— Mamusiu! Możemy stąd wszystko zobaczyć! Tata wybrał nam super pokój! — Krzyknął podekscytowany Jaś kiedy weszliśmy do pokoju.
— Piękny widok. — Powiedziałam pod nosem.
Miał świetny gust w kwestii widoków z okna...
— Będą tu moi koledzy? — Zapytał.
— Kochanie, będziesz musiał znaleźć sobie jakichś kolegów na basenie. — Zaśmiałam się widząc jak zmienia mu się wyraz twarzy.
— A ty nadal będziesz szła z tatą po strój kąpielowy? Bo ja chce iść z Alanem na plac zabaw!
— Tak. I po okulary... — Dopowiedziałam po cichu.
— A potem na plażę! Z Alanem zbudujemy największy zamek z piasku na świecie!
Super, że Jaś tak lubił Alana. Jednak był jeszcze mały i musiałam pamiętać, że jego ojcem był Matczak. Parę razy zdażyło mu się powiedzieć do Dumały tato co strasznie mnie niepokoiło.
— Słoneczko a może zbudujesz zamek z tatą? Tata buduje świetne zamki, wręcz pałace. — Z trudem powstrzymałam śmiech.
Zrobił duże oczy po czym kompletnie zaczął inny temat. — Mamo?
— Tak?
— Czemu wszyscy się patrzyli jak weszliśmy do hotelu? — Zmarszczył brwi.
Skubany zauważył...
Nic dziwnego, że się patrzyli. W końcu dwaj mężczyźni, jedna kobieta i dziecko.
— Pewnie chcieli autograf od taty.
— Co? — Zapytał marszcząc nos.
— Nie udawaj, że nie słyszałeś.
Zaczął dzwonić mój telefon.
— Hej, skarbie. Muszę się rozpakować, więc nie mogę iść dziś z tobą i Matczakiem na zakupy.
To dobrze.
— To zrozumiałe, nie ma problemu.
— Tak swoją drogą. Lubię być uległy...
Słucham?
— Kochanie, muszę kończyć. — Powiedziałam żeby zakończyć temat.
— Dobra, do
zobaczenia później!— Czekaj, jak twój pokój?
— Jest bardzo ładny. Spodziewałem się, że pan raper da mi pokój obok składzika sprzątaczek.
Biedny...
— Nie zrobił tego i tylko to się liczy. — Zaśmiałam się.
— Masz rację. Do zobaczenia, kochanie.
Jasiek zauważył jak jego mama odkłada telefon.
Alan idzie... — Pomyślał.
Był zmieszany. Kochał swojego tatę, ale Alana też lubił. Nienawidził, kiedy Alan wychodził.
Rozległo się pukanie do drzwi.
Odłożyłam ostatnią bluzę do szafy i wyszłam z łazienki, idąc w stronę drzwi.
Otworzyłam i od razu wpadł na mnie Michał. No chyba nie myślał, że w drzwiach będzie przejście.
Miał na sobie różowe kąpielówki i jak zwykle był bez koszulki. Klasyk.
— Gotowa? — Spytał, wchodząc do środka.
— Daj mi chwilę. Muszę się przebrać. Ale ty możesz w tym czasie odprowadzić Jasia do Alana.
CZYTASZ
Let's Stay Alone | MATA
FanfictionNie odrywająca nosa od książek, studentka medycyny poznaje nad Wisłą grupę chłopaków szukających kompanów do picia. Z dnia na dzień staje się częścią kariery muzycznej jednego z nich. Rozdzieli ich jedna, z pozoru błaha sprawa. Ale czy ich drogi na...