K. Stoch & P. Prevc part II

1.5K 119 45
                                    

Panna-Tajemnicza mam nadzieję, że przyjemnie będzie ci się sprawdzało błędy 😘😂😂

Zastanawiam się, czy robić kolejną część Lellingera 🤔🤔 Nie chcę żeby wyszła z tego jakaś telenowela...

Czekam na wasze zdanie na ten temat 😘

Shot dla wikaczika11 Daughter_Of_My_Dad ok666ok666 HHDSJDJ

- Pero? - usłyszałem jęk Kamila z pokoju.

- Co? - wystawiłem głowę z łazienki.

- Daj mi wody - poprosił.

- Stoi przy walizce - rzuciłem i wróciłem do mycia zębów.

- Pero - znowu mnie zawołał.

- Co? - wypłukałem usta

- Daj mi tą wodę.

- Ma dupa nogi to niech sobie idzie - odparłem.

- Pero.

- Trzeba było tyle nie pić - wszedłem do pokoju. Kamil leżał z twarzą w poduszce.

- Nie mogłem odmówić. Byliśmy na trzecim miejscu.

- Dobra, dobra... Podnoś tyłek. Dochodzi 8, musisz iść na wręczenie medali.

- O Boże... Zapomniałem o tym - wyjęczał i przekręcił się na plecy. - Idź za mnie.

- Na pewno nikt nie zauważy - zaśmiałem się. - Wstawaj.

- Wiesz co?

- Jeszcze nie wiem - usiadłem na łóżku.

- Chciałbym cię zobaczyć w mundurze.

- Widziałeś.

- Ale tylko na zdjęciu... Wolałbym na żywo... A potem cię z niego rozebrać.

- Jesteś jeszcze pijany - stwierdziłem wstając. - Muszę zaraz wyjść. Wstawaj już.

- Pero - powiedział przeciągając samogłoski.

- Nie.

- Ale...

- Nie.

- Chodź do mnie.

- Muszę wyjść za 30 minut.

- No to wyjdziesz... Połóż się ze mną na chwilę.

Pokręciłem głową i położyłem się przy nim, a Kamil wtulił się w moją klatkę piersiową. Leżeliśmy chwilę w milczeniu.

Dłoń Polaka wsunęła się pod moją koszulkę i zaczął muskać mój brzuch, nie zareagowałem na to.

Usta Kamila zaczęły całować moją szyję. Uśmiechnąłem się lekko.

- Pero? - szepnął mi do ucha.

- Nie zdążymy. Zaraz muszę iść.

- Tak? - podniósł się i usiadł na moich biodrach, a potem pochylił się w moją stronę. - Może sprawdzimy? - zapytał, a ja się skrzywiłem czując jego oddech.

- Wali od ciebie jak z gorzelni, skarbie.

- To bardziej niż pewne - odparł i złączył nasze usta. Zaśmiałem się w jego wargi, położyłem go na plecach na łóżku, a sam znalazłem się między jego nogami.

- Nienawidzę cię całować, gdy jesteś po alkoholu - odsunąłem się.

- Co robisz? - zapytał, gdy podniosłem się z łóżka. - Pero!

- Muszę iść.

- Ale powiedziałeś 30 minut!

- Ale to było 15 minut temu, skarbie - zaśmiałem się i założyłem swoją kurtkę.

- Więc mamy jeszcze kawdrans - usiadł.

- Nie mamy - podszedłem do łóżka i pocałowałem go lekko. - Proponuję zimny prysznic zamiast - poradziłem.

- Nie, dzięki... Pero... A wieczorem...?

- Wieczorem jestem cały twój.

- Ale tak całkowicie?

- A można inaczej? - popatrzyłem na niego.

- Owszem.

- Całkowicie, kochanie. Do wieczora.

- Pa, skarbie - uśmiechnął się, a ja wyszedłem z pokoju.

ONE SHOTS II  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz