Caroline Moon jest bardzo dziwną osobą, która godzinami mogłaby przesiadywać w sieci i oglądać seriale. Często też nawiązuje nowe znajomości przez internet, jednak one kończą się po kilku dniach. Blondynka jest osobą odpychającą od siebie ludzi. Twierdzi, że nie jest wystarczająco dobra, by ktokolwiek chciał utrzymywać z nią kontakt.
SexyPenguin69: Hej piękna :*
CzekoladowyNaleśniczek: Znamy się? Nie kojarzę, żebym chodziła kiedyś do klasy z jakimś pingwinem :)
Zaśmiała się pod nosem.
SexyPenguin69: Jeszcze nie, ale możemy to zmienić, kotku <33
CzekoladowyNaleśniczek: Fajne masz marzenia, seksowny pingwinie ;)
SexyPenguin69: Aww, powiedziałaś że jestem seksowny i puściłaś mi oczko, to miłość kochanie <3
Niebieskooka przewróciła oczami.
CzekoladowyNaleśniczek: Jesteś idiotą. Chociaż „Aww" było słodkie
SexyPenguin69: Kochasz mnie omg ale twoja autokorekta zmienia „seksiakiem" na „idiotą"
CzekoladowyNaleśniczek: Moja autokorekta się nie myli, bezimienny
Przecież nie mogła otwarcie zapytać go o imię. Nie mógł myśleć, że chce go poznać.
SexyPenguin69: Jestem Luke
SexyPenguin69: aka Bóg seksu
SexyPenguin69: aka Twój chłopak :*
SexyPenguin69: A ty?
Zaśmiała się, już wiedziała, co powinna odpisać.
CzekoladowyNaleśniczek: Zrywam z tobą, skoro nawet nie pamiętasz mojego imienia
Przybiła sobie mentalną piątkę.
SexyPenguin69: Właśnie przyznałaś, że chodzimy ze sobą ;*
CzekoladowyNaleśniczek: Chodziliśmy*
Caro nie widziała sensu dalszego pisania. Odłożyła telefon i wróciła do oglądania nowego odcinka serialu.
mam nadzieję, że po zmianach w rozdziałach to ff w końcu nabierze jakiegoś sensu.
CZYTASZ
who are you? ♦ hemmings [1, 2, 3]
FanfictionLudzie mają tendencję do myślenia, że jeśli jest dobrze to już tak zostanie. Prawda niestety taka nie jest. Jeśli się ułoży, to w każdej chwili może też się zepsuć. I taka jest chyba kolej rzeczy. Po każdej burzy przychodzi słońce, a po słońcu znowu...