| Holiday| A. Wellinger & A. Insam

868 87 19
                                    

Była spora dawka klasyki, więc teraz coś dziwnego 😂

Dla OnTheWayToDreams i pani_griezmann

Zastanawiałem się, jak to wszytko będzie wyglądało po zakończeniu sezonu.

W trakcie trwania Pucharu Świata cały czas byliśmy razem, a teraz? Ja we Włoszech, Andi w Niemczech.

Co prawda Andi teraz do mnie przyleciał, ale zaledwie na weekend. Wiem natomiast, że ja nie dam rady do niego jechać w następnym tygodniu.

Blondyn przekręcił się na bok i objął mnie ramieniem w pasie. Słyszałem jego spokojny oddech. Obróciłem głowę i spojrzałem na niego.

Jest taki przystojny.

Idealny.

Delikatnie pogłaskałem go po policzku, nie chcąc go obudzić, co mi się niestety nie udało. Złapał mnie za nadgarstek i pocałował jego wewnętrzną stronę.

- Czemu nie śpisz? - szepnął i położył mi głowę na ramieniu.

- Nie wiem... Jakoś tak - odparłem.

- O czym myślisz? - pocałował moją szyję.

- O tym, że jesteś przystojny - przekręciłem się twarzą do niego. Chłopak się zaśmiał i pocałował lekko moje usta.

- Alex... - zaczął. - Wiem, że coś kręcisz - oznajmił. Wtuliłem się w niego, chowając twarz w jego szyi.

- Myślałem o tym, jak będzie wraz wyglądał nasz związek...

- I co wymyśliłeś? - pogłaskał mnie po głowie.

- No właśnie nic - westchnąłem, a Andi bawił się moimi włosami.

- A ja mam pewien pomysł - pocałował mnie w czoło.

- Jaki?

- Jedź ze mną na wakacje... Do Meksyku.

- Do Meksyku? - odsunąłem się.

- Mhym... Posurfujemy... Poleżmy na plaży - oparł czoło o moje.

- Nie umiem surfować - szepnąłem.

- Nauczę cię - pocałował mnie lekko.

- Jesteś dobrym nauczycielem?

- Nie wiem... Przekonamy się... Jeśli cię nauczę, to znaczy, że bardzo dobrym.

- Kiedy mielibyśmy jechać? - wyciągnąłem rękę i zacząłem bawić się jego włosami.

- Za tydzień... Na dwa tygodnie.

- Hmmm... - udałem, że się zastanawiam. - Mam nadzieję, że ze Stephanem tam nigdy nie byłeś.

- Nie chciał ze mną jeździć na wakacje... Bał się, że ktoś się o nas dowie... Musimy o nim rozmawiać? - zapytał.

- Nie musimy... Bardzo chętnie z tobą pojadę...

- Cieszę się... My dwaj... Plaża, woda, słońce... Idealnie - wymruczał w moje wargi, a potem mnie pocałował.

- Brzmi fantastycznie - objąłem ramionami jego szyję, gdy uniósł się na łokciu, aby po chwili znowu złączyć nasze usta.

- Kocham cię.

- Ja ciebie też, Andi.

ONE SHOTS II  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz