Pan i Pani Matczak wyszli już jakiś czas temu. Razem z chłopakiem zdążyliśmy się ogarnąć i właśnie siedzieliśmy na kanapie w salonie. Ja przeglądałam coś w telefonie a Matczak bawił się jakimiś figurkami z lego.
Nagle rozległo się pukanie do drzwi. Michał myślał chyba, że pójdę otworzyć bo nawet nie ruszył się z miejsca.
- Na co czekasz? To twój dom nie mój, ja otwierać nie zamierzam.
- Już - powiedział wstając z kanapy.
Z korytarza słyszałam jego nie trwającą nawet pięciu minut rozmowę z ciotką. Wytłumaczyła mu ona szybko co i jak, ale zgaduje, że nawet nie słuchał a nawet jeśli to zwracał uwagę na co drugie słowo. Wkońcu drzwi wejściowe trzasnęły a Michał przyszedł z maluchem do pokoju.
- No to dziś masz okazję na pokazanie jak dobrym byłbyś tatuśkiem - zaśmiałam się.
- Jestem, to znaczy będę, najlepszym ojcem na świecie. Udowodnie ci to. Będę lepszym ojcem niż ty matką.
- Taki pewien jesteś?
- A co chcesz sprawdzić? Możemy sobie zrobić takiego dzieciaka - zaśmiał się.
- Dobra daj te małą - zignorowałam jego słowa - Trzeba ją rozebrać bo się ugotuje.
Zrobiłam to o czym wcześniej wspominałam i położyłam dziewczynkę na łóżku.
- To co będziemy robić? - spytał.
- Która godzina?
- Po dziesiątej?
- No to będziemy się bawić z Nel, o ile dobrze zapamiętałam imię.
- No, dobrze zapamiętałaś. A co potem?
- Pójdziemy na spacer żeby zasnęła. Kupimy ci fajki przy okazji bo nie masz i zaraz się zacznie jęczenie.
- Przypomnieć ci kto z naszej dwójki częściej jęczy? - powiedział z namalowanym na twarzy chytrym uśmiechem.
- Zdecydowanie ty.
Wzięłam dziewczynkę na ręce i zaczęłam z nią chodzić po salonie pokazując to i owo. Michał cały czas coś mówił a ja przedrzeźniałam go co niezmiernie bawiło małą.
- Widzisz jaki twój kuzyn jest głupi - mówiłam jej co chwile.
- Tak super już zrozumieliśmy oboje co chcesz przekazać.
- Dobra weź ją, teraz twoja kolej. Ciężka jest.
Podeszłam do bruneta i podałam mu dziecko. Chodził z nią pare minut po czym stwierdził, że się zmęczył i odłożył ją na coś co przypominało bujawkę.
- Gdybym tylko ja miał takie luksusy za dzieciaka to czułbym się w tej chwili jak król.
- Zacznij doceniać to co masz bo jutro może już tego nie być - zacytowałam mu.
- Przecież doceniam - podszedł od tyłu i ułożył swoje dłonie na moich biodrach a głowę na tej mojej - Codzinnie dziękuję za taką wspaniałą, najlepszą na świecie, najpiękniejszą, najcudowniejszą, najukochańszą i te inne dziewczynę aka moją przyszłą żone - powiedział składając pocałunek na moim policzku.
- Patrz jaki słodki bąbelek, jak się postarasz to kiedyś też będziesz takiego miał. Być może ze mną, kto wie?
- Napewno z tobą - nie widziałam, ale byłam pewna, że się uśmiechnął.
Wyciągnęłam z kieszeni telefon i weszłam na instagrama oczywiście w celu wstawienia story. To już chyba nawyk.
- To kiedy będziesz reklamować hello body? - spytał śmiejąc się.

CZYTASZ
Let's Stay Alone | MATA
FanfictionNie odrywająca nosa od książek, studentka medycyny poznaje nad Wisłą grupę chłopaków szukających kompanów do picia. Z dnia na dzień staje się częścią kariery muzycznej jednego z nich. Rozdzieli ich jedna, z pozoru błaha sprawa. Ale czy ich drogi na...