~7~

2.8K 92 34
                                    

Black_Mini_Diamond New family member!  Guess she likes her new home ❤ #sphynxcat #sphynxkitten #instakitten #instacat #catstagram #mylove #cat #kitten

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Black_Mini_Diamond New family member!
Guess she likes her new home ❤
#sphynxcat #sphynxkitten #instakitten #instacat
#catstagram #mylove #cat #kitten


Po wstawieniu zdjęcia, odłożyła telefon na parapet. Nie musiała przecież wcale podziwiać swojej małej kotki na ekranie, kiedy miała ją tuż obok siebie. Jolie, bo tak ją nazwały z Heleną, była uroczą, kilkutygodniową kotką rasy sfinks. Szybko przyzwyczaiła się do ich mieszkania. Ledwo ją przywiozły, a ona po parunastu minutach zaczęła sprawdzać każdy kąt. Była na tyle mała, że trochę jej to zajęło, a zarazem na tyle słodka, że wędrowały za nią krok w krok i zachwycały się nią. Potem spędziły trochę czasu na podłodze, próbując dosłownie wszystkie zabawki, jakie kupiły. Kuweta – póki co niższa i z mniejszą ilością żwirku – też przeszła już swój test, póki co pozytywnie. Oczywiście jednak bez zdjęć obejść się nie mogło, a przy ich okazji odkryły, że Jolie była urodzoną modelką. Trochę się z nią jeszcze pobawiła na sofce, na której zrobiły jej z Heleną kilka zdjęć, a potem kociątko przycupnęło na jej kolanach i bawiło się troczkami u jej koszulki. W końcu zwinęło się jednak w kłębek i zasnęło. Jako że Helena poszła do łazienki, ona zajęła się telefonem. Poodpisywała na komentarze na Instagramie, pocieszyła się polubieniami, ale jej umysł uciekał do czegoś, czego brakowało jej ostatnimi czasy.

P008467J nie miał teraz za wiele wolnego czasu, żeby do niej pisać, w związku z nowo wydaną płytą BTS. Już w dniu jej premiery to odczuła, bo gdy podekscytowana napisała mu komentarz, zarówno o promującym ją „Fake love", jak i całym albumie, który odsłuchała zaraz po niej, odpowiedział dopiero następnego dnia. Uprzedzał ją wcześniej, że w związku z wydaniem albumu nie będzie miał zbyt dużo czasu. Trochę ją dziwiło to, że nie miał czasu skoro był tancerzem, ale zanim go o to zapytała, wyjaśnił, że nie było to jedyne, czym się zajmował i przeprosił za to, że jej nie powiedział, ale jak wiedziała, jego praca była dość delikatnym tematem, o którym nie mogli za wiele rozmawiać. Dręczyło ją to do dnia dzisiejszego, bo pisali ze sobą już kilka miesięcy i nabierała poczucia, że go znała, a tymczasem przy tej okazji całkiem boleśnie odczuła, że właściwie był jej obcy i nie wiedziała o nim za wiele. Zdała sobie sprawę z tego, że wiara w to, że go znała, była naprawdę tylko ułudą. Mogli ze sobą wiele pisać, ale nadal nie znała jego imienia, wyglądu i nie wiedziała nawet, czym dokładnie się zajmował. Pocieszała się tym, że poznała w tym czasie jego duszę i że to w większości przypadków było znacznie ważniejsze, ale brakowało jej o nim tych podstawowych informacji i miała z tego powodu wrażenie, że jej nie ufał. Rozumiała, że mógł podpisać coś z wytwórnią, co zobowiązywało go do utrzymywania niektórych rzeczy w tajemnicy, ale w tej chwili wydawało jej się podejrzane, że aż tak się ukrywał. Co jeśli jednak nie był tym, za kogo się jej podawał? Jeśli ją oszukiwał i dlatego, nie chciał jej się pokazać, zdradzić imienia? To było przecież bardziej niż możliwe. Ten fakt bolał ją chyba najbardziej. Potrzebowała weryfikacji. Czegoś, co dawało jej pewność, że mogła mu ufać.

DESPITE THE DISTANCE/ PARK JIMIN [skończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz