Rozdział dedykuje dla
HannaStefaska❤
bialaroza9❤
IsNotMyBody❤
jednorozec200164❤•postaram się dodać jeszcze coś wieczorem, ale nic nie obiecuje•
Kiedy wstałam o czwartej, to tak jak się spodziewałam. Byłam padnieta. Chciałam spać, ale cóż nie mogłam. Zazdroszcze ludzią, którzy wstawają tak codziennie i w ogóle nie widać po nich zmeczenia.
- Musisz jechać? - zapytała Esmeralda.
- Es myślałam o tym prawie całą noc i tak musze jechać. Jeżeli teraz nie wróce do domu i o wszystkim nie powiem, to już nigdy tego nie zrobie. - wytłumaczyłam.
- Ale co zrobisz z tym gnojem? - dopytywała.
- Najpierw musze zebrać dowody, a to będzie cieżko. Myśle, że sprubóje nagrać naszą rozmowe na temat rzekomego gwałtu. Nie znam się na prawie, ale chyba za próbe gwałtu i szantażowanie dostanie przynajmniej dwa lata. - wyjaśniłam.
Wróciłam się ostatni raz do swojego pokoju, aby upewnić się, że niczego nie zapomniałam. Miałam wszystko co najpotrzebniejsze.
- Taxsówka już przyjechała. - zawiadomiła mnie Es i wzięła ode mnie dwie walizki. W trójke wyszliśmy z domu, a potem z bloku. Kierowca wziął od nas bagaże i schował do bagażnika.
- Będę tęsknić za tobą skarbie. - przyznałam i przytuliłam się do blondynki.
- Spokojnie jak tylko będę mogła, to przyjade do ciebie. - odpowiedziała, a ja razem z Nicol weszłam do samochodu, który po chwili odjechał.
Trochę się bałam pokazać w domu. W rodzinym mieście z dzieckiem. Nie wstydziłam się mojej córki. Wrecz przeciwnie chwaliłam się. Mam szczęście, że mam takiego cudownego aniołka, ale bałam się, że nikt mi nie uwierzył. Cholera mogłam mówić od razu, a nie po upływie roku czasu.
Na lotnisku byłam punktualnie o 5:20. Od razu znalazłam odpowiedni samolot. Dałam dwa bilety i razem z Nicol zajełyśmy miejsca.
***
Zapukałam dwa razy. Nie musiałam długo czekać, bo już po chwili drzwi otworzył mi Logan, który na mój widok uśmiechnął się pokazując słodkie dołeczki.
- Siostra co ty tutaj robisz? - zapytał i mocno mnie przytulił uważając na Nicol.
- Wróciłam do domu. - odpowiedziałam, a on wziął moje walizki. W mieszkaniu nic się nie zmieniło.
- Coś się stało, że wróciłaś? - zapytał i usiadł obok mnie na kanapie.
- Nie nic. Tylko musze pogadać z tatą. - mruknęłam.
- Chyba nie jesteś znowu w ciąży? - spytał, a ja się zaśmiałam.
- Nie idioto. Nie jestem w ciąży. - odparłam.
- To o co chodzi? - dopytywał.
- O pana Patrica. - powiedziałam.
- O szefa ojca? Co on ma z tym wspólnego? - pytał.
- Powiem wam jak tata wróci, a teraz pójde się rozpakować. - mruknęłam, a Logan wziął ode mnie Nicol. Było to urocze.
Po upływie pół godziny z pracy przyjechał tata z panem Patric'iem, ale ja już nie miałam siły udawać. Powiem wszystko tu i teraz przy tym zboczeńcu.
Nikt Ambar nie zatrzymał, bo nie chcę żeby było tak. Na tą książke mam zupełnie inny pomysł... Niedługo pojawi się Isac, który całkowicie was zaskoczy...?
Ambar powie o wszystkim?
CZYTASZ
Bezczelny Sąsiad (Zakończone)
Romance*poprawione rozdziały 6 z 24* - Posłuchaj koleś odwal się ode mnie! - krzyknęłam. - Jednak nikt cię nie pieprzył. - stwierdził. - Skąd ty to możesz niby wiedzieć? - zapytałam. - Gdyby ktoś cię pieprzył byłabyś spokojniejsza. - odpowiedział ,a ja...