|Please don't...| K. Stoch part I

933 74 21
                                    

Wszystkie przygotowania do ślubu szły poprawnie. Nie było żadnych kłopotów. Już nie mogłem doczekać się tego aż Ewa zostanie moją żoną.

Myślę, że ta kobieta jest miłością mojego życia. Jest idealna. Piękna blondynka o ciepłym uśmiechu i ugodowym charakterze.

Dwa tygodnie przed ślubem dostałem list, który całkowicie zmienił moje podejście do ślubu.

Kamil,

Wiem, że nie powinienem pisać tego listu. Wiem, że zbliża się ważny dla ciebie dzień, ale muszę to zrobić. Nie dlatego, że nie chcę żebyś był szczęśliwy, ale dlatego, że... Chyba mam jeszcze nadzieję, że może to nie ona jest miłością twojego życia... I chyba mam nadzieję, że masz jakieś wątpliwości.

Pewnie się zastanawiasz o co mi chodzi? I kto ma na tyle tupetu żeby pisać ci takie rzeczy tuż przed ślubem, co?

Na oba te pytania znasz odpowiedzi, Kamil.

A ja... Chcę ci po prostu powiedzieć, że cię kocham... Nie mogę nie zawalczyć o ciebie po raz ostatni... Wiem, że mam niewielką szansę, na to, że zmienisz zdanie co do ślubu, ale...

Ja cię po prostu kocham.

I nie umiem sobie z tym poradzić.

Nie umiem zapomnieć o twoim uśmiechu. 

Nie umiem zapomnieć o twoich oczach.

I nie chodzi o to, że nagle przestanę cię widywać, bo tak nie będzie... Przecież ciągle będziemy się spotykać na zawodach, w hotelach...

Ale ja chcę cię mieć dla siebie. 

Chcę żebyś to w moje oczy patrzył, a nie w jej.

Chcę żebyś to mi się zwierzał, a nie jej.

Chcę żebyś to w moich ramionach szukał pocieszenia, a nie w jej.

Chcę żebyś to moje usta całował a nie jej.

Chcę żebyś to mi wyznawał miłość, a nie jej.

Chcę budzić się przy tobie, chcę móc pocałować cię na dzień dobry, chcę móc powiedzieć ci rano "miłego dnia".

Chcę kłaść się spać z tobą w  ramionach, chcę móc pocałować cię w czoło i wyszeptać "dobranoc".

Chciałbym po prostu być z tobą... Chciałbym powiedzieć, że jesteś mój...

Kocham cię i nie umiem sobie z tym poradzić.

Wiem, że źle robię pisząc ten cholerny list, ale... Chyba mam nadzieję, że może uda mi się zasiać w tobie ziarenko niepewności co do podjętej przez ciebie decyzji.

To totalnie egoistyczne z mojej strony i nie powinienem cię o to prosić, ale...

Błagam cię...

Kamil, proszę, nie rób tego...

Zakochany w tobie idiota.

Patrzyłem na ten cholerny list, a w głowie miałem jedno pytanie.

Kto, kurwa, jest takim tchórzem i ma tyle tupetu żeby wysłać mi taki list tuż przed ślubem?!


ONE SHOTS II  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz