Uwaga steny +18 więc pokazać dowód😂, a tak serio jeżeli komuś przeszkadza, albo nie lubi takich sten to nie czytaj, ale z całą pewnością będziesz żałował😂👌
To moja pierwsza taka stena, która piszę, więc jeżeli mi nie wyjdzie to bardzo przepraszam i proszę o wyrozumiałość❤ możecie pisać jak mi wyszło i dawać jakieś uwagi, żeby następnym razem było lepiej.
Wiele komentarzy było typu "niech patric zgwałci ambar, a isac ją uratuje" chciałam tak zrobić, ale to jest prawie we wszystkich ff i chciałam, żeby u mnie było trochę i aczej, aczkolwiek impreza potrwa jeszcze jeden rozdział i wszystko może się zdarzyć😎
- Wystarczy ci już. - powiedział. - Usiądź. - rozkazał.
- Nie będę jak twój kutas, postoje. - odpowiedziałam, a Isac wybuchnął głośnym śmiechem.
- Nie wierze, że to powiedziałaś. - przyznał. - Ale uwierz mi, że stoi za każdym razem, gdy cię widzę. - dodał i przybliżył się do mnie bliżej, a ja kleknełam na kolana.
Powoli schodziłam w dół. Odnalazłam guzik i delikatnie go rozpiełam. Szybkim ruchem pozbyłam się spodni chłopaka, a on na mnie patrzy z zaskoczeniem.
- Dalej, kochanie. - mruknął.
Zahaczyłam palcami o gumke jego bokserek, kierując się w dół. Dotykam go. Jest twardy.
- Kurwa. - zaczął. - Ambar szybciej. - dodał.
Zdejmuje bokserki uwalniając jego wielkiego kutasa. Tak bardzo chcę go spróbować. Dotykam go opuszkami palców i jeżdżę nimi w góre i w dół. Zaplatuje wokół niego dłoń i pompuję go jak najmocniej mogę, najpier piwoli, ale z każdym jękiem Isaca coraz szybciej.
- Kurwa Ambar weź go do ust. - odparł.
Powoli zaczęłam zataczać kułeczka kciukiem na jego główce. Zbliżyłam się do niego i przejeżdżam po jego całej długość językiem. Nives wplecił dłoń w moje włosy. Na opuchniętej, czerwonej główce zebrało się kilka białych kropelek, które od razu zlizałam.
- Jestem blisko...- zawiadomił mnie.
Nie czekam dłużej i biorę go do ust, jest taki długi. Zasysam policzki i szybko ruszam głową. Isac zaczął jęczyć i pchać moją głową dalej. Zaczął poruszać powoli biodrami. Pieprzył moje usta.
- Ambar, zaraz dojdę. - stwierdził.
Zamknął oczy i odchylił głowę do tyłu. Czuje, że jest blisko. Jego kutas zaczął drżeć, a on przyspieszać wchodząc tak głęboko, że jego końcówka zaczęła uderzać w moje gardło. Doszedł w moim garde, a jego nasienie kapie mi z brody prosto na biust.
- O kurwa...to było zajebiste. - pochwalił, a ja wytarłam z biustu sperme.
- Gramy w butelke. - zawiadomił nas Shawn, który wszedł do łazienki, a my wstaliśmy z podłogi i chwiejąc się lekko na boki poszliśmy do salonu gdzie było już kilka osób.
Usiadłam obok Esmeraldy, która siedziała naprzeciwko Dylana. Mendes zajął miejsce obok mnie, a Isac usiadł koło rudowłosej dziewczyny. Oprócz nas było jeszcze kilka innych osób. Butelką zakrecił Dylan i wypadło na Shawna.
- Wyzwanie. - odpowiedział szkolny diler.
- No więc poczestuj wszystkich prochami. - mruknął, a chłopak wyciągnął kilka białych woreczków z białymi proszkami i dwa skrety.
- Czestować się! - krzyknął i wziął jeden woreczek. Rozerwał go, a następnie rozsypał na stolik. Z tylnej kieszeni spodni wyciągnął rurke i wciągnął nosem. Reszta zrobiła tak samo, a ja nie miałam ochoty na narkotyki. Zobaczyłam Isaca, który wziął skręta.
- Zostaw to. - próbowałam mu zabrać, ale pod wpływem alkoholu przewróciłam się i znalazłam się na kolanach Nivesa.
- Otwórz usta. - rozkazał Nives, a ja wykonałam jego polecenie. Isac odpalił skreta i dmuchnął w moje usta. Robił tak przez całego skreta, a po skończeniu poczułam się lepiej. Miałam więcej energi i czułam, że mogę wszystko.
- Gramjmy dalej! - krzyknęłam, a butelką zakrecił Mendes.
I jak po rozdziale? 😂 udał mi się, a w szczegolnosc sceny dla "dorosłych"? Pierwszy raz w taki sposób o tym pisze i mam nadzieje, że nie wyszło mi najgorzej?
Kto się spodziewał, że Ambar zrobi loda Isac'owi?
Aaa! Nacpana Ambar!
CZYTASZ
Bezczelny Sąsiad (Zakończone)
Romance*poprawione rozdziały 6 z 24* - Posłuchaj koleś odwal się ode mnie! - krzyknęłam. - Jednak nikt cię nie pieprzył. - stwierdził. - Skąd ty to możesz niby wiedzieć? - zapytałam. - Gdyby ktoś cię pieprzył byłabyś spokojniejsza. - odpowiedział ,a ja...