Pov. Esmeralda
Zamiast do lodziarni, w której pracuje Logan poszłam do parku. Nie mogłam iść do niego i prosto w oczy powiedzieć co czuje, bo on ma dziewczyne, która w dodatku jest moją kuzynką. Nasze stosunki z Veronicą są o wiele lepsze. Rozmawiamy normalnie i nawet ją...polubiłam. Nie mogłam teraz spieprzyć tego co zbudowałam razem z kuzynką.
- Es co ty tutaj robisz? - podskoczyłam do góry, kiedy usłyszałam głos Veronici.
- A ty co tu robisz? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
- Pokóciłam się z Loganem - odpowiedziała - a ty? - dopytywała.
- Nudziło mi się w domu, więc postanowiłam iść na spacer - skłamałam - o co pokóciłaś się z Loganem? - byłam ciekawa.
- O loda...- przerwałam jej i zaczęłam kaszleć - zrobił mi nie tego co chciałam. - kontynowała, a mi ulżyło, że chodziło o tego loda, a nie innego.
- O taką głupote się kłócisz? - zapytałam. Dla mnie było to dziwne.
- Ostatnio kłócimy się o wszystko...i zupełnie nie wiem co mam robić. Jestem z Loganem prawie dwa lata i na początku było super, ale teraz...teraz po prostu męcze się w tym związku. - przyznała.
- Powinaś pogadać z Loganem. Może czuje to samo? - mruknęłam.
- Myślałam nad tym, ale jakoś nie było czasu - odparła - pogadam z nim jeszcze dziś. - dodała, a ja się uśmięchnełam.
- Wracamy? - spytałam, a rudowłosa pokiwała głową na tak.
Pov. Isac
- Dzięki za podwózke. - powiedziałem, kiedy zatrzymaliśmy się pod domem Ambar.
- Nie ma za co. - odpowiedział Shawn.
- Do jutra. - dodał Dylan, a po chwili odjechali z piskiem opon.
Kiedy podeszłem bliżej zauważyłem otwarte drzwi. Od razu zaniepokoiło mnie to i bez zastanawiania ruszyłem do środka.
- Ambar?! - zawołałem, ale nie usłyszałem odpowiedź. Szybko pobiegłem na góre do pokoju brunetki tam jednak również jej nie było. Co gorsza nie było też mojej córki. Usłyszałem kroki na dole, więc spowrotem zeszłem. Był to ojciec Ambar z Nicol.
- O Isac - dopiero teraz mnie zauważył - Byłem z Nicol na spacerze. - wyjaśnił.
- Gdzie Ambar? - zadałem pytanie.- Została w domu razem z Esmeraldą - odpowiedział - Nie ma jej? - spytał.
- Pewnie wyszła gdzieś z Esmeraldą. - mruknąłem. Nie chciałem go martwić.
- Pójde położyć Nicol. - poinformował, a ja wyciągnęłem telefon z tylniej kieszeni. Zaczęłem dzwonić do Ambar, ale telefon zostawiła w domu. Chwilę pomyślałem i znów wybrałem numer tym razem do Esmeraldy. Odebrała po drugim sygnale.
- Es jest z tobą Ambar? - od razu zapytałem.
- Nie, nie ma jej. Coś się stało? - zapytała zaniepokojona.
- Przyjeżdzaj szybko. Musimy pogadać. - powiedziałem i się rozłączyłem.
- Isac co się stało? - zapytał zdenerwowany ojciec brunetki, który najwidocznie podsłuchał moją rozmowe.
- Najprawdopodobniej Ambar zosatła porwana.
Jak wrażenia?
Ale gdzie jest Ambar?
Kocham was💚
Bardzo❤
Nie schodz w dół
Nie schodz
Zawracaj!
Teraz, zawracaj! Zrób to teraz!
Więcej nie będziesz miał szans
Jeszcze tu jesteś?
Sami tego chcieliście
Przygotuj się na szok
Ból
Łzy😂
Nienawiśc
To jest twoja ostatni szansa, więcej nie będzie
Okej
Do końca książki zostało 22 rozdziały. Może trochę mniej. Zobaczymy.
A nie mówiłam? ❤😂
Zostaw coś po sobie
Lubie komentarze
Ale gwiazdką też nje pogardze
Rozdział będzie jutro
Do zobaczenia
Psotkamak❤
CZYTASZ
Bezczelny Sąsiad (Zakończone)
Romance*poprawione rozdziały 6 z 24* - Posłuchaj koleś odwal się ode mnie! - krzyknęłam. - Jednak nikt cię nie pieprzył. - stwierdził. - Skąd ty to możesz niby wiedzieć? - zapytałam. - Gdyby ktoś cię pieprzył byłabyś spokojniejsza. - odpowiedział ,a ja...