|pain| A. Wellinger & P. Prevc

849 87 16
                                    

Dla OnTheWayToDreams

Leżałem w łóżku i myślałem o tych wszystkich momentach, które spędziliśmy razem. O tych wszystkich momentach, kiedy byliśmy szczęśliwi... A przynajmniej ja byłem. Nie wiem, co ty czułeś, Pero.

Byłeś ze mną szczęśliwy?

Chyba nie, skoro odszedłeś.

Starłem łzy z policzka.

Pamiętam nasz pierwszy pocałunek.

Nigdy wcześniej się z nikim nie całowałem. Czekałem na ten właściwy moment. I doczekałem się. Byłem na górze skoczni, siedziałem na wysokości belki. Chciałem się wyciszyć przed konkursem, który miał odbyć się następnego dnia.
Przyszedłeś do mnie. Zająłeś miejsce stopień wyżej niż ja. Nic nie mówiłeś. Chyba nie chciałeś mi wtedy przeszkadzać.
Po kilku minutach podniosłem się i usiadłem obok ciebie. Nasze ramiona się stykały. Zerkałem na ciebie co chwilę, ale ty  wpatrywałeś się przed siebie. Szepnąłem twoje imię i dopiero wtedy spojrzałeś na mnie z uśmiechem. Patrzyliśmy sobie przez chwilę w oczy, kiedy wyciągnąłeś rękę i pogłaskałeś mnie po policzku. Zarumieniłem się wtedy, a ty stwierdziłeś, że jestem uroczy i pochyliłeś się, aby złączyć nasze usta. Na początku nie wiedziałem jak mam zareagować, nie wiedziałem co mam zrobić, ale ty wiedziałeś. Wsunąłeś język do moich ust i wolną ręką objąłeś mnie w pasie. Zarzuciłem ci ramiona na szyję i chciałem odwzajemnić pieszczotę jak najlepiej. Nie chciałem żebyś się zorientował, że nigdy się nie całowałem. Po kilku chwilach odsunąłeś się ode mnie. Oparłeś czoło o moje. Po chwili jeszcze raz pocałowałeś mnie delikatnie. Przytuliłem się do ciebie, chowając twarz w twojej szyi, a ty objąłeś mnie szczelnie ramionami.

Pamiętam pierwszą noc, którą spędziłem w twoich ramionach.

Chciałem cię pocieszyć, po fatalnym w twoim wykonaniu konkursie. Przytulałeś się do mnie mocno, chowałeś twarz w mojej szyi i co chwilę składałeś całusy na moim policzku.
Mówiłem ci jak ważny dla mnie jesteś. Byłeś dla mnie całym światem. Chyba nadal jesteś.
Wtedy, gdy tak leżeliśmy w twoim łóżku i rozmawialiśmy szeptem i opowiadaliśmy sobie o naszym życiu, sądziłem, że jestem twoim całym światem.

Pamiętam pierwszy raz gdy powiedziałeś mi, że mnie kochasz.

Siedzieliśmy w moim pokoju hotelowym. Opieraliśmy się plecami o łóżko i oglądaliśmy telewizję. Złapałeś mnie za rękę i splotłeś nasze palce. Położyłem ci głowę na na ramieniu, a potem się przytuliłem.
Pocałowałeś mnie delikatnie w czoło i oparłeś policzek o moją głowę.
Oglądaliśmy jakiś thriller, był trochę straszny więc co chwilę zamykałem oczy i chowałem się za tobą.
Śmiałeś się wtedy i mówiłeś, że jestem uroczy. Popatrzyłem wtedy w twoje oczy, a ty uśmiechnąłeś się delikatnie i powiedziałeś dwa najpiękniejsze słowa na świecie.

Kocham cię.

Pamiętam, jak pierwszy raz się kochaliśmy.

To było w moje urodziny.
Wróciliśmy wtedy z imprezy, którą zorganizowali dla mnie kumple z kadry. Chyba wypiłem trochę za dużo, bo szumiało mi w głowie. Obejmowałem cię mocno, gdy otwierałeś drzwi mojego mieszkania.
Gdy znaleźliśmy się w środku, zarzuciłem ci ramiona na szyję. Przytuliłeś mnie do siebie ze śmiechem i stwierdziłeś, że jestem straszną przylepą po alkoholu.
Pocałowałem cię wtedy.
Nie pamiętam dokładnie szczegółów, ale pamiętam, że byłem bardzo podniecony i ty również.
Szliśmy do sypialni zdzierając z siebie ubrania.
Pamiętam, jak wylądowaliśmy na łóżku. Ściągałeś ze mnie bieliznę, jednocześnie całując moje ciało. Nie pozostawałem ci dłużny. Rozebrałem cię do końca, więc byłeś tak samo nagi jak ja.
Cały czas cię pospieszałem. Chciałem żebyś jak najszybciej dał mi spełnienie. Chciałem jak najszybciej poczuć cię w sobie.
Dałeś mi to czego chciałem. Było mi z tobą niesamowicie dobrze. Nie mogę powiedzieć, że dobrze jak z nikim innym, bo byłeś jedyną osobą, z którą się kochałem.
Trochę żałuję, że tyle wtedy wypiłem, bo nie pamiętam szczegółów, ale było mi dobrze.

Wiesz co jeszcze pamiętam?

Jak powiedziałeś mi, że to koniec.

Nie mogłeś znaleźć na to gorszego momentu. Powiedziałem o nas wtedy rodzicom. Nie przyjęli tego dobrze. Mama powiedziała, że to nienormalne, że to choroba. Nie rozumiała, jak mogłem zakochać się w mężczyźnie.

Miałem wtedy dola.

Potrzebowałem cię.

Chciałem się do ciebie przytulić.
Chciałem żebyś powiedział, że wszytko będzie dobrze, że sobie poradzimy.
Ale ty tego nie zrobiłeś.

Przyjechałeś do mnie wieczorem i powiedziałeś, że musimy się rozstać.

Nie rozumiałem dlaczego. Sądziłem, że mnie kochasz.

Nie umiałem wtedy powstrzymać łez. Prosiłem cię żebyś to jeszcze przemyślał. Błagałem żebyś mnie nie zostawiał.

Ale to nic nie dało. Zostawiłeś mnie.

Minął już miesiąc, a ja nadal nie umiałem się pozbierać. Nie wiem, co się stało. Nie wiem dlaczego ode mnie odszedłeś.

Nie chciałeś mi tego wytłumaczyć, chociaż próbowałem z tobą o tym rozmawiać.

Więc teraz leżę w swojej sypialni i znowu wypłakuję oczy w poduszkę.

Tęsknię za tobą i nadal cię kocham, Pero.

Nie umiem o tobie zapomnieć. I sądzę, że nigdy tego nie zrobię.

Po prostu cię kocham.

Na zawsze będę tylko twój.

ONE SHOTS II  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz