~21~

2.1K 79 20
                                    

Tak jak planowały po południu, pod wieczór poszły do wesołego miasteczka. Przejechały się diabelskim młynem, który w sumie był najbezpieczniejszy i kusił ją najbardziej ze wszystkich rozrywek z tego względu. Nie przepadała za szybko kręcącymi się i przechylającymi atrakcjami – pod tym względem była raczej mało wytrzymała, a bała się, że jej żołądek był jeszcze mniej. Helena lubiła takie rozrywki znacznie bardziej. Dała się jednak namówić na dwie inne atrakcje – te które były najmniej przerażające jak dla niej, czyli kręcące się we wszystkie strony i migające intensywnymi kolorami dwuosobowe stateczki połączone w kilka czteroelementowych grup oraz zwykłe samochodziki, którymi można się było nieco porozbijać z innymi użytkownikami. W końcu głupio było wybrać się tam jedynie na diabelski młyn. Helena wybrała się jeszcze na katapultę, lecz mimo swojej odwagi nie zdecydowała się na tę najbardziej ekstremalną. Wszystko to i tak nabawiło je dobrym humorem i sprawiło, że wyszły rozemocjonowane i uskrzydlone pomknęły najpierw do pobliskiej naleśnikarni, by zjeść trochę słodkich naleśników, a potem udały się na poszukiwania dogodnego dla siebie baru, by napić się jakiegoś dobrego drinka. Ostatecznie wypiły po dwa, ale jak to drinki, nie uderzyły im do głów, aż tak mocno. Wróciły do hoteliku o względnie wczesnej porze. Zanim zaczęły się bardzo powoli szykować do snu, obejrzały film sensacyjny, który leciał akurat w telewizji i wypiły do niego jeszcze po butelkowanym drinku kupionym wcześniej w sklepie.

Helena jako pierwsza zebrała się pod prysznic i zrobiła to nieco po dwudziestej trzeciej. Do niej chwilę potem odezwał się Jimin, co nieco ją zdziwiło, ale potem przypomniała sobie, że przecież mieli wcześnie rano jechać na sesję zdjęciową związaną z nowym albumem. Zapytała go, czy miał ochotę i czas porozmawiać, bo jechali akurat samochodem. Zamiast odpowiedzi otrzymała wyświetlające się połączenie. Odebrała szybko i sekundę później zobaczyła zmęczoną twarz Jimina z nieco zapuchniętymi jeszcze od snu oczami. Wyglądał, jakby świeżo wyciągnęli go z łóżka.

- Nie śpisz jeszcze, księżniczko? – zapytał na powitanie, bawiąc się kabelkiem od słuchawek, które miał w uszach.

- Jak widać, nie – odrzekła z lekkim uśmiechem na twarzy, a potem spoważniała nieco, bo jeszcze raz przyjrzała się jego twarzy. – Niewiele dziś spałeś, co? Nie najlepiej wyglądasz.

Parsknął cicho krótkim śmieszkiem i na chwilę nawet odwrócił spojrzenie od ekranu, a potem wrócił do patrzenia na nią.

- Właściwie to wstałem dwadzieścia minut przed wskoczeniem do auta – powiedział. Zaśmiała się. Była w stanie mu w to uwierzyć, bo tak właśnie wyglądał. A nawet tak jakby obudził się specjalnie po to, żeby z nią porozmawiać. Trochę się tym zmartwiła, szczególnie po jego następnych słowach. – Chłopaki jeszcze dosypiają...

- Więc może ty też wolałbyś iść spać? – zapytała, nie kryjąc swojego przejęcia. Kiedy pisała lub mówiła, że chciała, żeby o siebie dbał, nie rzucała słów na wiatr. Przeczesał włosy, a potem uśmiechnął się we flirciarski sposób, błyszcząc oczami.

- To jasne, że wolę porozmawiać z tobą – powiedział, a jego miękki głos w połączeniu z uśmiechem i przeciągłym spojrzeniem, wywołał u niej delikatny dreszcz przechodzący od karku w dół kręgosłupa. Nawet jeśli się o niego martwiła, to co powiedział było przyjemne, bo przecież każdy chciał usłyszeć, że był ważny dla drugiej osoby. Działało to na nią tym mocniej, że wypiła trochę alkoholu. Sama się uśmiechnęła, a on oparł na czymś rękę i głowę na dłoni. – Powiedz, co robiłyście z Heleną. Byłyście w tym lunaparku?

- Tak, na chwilę tam wpadłyśmy. Jak dla mnie najlepszy był diabelski młyn. Nie lubię jak coś mną rzuca i się kręci. Chyba, że to rollercoaster – odparła. Nawet jeśli to był jej pomysł, żeby odwiedzić wesołe miasteczko, to w sumie chodziło jej tylko o jedną atrakcję, którą uwielbiała ponad wszelką miarę. Nie wiedziała w sumie co magicznego było we wznoszeniu się w górę w małej skrzyneczce z oknami, ale zawsze była to pierwsza rzecz, na którą szła.

DESPITE THE DISTANCE/ PARK JIMIN [skończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz