24

4.4K 114 157
                                    

Nagle do drzwi zapukał Szczepański. Poszłam zapłakana w stronę drzwi, a gdy tylko je otworzyłam wtuliłam się w szatyna. Po chwili oderwałam się od chłopaka i wpuściłam go do środka.

- Krzysiek wytłumacz mi co ja robię źle. Chce dla niego jak najlepiej. Staram się pomóc w najmniejszych problemach, a on mówi, że go wkurwiam. Wiem że sie upalił, ale to nie jest tłumaczenie. Najśmieszniejsze jest to, że on tu jutro przyjdzie i zacznie przepraszać. Czemu on to robi? Aż taka zła jestem? - powiedziałam w naprawdę szybkim tempie.

- Matczak to idiota. Pogadam z nim, może zacznie doceniać to na co tak naprawdę nie zasługuje - odpowiedział mi Szczepan obejmując mnie ręką.

- Dziękuję, że przyjechałeś.

- Żaden problem.

Szatyn zdecydował się zostać na noc więc do rana oglądaliśmy jakieś filmy, wygłupialiśmy się, graliśmy w gry i rozmawialiśmy. Chłopak non stop przez te parenaście godzin mnie rozśmieszał. Dochodziła szósta rano a my graliśmy w uno. Nie ogarniałam tej gry, a Krzysiek nie umiał mi wytłumaczyć. Kompletnie nie rozumiem jego toku myślenia.

- Co chcesz na śniadanie? - spytałam.

- Ja zrobie coś do jedzenia a ty sobie odpoczniesz - chciałabym żeby Michał taki był.

- Niech Ci będzie.

Chłopak poszedł do kuchni pewien, że wie gdzie co jest. Nie wiem skąd, ale faktycznie wiedział. Odechciało mi się patrzeć na to co robi więc poszłam do szafy aby wybrać ubrania na przebranie.

- Zaraz wracam!

Standardowo wzięłam jakąś czarną koszulkę i pomarańczowe bojówki.

- Chyba musimy jechać po jedzenie bo coś mi nie wyszło! - krzyknął z kuchni Szczepan.

- Burgery? - spytałam wychodząc z łazienki.

- Idealnie! Chodź jedziemy! - krzyknął.

Pojechaliśmy na McDrive'a. Ja zamówiłam sobie BigMaca, a szatyn tylko cheesburgera bo stwierdził, że nie jest głodny. Wzięliśmy do tego jeszcze picie. Chłopak uparł się, że zapłaci więc nie chciałam się z nim kłócić. Krzysiek siedział za kierownicą za to ja postanowiłam zająć tylne siedzenia.

- Uśmiech! - krzyknął nagle.

Zdążyłam jednak ustawić się do zdjęcia o ile nie wyszło rozmazane.

- Ładne zdjęcia robisz tym swoim iphone'm - zaśmiałam się patrząc na story które chłopak dodał

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Ładne zdjęcia robisz tym swoim iphone'm - zaśmiałam się patrząc na story które chłopak dodał.

- Wiem, że mam talent.

- I do tego skromność wyjebaną.

- Ale ty wulgarna jesteś.

- Powiedział ten co używa "kurwa" zamiast przecinka.

Na moje słowa zaczęliśmy się śmiać.

***

Siedzieliśmy u mnie oglądając jakąś bajkę. Od razu
wspomnę, że to Szczepański chciał ją oglądać. Troche smutno mi się zrobiło bo jednak Michał dalej miał mnie w głębokim poważaniu  i nie próbował się ze mną skontaktować.

W tym momencie do mieszkania wparował Michał.

- Gdybyś nie był moim przyjacielem to bym ci zajebał - powiedział Krzysiek.

- Przepraszam - powiedział momentalnie.

- Wiesz, który już raz to słyszę? Powiedz kiedy ty sie wreszcie ogarniesz? Zachowujesz sie jak gówniarz, który ma wrażenie, że każdy wszytko mu odpuści. Nie tym razem Michał. To nie działa tak, że ty przeprosisz i będzie po sprawie. Wczoraj zachowałeś się jak świnia w stosunku do mnie, względem Janusza zresztą też.

- Ja wiem, że nie jestem ideałem. Zdaję sobie sprawę z tego, że na Ciebie nie zasługuje. Przysięgam Ci, że ogarnicze zioło byle byś była zadowolona. Chce żebyś wiedziała, że jesteś na pierwszym miejscu. Jeżeli to się powtórzy to możesz mnie nawet zabić, ale błagam Cię wybacz - mówił załamany.

Widziałam, że mu zależy. Tylko czy aby napewno?

- Ja bym mu wybaczył, wrazie co razem go zabijemy - puścił mi oczko szatyn.

- Masz szczęście, że cie kocham Matczak. Inaczej twoje ubrania leżały by na śmietniku.

- Też cie kocham. Najmocniej na świecie i jeszcze trochę bardziej - powiedział.

- Dobra przestań.

Let's Stay Alone | MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz