Wziął głęboki oddech. Wyglądało na to, że tak jak mówiła Paula, nie musiał się aż tak bardzo wszystkim martwić, jak to robił. Ale czy to coś złego, że najbardziej na świecie pragnął, żeby wszystko co zaplanował przebiegło dobrze i żeby jego dziewczyna miała dobre wspomnienia z pierwszego spotkania z jego przyjaciółmi, którzy byli dla niego jak rodzina. Sam najlepiej wiedział, że potrafili być naprawdę niesforni i dziwaczni, a do tego jeśli chodziło akurat o nią to również nieznośni. Jednak mimo początkowego chaosu okazało się, że wszystko dało się poukładać i nie było to aż takie trudne, mimo przeszkód w postaci barier językowych i podobnych rzeczy. Wydawało mu się, że wszystko szło zgodnie z planem, a nawet lepiej. Wszyscy byli w dobrym nastroju, żadna z jego obaw – jak to, że ktoś poczuje się na miejscu albo że chłopaki wpadną na jakiś głupawy pomysł, który w ich założeniu miał być niezłym ubawem albo czymś niewinnym – nie doszła do skutku, a patrząc po pozostałych, widział, że byli w dobrym humorze. Cieszyło go to, a nawet wręcz uskrzydlało, bo i zespół i Paula stanowiły dwa aspekty jego życia, które były na tamtą chwilę najważniejsze i zależało mu, żeby dało się je połączyć i żeby wszystko między tymi dwoma światami współgrało. Gdy widział, że nie idą obok siebie, ale wspólnie i przeplatały się tak płynnie, czuł się naprawdę spełniony i szczęśliwy.
Obiad był naprawdę przyjemny, nawet jeśli podczas niego mało co mogło faktycznie pójść źle. Zawsze mogło im jednak nie smakować jedzenie albo stać się coś z przewidzianych lub nieprzewidzianych przez niego rzeczy. Szybko jednak przestał się martwić tym wszystkim i zapomniał o natrętnych przemyśleniach, przysparzających jedynie niepewności. Paula idealnie zgrała się z chłopakami, co przyprawiło go o myśl, że może była właśnie tą jedyną, skoro tak dobrze dogadywała się z zespołem. Helena nie rozmawiała jedynie z Namjoonem i Paulą, o co też się trochę martwił, bo wiedział, że jeśli chodziło o angielski, umiejętności mieli na różnym poziomie, co mocno blokowało komunikację, głównie na bazie pewności siebie i wiary w swoje możliwości. Poza tym nie mieli na co dzień do czynienia z kobietami, poza stylistkami do których byli przyzwyczajeni, ale na pewno nie mieli też do czynienia z takimi ładnymi kobietami, jak te dwie, które były z nimi tego dnia. Wyglądała jakby czuła się dobrze w ich towarzystwie, tak samo jak Paula, a gdzie zabrakło inicjatywy ze strony zespołu, to sama ją wykazywała. Chłopaki też wyglądali na zainteresowanych i nawet zadowolonych, raczej nie tylko dlatego, że ciągnęły ich ciekawość albo to, że przynajmniej mogli zjeść coś dobrego w większym towarzystwie. Nawet Yoongi ucinał pogawędki z Paulą, gdy naszła go ochota, co było chyba najbardziej zaskakujące, bo miał naturę introwertyka i nie przepadał za ludźmi w większym stopniu.
Nie mógł jednak ukryć, że najważniejsza dla niego w tamtej chwili była tylko jedna osoba i że to na nią spoglądał przez większość czasu. Ciężko mu było uwierzyć, że spotkali się dopiero wczoraj, bo miał poczucie, jakby była z nim znacznie dłużej. Oczywiście wpływ na to miało to, że rozmawiali ze sobą już te kilka miesięcy, ale szczerze powiedziawszy już nie pamiętał tego zdenerwowania i niezręczności, które czuł na samym początku, kiedy się spotkali poprzedniego wieczoru po koncercie. Wiedział, że kiedyś istniały, ale były już dla niego zamierzchłą przeszłością, mglistym wspomnieniem, które stanowiło jedynie widmo. Wszystko przychodziło mu tak naturalnie w związku z nią. Czy to nie był wystarczający dowód na to, że chociaż dzieliło ich tak wiele, była wyjątkowa?
Właśnie o tym myślał, kiedy wyszli już z restauracji i przez krótką chwilę szli ulicą, schowani pomiędzy resztą członków, a on trzymał ją za rękę i wpatrywał się w nią, pochłoniętą rozmową z Namjoonem i Heleną. Nie wiedział nawet, o co chodziło, bo nie słuchał kompletnie, więc nie wychwytywał nawet tego, co mógłby zrozumieć z ich rozmowy po angielsku. Mimo to uśmiechnął się, gdy wybuchła śmiechem, otwierając szeroko usta i prezentując zęby, a jej oczy rozświetliły się radością. Chyba jednak przyglądał się jej zbyt intensywnie, bo zauważyła to i spojrzała na niego, a potem zobaczył, jak w jej oczach pojawiła się niepewność.
CZYTASZ
DESPITE THE DISTANCE/ PARK JIMIN [skończone]
FanfictionOn: Park Jimin, członek najpopularniejszego na świecie zespołu kpopowego. Napisał urzeczony głosem dziewczyny z nagrania. Ona: Paula, studentka koreanistyki. Nie ma pojęcia, że osobą, z którą nawiązała relację przez internet, jest sam Park Jimin. On...