2.16. "Nie jestem w ciąży"

11K 705 102
                                    

Rozdział dedykuje dla

HannaStefaska
bialaroza9
IsNotMyBody
jednorozec200164

•postaram się dodać jeszcze coś wieczorem, ale nic nie obiecuje•

Kiedy wstałam o czwartej, to tak jak się spodziewałam. Byłam padnieta. Chciałam spać, ale cóż nie mogłam. Zazdroszcze ludzią, którzy wstawają tak codziennie i w ogóle nie widać po nich zmeczenia.

- Musisz jechać? - zapytała Esmeralda.

- Es myślałam o tym prawie całą noc i tak musze jechać. Jeżeli teraz nie wróce do domu i o wszystkim nie powiem, to już nigdy tego nie zrobie. - wytłumaczyłam.

- Ale co zrobisz z tym gnojem? - dopytywała.

- Najpierw musze zebrać dowody, a to będzie cieżko. Myśle, że sprubóje nagrać naszą rozmowe na temat rzekomego gwałtu. Nie znam się na prawie, ale chyba za próbe gwałtu i szantażowanie dostanie przynajmniej dwa lata. - wyjaśniłam.

Wróciłam się ostatni raz do swojego pokoju, aby upewnić się, że niczego nie zapomniałam. Miałam wszystko co najpotrzebniejsze.

- Taxsówka już przyjechała. - zawiadomiła mnie Es i wzięła ode mnie dwie walizki. W trójke wyszliśmy z domu, a potem z bloku. Kierowca wziął od nas bagaże i schował do bagażnika.

- Będę tęsknić za tobą skarbie. - przyznałam i przytuliłam się do blondynki.

- Spokojnie jak tylko będę mogła, to przyjade do ciebie. - odpowiedziała, a ja razem z Nicol weszłam do samochodu, który po chwili odjechał.

Trochę się bałam pokazać w domu. W rodzinym mieście z dzieckiem. Nie wstydziłam się mojej córki. Wrecz przeciwnie chwaliłam się. Mam szczęście, że mam takiego cudownego aniołka, ale bałam się, że nikt mi nie uwierzył. Cholera mogłam mówić od razu, a nie po upływie roku czasu.

Na lotnisku byłam punktualnie o 5:20. Od razu znalazłam odpowiedni samolot. Dałam dwa bilety i razem z Nicol zajełyśmy miejsca.

                              ***

Zapukałam dwa razy. Nie musiałam długo czekać, bo już po chwili drzwi otworzył mi Logan, który na mój widok uśmiechnął się pokazując słodkie dołeczki.

- Siostra co ty tutaj robisz? - zapytał i mocno mnie przytulił uważając na Nicol.

- Wróciłam do domu. - odpowiedziałam, a on wziął moje walizki. W mieszkaniu nic się nie zmieniło.

- Coś się stało, że wróciłaś? - zapytał i usiadł obok mnie na kanapie.

- Nie nic. Tylko musze pogadać z tatą. - mruknęłam.

- Chyba nie jesteś znowu w ciąży? - spytał, a ja się zaśmiałam.

- Nie idioto. Nie jestem w ciąży. - odparłam.

- To o co chodzi? - dopytywał.

- O pana Patrica. - powiedziałam.

- O szefa ojca? Co on ma z tym wspólnego? - pytał.

- Powiem wam jak tata wróci, a teraz pójde się rozpakować. - mruknęłam, a Logan wziął ode mnie Nicol. Było to urocze.

Po upływie pół godziny z pracy przyjechał tata z panem Patric'iem, ale ja już nie miałam siły udawać. Powiem wszystko tu i teraz przy tym zboczeńcu.



Nikt Ambar nie zatrzymał, bo nie chcę żeby było tak. Na książke mam zupełnie inny pomysł... Niedługo pojawi się Isac, który całkowicie was zaskoczy...?

Ambar powie o wszystkim?

Bezczelny Sąsiad (Zakończone) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz