45. "Chodzi o Isaca"

13.8K 942 90
                                    

A TERAZ KAŻDY DAJE KOMENTARZ I GWIAZDKE, BO CZUJE, ŻE BRAK WENY SIĘ SZYKUJE, A CHCIAŁAMBYM PRZED WYCIECZKĄ SKOŃCZYĆ PIERWSZĄ CZĘŚĆ, WIĘC DO DZIEŁA! PAMIĘTAJCIE KAŻDY. FAJNIE BY BYŁO GDYBYŚCIE PISALI O ROZDZIALE, ALE NIE TYPU "FAJNE" ITP TYLKO CO SĄDZICIE... UGH WIECIE O CO CHODZI❤❤❤ A PYTANIA NA, KTÓRE MOŻECIE ODPOWIEDZIEC TO :

1. JAK SKOŃCZY SIĘ PIERWSZA CZĘŚĆ?
2. ILE DRUGA CZĘŚĆ BĘDZIE MIAŁA ROZDZIAŁÓW?
3. CZY VERONICA SIĘ ZMIENIŁA? CZY NAPRAWDE KOCHA LOGANA, CZY TYLKO UDAJE?
4. CZY KŁOPOTY ISACA MAJĄ COŚ WSPÓLNEGO Z AMBAR CZY TO ZUPEŁNIE NOWA SPRAWA?
5. JAK WY BYŚCIE CHCIELI, ŻEBY TA HISTORIA SIĘ SKOŃCZYŁA?

MAM NADZIEJE, ŻE BĘDZIE DUZO ODPOWIEDZ, BO BRAK WENY SIĘ SZYKUJE :C

Przez cały weekend nie widziałam się z Isac'iem. Tak jakby rozpłynął się w powietrzu. Nie odbiera moich telefonów, ani nie odpisuje na smsy. Na dodatek jeszcze dziś nie przyszedł do szkoły.

W głowie miałam same najgorsze myśli. Pierwsza to taka, że może miał wypadek na motorze i jest w szpitalu, ale szybko to odrzuciłam, ponieważ Nivesa motor jest w garażu. Druga myśl, która przyszła mi do głowy to taka, że być może Nives zabalował na imprezie, a teraz zapewnie śpi w domu, a trzecia ostatnia, a zarazem najbardziej bolesna myśl jaka to taka, że Isac był tylko ze mną dlatego, żeby mnie zaliczyć, a po zrobieniu tego po prostu odszedł.

- Hej laska! - moje rozmyślenia przerwała mi Esmeralda. - Co jest? - zapytała.

- Chodzi o Isaca. - odpowiedziałam. - Nie mam z nim kontaktu od naszego spotkania od kolacji. Nie odbiera moich telefonów, ani nie odpisuje na smsy. - żaliłam się. - Boję się, że był ze mną tylko dlatego, bo chciał mnie zaliczyć. - przyznałam.

- Ambar nie znam Isaca za długo, ale kiedy wkońcu zgodziłaś się być z nim, to Nives zmienił się. Przestał imprezować i spotykać się z panienkami. Od prawie tygodnia gada tylko o tobie i na pewno nie chodzi o to. - powiedziała i trochę mnie uspokoiła, ale jak nie chodzi o to, to o co? - No już nie martw się. - mruknęła w tym samym czasie kiedy zadzwonił dzwonek na lekcje.

Tym razem usiadłam razem z Esmeraldą w ostatniej ławce. Naszą pierwszą lekcją jest nudna geografia na, której zawsze zasypiam.

Po chwili dostałam smsa.

Isac: Skarbie czekam obok kantorka. Wyjdź na moment.

Kiedy przeczytałam wiadomości nie chciałam wychodzić. Chciałam pokazać Nivesowi, że jestem na niego zła. Martwiłam się o niego przez prawie trzy dni. Przez dwa cholerne dni nie dawał żadnych znaków życia, a teraz piszę, żebym wyszła. Ale z drugiej strony byłam strasznie ciekawa o co chodzi i chciałam go opieprzyć, za nie odebranie moich telefonów.

- Proszę pani mogę iść do toalety? - zapytałam.

- Musisz? Nie wytrzymasz do końca lekcji? - zapytała.

- Chyba nie. - mruknęłam.

- To idź, ale szybko wracaj. - pozwoliła mi, a ja po kilku sekundach wyszłam z klasy.

Od razu skierowałam się pod kantorek sprzątaczek i zauważyłam Nivesa siedziącego na wiadrze od wody.

- Hej kwiatuszku. - przywitał się, a kiedy chciał mnie pocałować nie pozwoliłam mu.

- Idioto dlaczego nie odbierasz ode mnie telefonów, ani nie odpisujesz mi na smsy? - zadałam pytanie. - Głupku martwiłam się o ciebie! - byłam wściekła.

- Skarbie nie złość się. Złość piękność szkodzi. - powiedział swoim czarującym głosem.

- Nie odpowiedziałeś na moje pytanie. - mruknęłam.

- Dobra powiem ci...

Jak myślicie czy Isac przyzna się do kłopotów, czy nadal będzie kłamał?

Bezczelny Sąsiad (Zakończone) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz