22

4.9K 120 33
                                        

Leżeliśmy właśnie na łóżku. Ja bawiłam się włosami Michała, czułam się jak mała dziewczynka która czesze swoją lalkę. W tej chwili przeczesywałam jego włosy grzebieniem, a on bawił się moim telefonem.

- Nie wyobrażam sobie ciebie w krótkich włosach. Tak wiesz, bez tej twojej grzywki.

- Dziwnie bym wyglądał. Aż za dziwnie. W ogóle dzieci, a dokładniej mali chłopcy jak idą do fryzjera to mówią coś w stylu "Na Cristiano Ronaldo", chciałbym żeby kiedyś było "Na Mate" - zaśmiał się.

- Marzenia się spełniają - schyliłam się i złożyłam pocałunek na jego skroni.

- No z Tobą u boku to napewno.

- Nie musisz mi tak schlebiać.

Siedzieliśmy w ciszy. No prawie w ciszy bo Matczak cały czas nucił coś pod nosem.

- Michał musimy pogadać.

- O czym?

- Czuje się lekko odsunięta. Twoje życie dzieli się na spędzanie czasu ze mną i spędzanie czasu ze znajomymi. Chodzi mi o te różne wyjścia chociażby do studia, wiem że ty pracujesz ale czemu nie moge iść z Tobą? - powiedziałam.

Widać było że nie wiedział co ma odpowiedzieć.

- Przepraszam. Wierz mi, że chciałem spytać, ale żaden moment nie był odpowiedni.

- Chyba źle mnie zrozumiałeś. Niepotrzebnie zaczynałam temat.

- Właśnie, że potrzebnie. Następnym razem pójdziesz ze mną jeśli tylko będziesz chciała.

- Okej, ale pamiętaj do niczego Cię nie zmuszam. A odbiegając od tematu, muszę zapytać. Nie żebym podsłuchiwała, ale słyszałam jak mówiłeś Krzyśkowi coś o płycie. Chodzi o twoją? Jeśli tak to mówisz mi wszystko po kolei bo chce dowiedzieć się jako pierwsza o wszystkich szczegółach.

- Już mówię - zaśmiał się - Tak więc planuje wydać płyte, ale nie mam pojęcia kiedy był by idealny moment. Solar powiedział, że jak już będe mniej więcej wiedział to zaczniemy coś z tym robić. Mój problem pojawia się w momencie, w którym ja nie do końca ogarniam co i jak mam zrobić.

- Styczeń.

- Co?

- No idealny miesiąc. Już od początku roku będziesz zbierał sukcesy.

- W sumie nie głupie. Co ja bym bez ciebie zrobił.

- Umarłbyś - zaśmiałam się.

- A jak już gadamy o mojej muzyce to pamiętasz jak mówiłem ci w nero, że napisałem piosenke o tej kawiarni?

- Tak, powiedziałeś że kiedyś mi pokażesz. Cytuje "W ogóle napisalam nute o tym miejscu. Znaczy, kawałek nuty. Kiedyś ci przeczytam".

Chłopak wyciągnął z kieszeni spodni jakąś pogiętą kartke i mi ją podał.

- Z takim pismem mógłbyś być lekarzem - zaśmiałam się.

- Nie gadaj tylko czytaj.

- Baristka dała ci kosza? - wymuchnęłam śmiechem.

- Można tak powiedzieć - przewrócił oczami.

Nie mogłam opanować śmiechu.

- Popatrz na plusy. Gdyby wtedy dała mi swój numer byłbym teraz z nią, a nie z Tobą.

- Ważne żebyś był szczęśliwy. Czy ze mną czy beze mnie.

- Bez ciebie nie jestem.

- Mniejsza. Podoba mi się ten tekst, czekam na piosenke w pełnej okazałości.

- Usłyszysz ją przedpremierowo, obiecuje.

Objęłam chłopaka ręką dalej bawiąc się jego włosami. Nawet nie zauważyłam kiedy zasnął. Podziwiam, że jemu tak łatwo przychodzi spanie. Ja muszę leżeć minimum godzine żeby zasnąć a on tylko zamyka oczy i śpi.

Wkońcu postanowiłam zabrać z jego rąk mój telefon.

- Kocham Cię Misiek - powiedziałam śmiejąc się ze zdjęć, które zrobił podczas naszej "poważnej" rozmowy.

Matczak tylko mruknął coś pod nosem. Wzięłam jego telefon z półki i postanowiłam mu się odwdzięczyć.

Let's Stay Alone | MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz