Dla wikaczika11
Popatrzyłem na łóżko obok, na którym leżał Domen i bawił się telefonem. Odłożyłem książkę, którą czytałem, położyłem się na boku i obserwowałem go. Widziałem jak się uśmiecha, patrząc na ekran smartfona.
Uśmiechnąłem się do siebie. Cieszyłem się, że mogłem go mieć dla siebie. Doczekałem się tego po kilku latach ukrywania tego, jak najmłodszy z braci Prevc na mnie działa.
- Gapisz się - szepnął i zablokował komórkę, a następnie odłożył ją na szafkę nocną. Położył się i patrzył na mnie tak jak ja na niego.
- Lubię na ciebie patrzeć - szepnąłem, a chłopak się zarumienił. - Jesteś uroczy - dodałem, a on zrobił się jeszcze bardziej czerwony. Uwielbiam go zawstydzać.
- Przestań - wyszeptał.
Jesteśmy ze sobą bardzo krótko, bo zaledwie tydzień, ale ja już wiedziałem, że kocham go najbardziej na świecie. Odrzuciłem kołdrę ze swojego ciała i usiadłem, stawiając stopy na podłodze.
- Idziesz gdzieś?
- Do ciebie, przesuń się - uśmiechnąłem się. Chłopak był zaskoczony, ale zrobił mi miejsce. Położyłem się przy nim. Nasze ramiona się stykały, splotłem nasze palce. Chłopak położył mi głowę na ramieniu, a ja pocałowałem go delikatnie w czoło.
- Lubię, gdy tak robisz - szepnął.
- Domiś... Podnieś na chwilę głowę - poprosiłem, a on to zrobił. Wsunąłem rękę pod jego głowę, a Dom przytulił się do mojej piersi. Głaskałem dłonią jego plecy i przymknąłem oczy.
- Till?
- Mmm...?
- Nie śpij - zaśmiał się i połaskotał mnie w brzuch.
- Noc jest od spania, Domi - odparłem.
- Pogadaj ze mną - jęknął.
- A nie możemy pogadać rano?
- Jak ci się nie podoba to idź na swoje łóżko - odparł.
- Oczywiście, że mi się podoba - wymruczałem.
- Więc rozmawiaj ze mną.
- Rozmawiam przecież - zaśmiałem się.
- Ale...
- Domiś... - otworzyłem oczy i przekręciłem się twarzą do niego. - Prawie północ.
- No i co?
- Spać - musnąłem lekko jego wargi swoimi. - Dobranoc - zamknąłem powieki.
- Till... - pocałował krótko moje wargi. - Nie śpij.
- Co będę z tego miał?
- A co chcesz? - zapytał.
- Spać - westchnąłem, za co oberwałem w ramię. - Kochanie... Proszę...
- O co?
- Jestem zmęczony... Chyba wrócę do siebie - usiadłem, ale Domi pociągnął mnie z powrotem, na co się zaśmiałem.
- Nigdzie nie idziesz - wtulił się we mnie. Zaśmiałem się
- Dobrze, dobrze - pocałowałem jego skroń. - Ale idziemy spać.
- No dobra - westchnął.
- Daj buziaka - rzuciłem, a on podniósł głowę i złączył na moment nasze usta. - Dobranoc.
- Dobranoc - odpowiedział i ponownie się we mnie wtulił.
No to ten... W sumie nie wiem czemu to dodałam, bo mi się nie podoba... Miało wyjść inaczej, ale zepsułam ten pomysł, co w sumie mi się zdarzyło nie pierwszy raz...Ale mam nadzieję, że da się jakoś czytać :D
Zapraszam na profil WAZONTEAM , gdzie także będą pojawiały się moje shoty, właśnie został dodany pierwszy 😁 Mam nadzieję, że wam się spodoba
Serdecznie zapraszam, kochani 💞