Początkowo było jej trochę dziwnie z myślą, że tak po prostu, gdzieś w miejscu publicznym, w dodatku w kinie, gdzie z reguły bywały także inne osoby, mogła leżeć sobie, pić wino, bez problemu dyskutować i jeszcze do tego przytulać się do swojego chłopaka – bo ostatecznie zajęli z Jiminem tylko jeden fotel. Gdzieś w międzyczasie jednak o tym zapomniała, zupełnie oddając się tym chwilom. W sali było ciemno, co sprzyjało temu, żeby zupełnie zapomnieć o tym, że poza ścianami, w których znajdywali się tylko oni, istniał jakiś świat i poczuć się całkowicie komfortowo. Znów czuła się jak w bajkowej bańce. Niezależnie czy omawiała z Jiminem jakiś aspekt filmu, opowiadali sobie o czymś niezwiązanym z tym, co oglądali, lecz przypomnianym sobie pod jego wpływem, karmiła siebie i Jimina popcornem, czy leżała w ciszy, delektując się ciepłem klatki piersiowej za sobą i dłonią delikatnie gładzącą ją po udzie lub słodkimi pocałunkami składanymi na wargach lub szyi – czuła się wręcz cudownie tego wieczoru. Nie było żadnych problemów, żadnych zmartwień, powodów do denerwowania się. Tylko oni oboje, wtuleni w siebie i czerpiący przyjemność z bycia razem, które wreszcie było im dane. Cudownie było móc wreszcie tak całkowicie się rozluźnić i dodatkowo jeszcze cieszyć się towarzystwem ukochanego, czego nikt im nie zakłócał.
Równie mocno cieszyła ją myśl, że Jimin wreszcie mógł trochę odpocząć i również porzucić zmartwienia i obowiązki i odpocząć, zachowując się jak zwykły facet w jego wieku, choć ze zdecydowanie większą ilością pieniędzy. Nie musiał jednak myśleć o fankach, koncertach, ćwiczeniu choreografii i innych rzeczach związanych ze swoją pracą. Wiedziała, że ją kochał, nawet jeśli nie należała do najłatwiejszych. Jak każdy potrzebował jednak trochę wytchnienia, a praca zajmowała mu jednak większość czasu. Mimo że był oddany życiu idola całym sercem, zdarzało się, że wyznawał jej, że jedyne o czym marzył to jakiś dłuższy okres wolnego albo żeby na jeden dzień wszyscy o tym zapomnieli i mógł pożyć jak zwykły człowiek. Było to zdecydowanie naturalne. Wiedział, na co się pisał przy podpisywaniu kontraktu z wytwórnią i z pewnością zrobił to świadomie, jednak był tylko człowiekiem. Potrzebował odpoczynku, miał jakieś swoje limity fizyczne i psychiczne, pragnął czasem być zostawiony w spokoju. Na co dzień ograniczało go wiele rzeczy, które należały do cieni życia idola. Wciąż pamiętała, jak powiedział, że bywała jego chwilą wytchnienia. Zapadło jej to głęboko w serce i tak naprawdę z chwilą, w której padły te słowa, postanowiła już, choć nieświadomie, że miała zamiar pozostać dla niego ich synonimem. Chciała kojarzyć mu się z tym i być dla niego odpoczynkiem, nawet jeśli tylko w przenośni mogła mu to dać, bo przecież dla niej starał się jeszcze bardziej i wydłużał swój dzień jeszcze trochę. Jeśli jednak uważał, że nawet to dawało mu nieco spokoju i sprawiało, że mógł odetchnąć – w co trudno było jej uwierzyć, ale mimowolnie to robiła, bo widziała po nim, że przy niej był spokojny i zrelaksowany – to chciała to dla niego robić.
Dwie godziny upłynęły im obojgu w okamgnieniu, co było chyba naturalną cechą przyjemnie spędzanego czasu i trzeba było opuścić wygodny fotel, a w jej przypadku także ramiona chłopaka. Sprzątając po sobie pudełka po popcornie, pomyślała o tym, że chyba nie denerwowała się wyjściem z kina tak bardzo jak przedtem. Może była to kwestia tego, że mieli już prawdopodobnie wracać do domu i dalej wieczór spędzać w mieszkaniu, a może tego, że tak miło spędzony czas i rozluźnienie pozwoliły jej przestać się martwić wszystkim w tak wielkim stopniu. Gdy zastanawiała się nad tym, który z powodów był bardziej prawdopodobnym czynnikiem, stwierdziła, że powinna zastanowić się również nad czymś innym.
- Czy zaplanował pan coś jeszcze na dzisiejszy wieczór, Park-nim? – zapytała, zwracając się twarzą w stronę Jimina, który w tym czasie wysyłał wiadomość do pana Jigaemae. Spojrzał na nią oderwawszy się od telefonu. Jego oczy zmrużyły się.
CZYTASZ
DESPITE THE DISTANCE/ PARK JIMIN [skończone]
FanfictionOn: Park Jimin, członek najpopularniejszego na świecie zespołu kpopowego. Napisał urzeczony głosem dziewczyny z nagrania. Ona: Paula, studentka koreanistyki. Nie ma pojęcia, że osobą, z którą nawiązała relację przez internet, jest sam Park Jimin. On...