skwitował jako dowód na to, że ani trochę nie pomylił się, gdy zaczął nazywać ją księżniczką*.

Kotka na jej kolanach, przykrytych specjalnym kocykiem*, była zupełnie cicho, ale wokół kręciło się całkiem sporo innych kotów, które bawiły się ze sobą lub same, jeśli nie spały lub nie leżały, a czasem podchodziły by miauknąć lub zamruczeć i zwrócić na siebie uwagę. Oprócz tego innymi wyraźniejszymi dźwiękami, były stłumione odgłosy ulicy i właścicielki rozmawiające ze sobą na zapleczu. W najbliższym czasie jedynie ona i Jimin byli klientami kociej kawiarni, w której przebywali, co było możliwe głównie dzięki temu, że miejsce to należało do matki i ciotki jednego z tancerzy, który współpracował z Big Hit i z samym zespołem. W związku z tym Taehyungowi udało się dogadać rezerwację miejsca zaraz po otwarciu, w zamian za zdjęcie jego, Jungkooka i Jimina z kuzynką ich tancerza. Nawet nie tak dziwnie jej się patrzyło, jak jej ukochany pozował do zdjęć z jedną z fanek. Więcej zmartwienia niosły jej przemyślenia o tym, czy dziewczyna zachowa wszystko dla siebie, ale Taehyung zapewniał, że wszystko było dogadane i można było jej zaufać, a ona też nie chciała popadać w paranoję i pragnęła myśleć tak optymistycznie jak Jimin, który przekonywał, że trzeba trochę bardziej wierzyć w ludzi, bo gdyby było inaczej, musiałby siedzieć zamknięty na cztery spusty w dormie.

Być może z powodu niedostatku uwagi z jej strony, która jednak była wymagana, kocur przeszedł się powoli po stole, nie zahaczywszy o napoje nawet ogonem i zeskoczył na podłogę, by przejść się dalej swoimi kocimi ścieżkami. Patrzyła za nim przez chwilę, nim Jimin wrócił do stolika.

- Nie za wiele się zmieniło jak widzę? – zapytał, zajmując swoje krzesło.

- Miałyśmy przez chwilę gościa, ale już poszedł – uśmiechnęła się. Skinął głową i sięgnął po mrożoną herbatę, którą zostawił z nią wcześniej. – Krótko rozmawiałeś. Myślałam, że zajmie ci to więcej czasu.

- Moja mama bardzo by chciała porozmawiać przez więcej czasu – stwierdził i przewrócił oczami znad swojej słomki, a potem pociągnął przez nią kilka łyków. Uniosła brwi. Jego reakcja trochę ją zaskoczyła. Zaczekała, aż odstawi napój od ust, zanim się odezwała.

DESPITE THE DISTANCE/ PARK JIMIN [skończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz