~51~

728 31 3
                                    

                Przerwała stukanie w klawiaturę, kiedy jej telefon zawibrował. Zerknęła w jego stronę z odrobiną niepewności. Dość już miała dzisiaj nieprzyjemnych wiadomości i jeśli to była kolejna z nich, mogła powiedzieć, że nie będzie za siebie ręczyć i mogły puścić jej nerwy. Wiedziała, że znacznie wygodniej byłoby zablokować po prostu osobę, która do niej pisała, ale wtedy nie mogłaby trzymać ręki na pulsie. Chociaż może tak właśnie było lepiej. Odciąć się i ignorować sprawę.

Kiedy podświetliła telefon okazało się jednak, że to Jimin, dzięki czemu mogła odetchnąć z ulgą. Niczego mu nie pisała na temat osoby, która do niej wypisywała. Nie chciała go martwić na zaś, po tym jak widziała, jak mocno się przejmował poprzedniego dnia. Miał wystarczająco dużo problemów, więc na razie zdecydowała się nie zawracać mu głowy kolejnym. Trochę się to gryzło z jej poczuciem, że przecież sprawa dotyczyła również jego, więc miał prawo wiedzieć o wszystkim, lecz tłumiła to w sobie, tłumacząc swoje zachowanie dbaniem o jego dobro.

 Trochę się to gryzło z jej poczuciem, że przecież sprawa dotyczyła również jego, więc miał prawo wiedzieć o wszystkim, lecz tłumiła to w sobie, tłumacząc swoje zachowanie dbaniem o jego dobro

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jimin: Dzień dobry, księżniczko. Mam nadzieję, że jak się obudzisz, też będziesz miała dzisiaj piękną pogodę, bo tutaj zapowiada się całkiem ładny dzień póki co :-]

Skrzywiła się i mimowolnie zerknęła w stronę okna. Deszcz ucichł, ale dobrze wiedziała, że na sto procent kiedy słońce wstanie, nie będzie miała w połowie tak pięknej pogody, jaką on miał w Seulu.

Paula: Nadzieja umiera ostatnia, jak to mówią. Twoim wróżę jednak szybką śmierć, mój książę. Tutaj tylko deszcz i chłód. O takiej pogodzie, jaką masz u siebie, mogę sobie pomarzyć... Tak przez kilka miesięcy.

Westchnęła z żalem i przez kolejną chwilę wpatrywała się w zdjęcie, które jej wysłał. Zatęskniła za ciepłymi dniami, które jeszcze niedawno były również w Polsce. Choć nie sądziła, żeby nawet u niego było zbyt ciepło o tej porze. Ładne niebo byłoby jednak wystarczające dla niej.

Jimin: Nie powinnaś już iść spać? Która jest u Ciebie godzina?

Paula: Trochę po północy. Idę dopiero na dziewiątą do pracy, więc spokojnie, zdążę się wyspać...

Jimin: Pewnie się denerwujesz? Ale jestem pewny, że sobie poradzisz. Mówiłaś też, że koleżanka Cię zapewniała, że Cię przyjmą. Chociaż pewnie plecy nie będą Ci wcale potrzebne :-]

Paula: No mam nadzieję, że nie tylko dlatego będą chcieli mnie zatrudnić...

Jimin: Jesteś mądra, odpowiedzialna, masz głowę na karku... Czego więcej Ci potrzeba?

Jimin: Ewentualnie zostają Ci jeszcze ładne oczy i uśmiech... Nimi też możesz spokojnie powalczyć ;-]

Parsknęła śmiechem po przeczytaniu jego wiadomości. Chyba jeszcze został mu dobry humor po ich ostatniej rozmowie na wideoczacie, skoro tak bardzo jej słodził. Albo bardzo dobrze zaczął dzień mimo wczesnej pobudki.

DESPITE THE DISTANCE/ PARK JIMIN [skończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz