Wkońcu był ten długo wyczekiwany dzień. Wigilia u rodziców Michała. Co prawda mieliśmy jechać do moich rodziców jednak stwierdziliśmy, że wolimy pojechać do nich na drugi dzień żebym mogła z nimi spędzić więcej czasu.
Jak to w wigilie czas strasznie się dłużył. Nie nawidziłam tego będąc dzieckiem, ale teraz działało to na moją korzyść. Miałam więcej czasu na ogarnięcie prezentów i tym podobnych. Musiałam jeszcze zadbać o to żeby Michał przypadkiem nie zapragnął pójść w dresie i wyciągnęłam jego garnitur z szafy. Chłopak poważnie się już chyba do mnie wprowadził chociaż nawet tego nie omawialiśmy. Skoro trzyma takie coś jak garnitur u mnie to już jest poważny związek.
- W tym garniaku to ty chyba maturę pisałeś - zaśmiałam się.
- Żebyś wiedziała - odpowiedział mi.
- Jestem ciekawa czy się w niego zmieścisz - zaśmiałam się żeby dogryść chłopakowi.
- Przesadzasz - powiedział podnosząc się z kanapy i sięgając po kolejnego piernika.
- Zostaw to wreszcie. Obiecałam mamie, że jej coś przywiozę.
- Dobra już nie biore - wsadził całe ciastko do ust i położył się z powrotem tak jak leżał.
***
Wyszłam właśnie z wanny i miałam w planach przyszykowanie się do wyjścia. Oczywiście wcześniej postanowiłam jeszcze wysłać snapa do znajomych - kto jeszcze używa snapa? Ja.
- Długo będziesz tu jeszcze przesiadywać? - spytał chłopak wchodząc do łazienki.
- A pukać jaśnie pana nie nauczyli?
- Chyba nie, ale potem spytam taty jak to się robi - zaśmiał się.
- Tylko spróbuj - pogroziłam mu palcem - A teraz wyjdź i daj mi się ubrać w spokoju.
- Myślałem, że tak idziesz - zmierzył mnie wzrokiem.
- Ta chciałbyś.
- No i to bardzo.
CZYTASZ
Let's Stay Alone | MATA
FanfictionNie odrywająca nosa od książek, studentka medycyny poznaje nad Wisłą grupę chłopaków szukających kompanów do picia. Z dnia na dzień staje się częścią kariery muzycznej jednego z nich. Rozdzieli ich jedna, z pozoru błaha sprawa. Ale czy ich drogi na...