61. Świąteczna szczerość

2.2K 137 35
                                    

Cześć Kochani!!! 

Mam nadzieję, że nie macie dość świąt albo raczej tego klimatu ciepła, spokoju i pełnego brzucha...
Zapraszam Was na świąteczny wieczór u naszych bohaterów. Mam nadzieję, że jesteście ciekawi, co u nich.
Buziaki❤

***

Gabinet dyrektora był pusty. Normalnie nie zdziwiłoby to nikogo zwłaszcza, że w święta nie zobowiązywały do nieustannego siedzenia w pomieszczeniu pełnym portretów, różnych przedmiotów i szafek. Ale tym razem Albus Dumbledore miał przyjąć gościa, który pojawił się punktualnie o siedemnastej w jego kominku.

Gdy kobieta przekroczyła kratkę i ruszyła w stronę prostego krzesła, wszystkie portrety ożywiły się, jakby jej przybycie było długo wyczekiwane. Rozejrzała się ostrożnie po pomieszczeniu, a drwiący uśmieszek pojawił się na jej ustach. No tak. Albus uwielbia trzymać w niepewności swoich gości.

Jej uwagę przykuł mały ptaszek na żerdzi. Drwiący wyraz twarzy zmienił się na łagodny i wręcz czuły. Fawkes chyba też ją zauważył, bo zaskrzeczał wesoło i rozłożył jeszcze małe skrzydła.

-Witaj, stary przyjacielu. – feniks poddał się jej pieszczocie, pozwalając, by delikatnie gładziła go po głowie i małym dziobku. – Twój pan jak zwykle się spóźnia. – w odpowiedzi dostała oburzone spojrzenie paciorkowatych oczu. – No dobra, dobra... na pewno ma coś ważnego do załatwienia.

W tym momencie kominek zapłoną szmaragdowymi płomieniami i wyszedł z nich siwowłosy dyrektor. Kobieta zlustrowała go wzrokiem i nie mogła ukryć rozbawienia na widok czerwonej szaty przyozdobionej w choinki, bombki i pierniki.

-Witaj, moja droga! Widzę, że Fawkes nadal darzy cię przyjaźnią.

-Odkąd pierwszy raz pojawiłam się w twoim gabinecie... - mruknęła cicho.

-To zadziwiające. – wskazał jej fotel i zaproponował herbatę, którą przyjęła z chęcią. – Jesteś jedyną osobą, którą darzy takim zaufaniem, nie licząc oczywiście mnie. Nawet do Minerwy musiał przekonywać się kilka miesięcy. A ty... stanęłaś dwadzieścia lat temu w tym miejscu i od razu do ciebie sfrunął, wtulając się w twoją twarz. Wybacz staremu człowiekowi te sentymenty. W moim wieku też będziesz łatwo ulegać wzruszeniom.

-Wątpię. – dyrektor zachichotał widząc jej konsternację wymalowaną na twarzy.

-Czego innego mógłbym się spodziewać po potomkini Salazara?

-Na pewno więcej sprytu, ale jak już przy tym jesteśmy... - upiła łyk herbaty, by zbudować większe napięcie. – Myślę, że mam coś, co może cię zainteresować.

Dyrektor wysłuchał tego, co powiedział jej wczorajszego dnia Rookwood. Przez cały ten czas nie spuszczał z niej wzroku i co jakiś czas kiwał głową, jakby potwierdzał jakąś teorię w swoim umyśle.

-Niestety, wiem tylko tyle. Gdyby Severus się nie wtrącił to może wyciągnęłabym od Augustusa coś więcej.

-A co takiego zrobił nasz drogi Mistrz Eliksirów??? 

-Cóż... postanowił stanąć w obronie mojej jakże wątpliwej cnoty. – parsknęła, przywołując w umyśle widok wściekłego Severusa, gdy Rookwood prawie ją objął. – Bał się, że dam się dotknąć komuś innemu.

-Ślizgon w każdym calu. – mruknął rozbawiony dyrektor. – Musisz wiedzieć, że Severus jest bardzo zaborczy. Zauważyłem, że jego stosunek do ciebie zmienił się już dawno... a teraz jakby pozwolił sobie na poluzowanie tych wszystkich barier, które założył wokół ciebie.

-Odkąd się obudził jego zachowanie jest jakieś... dziwne...

Dziwne dla Omeny było też tak swobodne gawędzenie z Albusem Dumbledore'em. Kobieta nie pamięta, kiedy ostatnio mogła sobie pozwolić na taki luz w jego obecności. Jego dobry humor i wyrozumiałość zwaliła na udzielający się wszystkim świąteczny nastrój. Fawkes zaskrzeczał radośnie odciągając ją tym samym od ponurych myśli. Wyciągnęła rękę, a feniks zleciał ze swojej żerdzi i wylądował na jej przedramieniu. Zaczęła czule gładzić jego pióra, co najwidoczniej bardzo przypadło mu do gustu, gdyż bez oporów poddał się pieszczocie. Omena czuła na sobie przenikliwy wzrok dyrektora, ale nie chciała podnosić oczu. Spoglądanie na feniksa w jakiś sposób ją uspokajało i oddalało ponure myśli, które chciały zawładnąć jej umysłem.

MIŁOŚĆ MIMO RAN • Severus Snape x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz