26

4.3K 115 44
                                    

- Hej kochana! - krzyknęłam podbiegając do przyjaciółki w centrum handlowym.

Co prawda jest końcówka listopada, ale przed przerwą świąteczną mam na studiach tyle materiału do przerobienia że to po prostu hit. Z resztą planuje przy okazji kupić jakieś drobne upominki na mikołajki.

- Jak ja cie dawno nie widziałam - powiedziała brunetka przytulając mnie.

- Tylko tydzień, nie przesadzaj.

- Przez ten tydzień działo się ewidentnie za dużo. Jak tam z Matczakiem w ogóle? - spytała.

- Nie nauczyli cie, że po nazwisku się nie mówi? Tylko ja mogę jeśli chodzi o jego osobe. A wracając do pytania to jest naprawdę bardzo dobrze.

- Ma szczęście, ale jak go zobacze to i tak go zabije za to wszystko - zagroziła dziewczyna.

- Dobra chodź po te prezenty.

- Zawsze byłaś inna, ale nawet grudnia nie ma a ty kupujesz prezenty.

- Za dwa dni jest grudzień. Mówiłam ci już zresztą ile mam teraz nauki. Nie mam czasu na kupienie tego wszystkiego później.

- Dobrze rozumiem przecież - podniosła ręce w geście obronnym śmiejąc się.

Przeszłyśmy się po paru sklepach, a ja kupiłam coś dla wszystkich prócz Michała.

- Co planujesz kupić dla ukochanego?

- Nie wiem co sie kupuje dla chłopaka na święta.

- Mam pomysł - dziewczyna przysunęła się do mnie i powiedziała mi to na ucho.

- Nieeee, weź. Sama coś wymyślę.

Zabrałyśmy się ze wszystkimi torebeczkami i wyszłyśmy z galeri.

Odbiegłam kawałek dalej, a dziewczyna zrobiła zdjęcia i zaczęła coś na nim pisać. Kiedy zebrałam z chodnika wszystkie torby Ola zdążyła już wstawić relacje.

- Boże wiesz co on teraz będzie mówił? - zaśmiałam się udając zdenerwowaną

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Boże wiesz co on teraz będzie mówił? - zaśmiałam się udając zdenerwowaną.

- Ja tylko stwierdziłam fakty - wzruszyła ramionami.

***

Wróciłam właśnie do domu z zakupów.

- Dzień dobry - przywitał mnie na wejściu.

- Cześć? Wychodzisz gdzieś? - spytałam ponieważ chłopak stał na wejściu w kurtce.

- Tak. Ide sie przejść - oznajmił.

- Idź, dobrze ci zrobi.

- Potem mi pokażesz co kupiłaś. Niedługo będę - powiedział i wyszedł z mieszkania.

Wyciągnęłam wszystko co było mi potrzebna do zrobienia tego. Postanowiłam wysłać przyjaciółce zdjęcie.

Schowałam ramkę do jednej z moich szuflad, wiem że Michał nawet nie wpadnie na to żeby tam zajrzeć

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Schowałam ramkę do jednej z moich szuflad, wiem że Michał nawet nie wpadnie na to żeby tam zajrzeć. Nie minęło pół godziny a Matczak był z powrotem.

- No to pokazuj co tam kupiłaś! - powiedział na wejściu.

- Tak więc dla twojej mamy kupiłam kolczyki - wyciągnęłam pudełeczko z biżuterią - Myślisz, że jej się spodobają?

- Takie w jej stylu są - zaśmiał się.

- Dla twojego taty mam spinki do mankietów. Mamie kupiłam torebkę z calvina, a tacie perfumy. Dla Krzyśka mam lego. Dla Franka mam nalewkę. A dla Oli zamówiłam bransoletke z guess'a.

- Zapomniałaś o kimś ewidentnie.

- Przecież nie powiem co ci kupiłam. Dowiesz się w swoim czasie.

Let's Stay Alone | MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz