Dla vixkaTeamwelli, nie wiem czy ci się spodoba, ale jakoś tak mi wpadło do głowy...
Znowu to samo.
Znowu złamałem daną sobie obietnicę.
Znowu ci uległem, Viktor.
A teraz ponownie siedziałem sam w moim mieszkaniu i płakałem w poduszkę.
Obiecałem sobie, że nie dopuszczę do tego po raz kolejny, ale nie umiałem ci odmówić.
Przyjechałeś do mnie dość późno, ale wpuściłem cię do mieszkania i to był mój błąd.
Nawet nie powiedziałeś po co przyjechałeś, tylko mnie pocałowałeś. Ledwo zdążyłem cię objąć, a ty zacząłeś mnie rozbierać.
Niby tego nie chciałem, ale nie umiałem cię odepchnąć. Oddawałem twoje pieszczoty, pocałunki...
A potem wyszedłeś. Po prostu sobie poszedłeś. Jak zawsze. Dokładnie tak jak zawsze.
A ja znowu zostałem sam. I płakałem w poduszkę, bo znowu pozwoliłem ci się wykorzystać.
Nienawidzę się za to, że tak łatwo ci ulegam.
Czuję się jak dziwka przez Ciebie. Twoja prywatna dziwka.
O to chodziło? Chciałeś ze mnie zrobić swoją męską dziwkę?
To chyba ci się udało...
Chyba następnym razem zostawisz mi pieniądze, skoro jestem twoją dziwką.
Zniszczyłeś mnie Viktor.
Zniszczyłeś.
Już nigdy nie będę taki jak kiedyś. Już zawsze będę czuł brudny, zbrukany... Już zawsze będę w moich oczach łatwym chłopakiem, którego poderwałeś bez większych problemów.
Już zawsze będę w moich oczach męską dziwką, do której przychodziłeś, kiedy miałeś ochotę na seks.
