R. Freitag & P. Prevc

825 78 14
                                    

Dla lirsker9

Ostatnio zaczęło się między nami psuć. Niby Pero ciągle traktował mnie tak samo, ale znikał wieczorami. Wracał późno w nocy. I tak od dwóch tygodni.

Nie miałem pojęcia, co się dzieje.

Ma kogoś?

Zdradza mnie.

Starałem łzę, która spłynęła po moim policzku. Usłyszałem trzask drzwi wejściowych. Szybko osuszykem policzki, zerknąłem na godzinę i byłem zdziwiony, że już wrócił, bo nie było jeszcze 23.

Udawałem, że śpię, kiedy położył się do łóżka. Nie przytulił mnie, w sumie nawet się tego nie spodziewałem.

Zagryzłem dolną wargę, aby zatrzymać szloch. Po moich policzkach znowu spłynęło kilka łez, które starłem ze złością.

Byłem zły na Pero, bo robił, co robił... Pewnie mnie zdradza, ale także byłem zły na siebie, bo nie potrafię z nim porozmawiać. Boję się, że potwierdzi moje obawy, a ja nie umiem od niego odejść.

Pociągnąłem nosem i po raz kolejny starłem łzy.

Nagle poczułem ramiona oplatające mnie w pasie.

- Co się dzieje? - wyszeptał mi do ucha. - Dlaczego płaczesz? - zapytał. - Kochanie? - pociągnął mnie za ramię, więc musiałem na niego spojrzeć. Starł łzy z mojego policzka. - Co się dzieje? - przytulił mnie mocno do siebie.

- Zdradzasz mnie?

- Słucham? - zaśmiał się. - Zwariowałeś? - pocałował mnie w czoło. - Nie zdradzam cię... Skąd ten pomysł?

- Bo od dwóch tygodni...

- Mhym... - wymruczał, przerywając mi. - Andi ma urodziny w następnym tygodniu. Pomagałem Stephanowi ogarnąć imprezę... Dużą imprezę... Zazdrośniku - pocałował mnie w nos.

- Dlaczego mi nie powiedziałeś?

- Bo nie pytałeś - wzruszył ramionami.

- Ale dlaczego wieczorami?

- Bo wtedy obaj mamy czas... Przepraszam, skarbie... Powinienem był ci powiedzieć, ale nie sądziłem, że przyjdą ci takie głupoty do głowy.

- No, a co ja miałem pomyśleć? Mój facet znika wieczorami i wraca późno w nocy?

- Dobrze, rozumiem... To się więcej nie powtórzy - zaśmiał się. - Obiecuję... Będę ci o wszystkim mówił - musnął lekko moje usta swoimi. - Kocham cię, Richi.

- Ja ciebie też - wtuliłem się w niego.

- Śpij już, skarbie - pocałował mnie w czoło.

- Dobranoc.

- Dobranoc, kochanie.

ONE SHOTS II  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz