Dziękuję za tyle pytań :
Paniszczurek❤
Nieznana_-❤I wiele innym osobom❤
Rozdział dedykuje dla:
oliwiaa_13❤
loverose1234321❤
AsofiQuizy❤
Angelika24x❤Osoby, które chcą dedykacje niech się zgłaszają tu i teraz. Osoby, które dostali już, to niech się nie zgłaszają, żeby dać szanse innym❤
Chyba ten rozdział chociaż trochę wam się spodoba...
***Dwa tygodnie później***
Od razu po urodzinach Nicol tata z moim rodzeństwem musieli wracać do Nowego Jorku. Od momentu powiedzenia Isa'cowi o córce nie mam z nim kontaktu. W ogóle go nie widze, a przecież mieszka na przeciwko mnie i jest moim bezczelnym sąsiadem. Mimo to wiem, że nadal mieszka tutaj, bo co weekend organizuje głośne imorezy.
Jest sobota i jak zwykle słychać głośną muzyke. Jestem sama w domu, ponieważ Esmeralda zabrała Nicol do swojego nowego mieszkania dwa bloki z tąd. Wrócą dopiero jak się skończy domówka. Czyli w niedziele o dwunastej.
Usłyszałam walenie do drzwi, więc poszłam otworzyć. W progu stał nawalony w trzy dupy Nives. Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, to on wszedł bez pytania do mnie.
- Co ty robisz? - zapytałam, a on pociągnął mnie za ręke i usiadł na kanape. Posadził mnie sobie na kolanach.
- Było ci ze mną dobrze? - spytał, a ja spojrzałam w jego oczy. Całe czerwone. Ćpał.
- Kiedy byłam z tobą czułam, że mogłam zrobić wszystko. - odpowiedziałam, ale doskonale wiedziałam, że jest pijany i naćpany i tego jutro nie będzie pamiętał.
- Wiesz jak to kurewsko boli. Twoja zdrada. - powiedział dotykając mojego policzka.
- Przepraszam...- przerwał mi.
- Przepraszam mówi się w autobusie, kiedy nadepnie się na buta, a nie jak wbiłaś mi nóż w plecy. - mruknął.
- Isac...- kolejny raz mi przerwał macając moje ciało. Cicho zajęczałam, kiedy przysał się do mojej szyj. Delikatnie położył mnie na kanape i zawisnął nade mną. Nie wytrzymałam dłużej i agresywnie wbiłam się w jego usta. Ledwo utrzymywał się na nogach, więc odepchnęłam go i to ja usiadłam mu na kolanach całując namiętnie. Tym razem to ja dominowałam. Nives mocno klepnął mnie w tyłek. Podskoczyłam i zajęczałam. Po chwili jednak przerwałam czując, że zasypia. Miałam racje powoli zamykał oczy. Pomogłam mu się położyć i przykryłam go kocem.
Poszłam do kuchni po nożyczki i wróciłam z nim do niego. Uciełam kawałek włosa i schowałam do woreczka. Musiałam w końcu zrobić test na ojcostwo. Musiałam w końcu mu powiedzieć o tym.
***
Następnego dnia obudził mnie hałas. Wstałam szybko i poszłam do salonu. Isac już nie spał.
- Kurwa gdzie ja jestem? - zapytał sam siebie.
- U mnie. - odpowiedziałam.
- Co ja tu robie? - spytał.
- Nie wiem. Znów się upiłeś i naćpałeś, więc pomyliłeś drzwi. - powiedziałam.
- Twój kochaś nie miał nic przeciwko, że mnie przenocowałaś? - dopytywał. Znów stał się dla mnie arogancki i wredny, a przecież wczoraj było jak dawniej.- Jeżeli masz zamiar mnie obrażać to wyjdzi. - wkurzyłam się, a on bez słowa wyszedł trzaskając drzwiami. W poniedziałek zrobie test na ojcostwo...
No i Ambar podjeła pewien krok.
CZYTASZ
Bezczelny Sąsiad (Zakończone)
Romance*poprawione rozdziały 6 z 24* - Posłuchaj koleś odwal się ode mnie! - krzyknęłam. - Jednak nikt cię nie pieprzył. - stwierdził. - Skąd ty to możesz niby wiedzieć? - zapytałam. - Gdyby ktoś cię pieprzył byłabyś spokojniejsza. - odpowiedział ,a ja...