Macie kolejny rozdział , ale pamietajcie , że jak nie zdam to przez was 😂 , a teraz chcę miec tu pełno komentarzy.
Następnym najprawdopodobniej w piątek lub czwartek 👌
Kiedy tylko mój bohater zatrzymał się kilka ulic od mojego domu kazałam mu się zatrzymać.
- Zatrzymaj się tutaj! - krzyknęłam , żeby mnie usłyszał , a po chwili nieznajomy wykonał moją proźbe.
- Jesteś pewna , że dalej pójdziesz sama? Wyglądasz strasznie. - powiedział. - Co robiłaś sama w lesie o tej porze? - zapytał.
- O to samo mogłabym zapytać ciebie. - odpowiedziałam. - Dzięki za podwózke. - dodałam i odeszłam.
- Hej! Powiedz mi przynajmniej jak masz na imię! - krzyknął.
- Stella! - skłamałam. Nie chciałam , żeby wiedział o mnie cokolwiek , a pozatym jestem pewna , że już nigdy nie zobacze go.
***
Następnego dnia kiedy zobaczyłam się w lustrze załamałam się. Tak , jak wczoraj mówił mój bohater - wyglądam strasznie , a nawet gorzej. Wykonałam poraną toalete i zrobiłam mocny makijaż. Gotowa zeszłam na dół.
- Siemka. - przywitałam się z moim bratem.
- Cześć. - mruknął. - Późno wczoraj wróciłaś. - dodał.
- Tak jakoś wyszło. - odparłam. - Będę , już szła. - mruknęłam i wyszłam z domu biorąc po drodze jabłko.
Droga do szkoły zajęła mi zaledwie kilka minut i , już po chwili byłam w środku. Od razu skierowałam się pod sale w poszukiwaniu Esmeraldy.
- Musimy pogadać. - usłyszałam za sobą i zostałam zaciągnieta do kantorka gdzie znajdują się same rzeczy do sprzątania.
- Co ty wyprawiasz!? - warknęłam.
- Pamietasz , że jutro masz udawać moją dziewczynę? - zapytał.
- Tak , pamietam. - odpowiedziałam. - A ty pamietasz , że miałeś na dziś nauczyć się piosenki na pamięć , a potem za tydzień zaśpiewać ze mną na stenie? - spytałam.
- Potrafie i zaśpiewam. - odparł. - Ale nie o to mi chodzi. - zaczął. - Masz udawać moją dziewczynę i pomyślałem , że fajnieby było , żebym cokolwiek wiedział o tobie. - wytłumaczył.
- No okej możemy spotkać się dzisiaj po próbie. - odpowiedziałam.
- To świetnie. - ucieszył się i potargał moje włosy.
- Nie. Dotykaj. Mnie. - syknęłam. - Możemy stąd wyjść? Czy chcesz mnie zabić? - zapytałam.
- Nie , bo jesteś mi potrzebna na jutro , ale po jutrzejszym spotkaniu z moją ciotką...- przybliżył się i szępnął mi do ucha. - Zgwałce. - dodał , a ja przełknęłam głośno slinę.
- W twoich snach. - mruknęłam i odepchnęłam go ode mnie. Wyszłam z kantorka , a po chwili usłyszałam dzwonek , więc poszłam w stronę klasy. Weszłam razem z Isac'iem do sali. Ja usiadłam z Es , a Nives z Shawn'em.
- Dzień dobry. - przywital się nauczyciel od matematyki. - Mamy nowego ucznia. - zaczął. - Przedstaw się. - dodał.
- Cześć. - automatycznie podniosłam głowę do góry. Na środku sali stał wysoki chłopak. To był mój bohater. - Mam na imię Dylan Forster i od dziś będę chodził z wami do klasy. - powiedział.
- Usiądź tam gdzie wolne miejsce i słuchaj. - mruknął nauczyciel , a Dylan zajął miejsce dokładnie ławkę przed nami.
- Cześć Stella. - przywitał się , a ja spóściłam głowę w dół.
- Hej. - burknęłam.
- Stella? - zdziwiła się Es.
- Później ci wszystko wyjaśnię. - odpowiedziałam.
Mój bohater od dziś jest moim kolegą z klasy.
Psotkamak.
CZYTASZ
Bezczelny Sąsiad (Zakończone)
Romance*poprawione rozdziały 6 z 24* - Posłuchaj koleś odwal się ode mnie! - krzyknęłam. - Jednak nikt cię nie pieprzył. - stwierdził. - Skąd ty to możesz niby wiedzieć? - zapytałam. - Gdyby ktoś cię pieprzył byłabyś spokojniejsza. - odpowiedział ,a ja...