Caroline wszystko przemyślała tysiąc razy. Nie wiedziała, czy powinna przeprosić Luke'a, jej nikt nigdy nie przeprosił. Ale pamiętała też w jakim stanie była, kiedy ktoś ją zranił i kiedy myślała, że z chłopakiem może być tak samo robiło jej się przykro. Nie chciała do tego doprowadzić. Więc w końcu wyjęła telefon i napisała do Seksownego Pingwina 69.
CzekoladowyNaleśniczek: Przepraszam Luke.
CzekoladowyNaleśniczek: Wiem, że masz prawo być na mnie zły
CzekoladowyNaleśniczek: Też byłabym na siebie zła
CzekoladowyNaleśniczek: Ale przepraszam
CzekoladowyNaleśniczek: To też się chyba liczy?
CzekoladowyNaleśniczek: Przemyślałam to wszystko
CzekoladowyNaleśniczek: I wiem, że nie powinnam wrzucać się do worka z resztą tych chujów
CzekoladowyNaleśniczek: Ty od początku byłeś inny
CzekoladowyNaleśniczek: Zachowałam się jak największa suka
CzekoladowyNaleśniczek: Ale mógłbyś mi wybaczyć
Caro była tym typem osoby, która wysyłała milion wiadomości z tekstem, który mogła napisać w jednej.
CzekoladowyNaleśniczek: Jeśli mi nie wybaczysz jakiś pingwin może ucierpieć
CzekoladowyNaleśniczek: I to nie jest szantaż
SexyPenguin69: Nie mieszaj w to pingwinów.
Uśmiechnęła się. Więc Luke czytał te wiadomości. Chociaż kropka na końcu wyglądała złowrogo.
CzekoladowyNaleśniczek: Ah, więc żyjesz.
SexyPengiun69: Umarłem, spieprzaj.
CzekoladowyNaleśniczek: *załącznik*
Czasem można kogoś przekupić, tak?
SexyPengiun69: Po co wysyłasz mi zdjęcie pluszowego pingwina?
CzekoladowyNaleśniczek: Będzie twój
CzekoladowyNaleśniczek: Jak mi wybaczysz
SexyPengiun69: Przekupstwo to pierwszy stopień do piekła.
CzekoladowyNaleśniczek: A nie ciekowość?
CzekoladowyNaleśniczek: I tak nie wierzę w Boga
CzekoladowyNaleśniczek: Poza tym to nie przekupstwo
CzekoladowyNaleśniczek: Pokazuję tylko moją rację
SexyPengiun69: Jasne
Brak kropki. Dobry znak?
CzekoladowyNaleśniczek: To mi wybaczysz czy?
SexyPengiun69: Mam warunki
Moon się wystraszyła. Nie wiedziała co ten szalony człowiek może mieć w głowie.
CzekoladowyNaleśniczek: Kontynuuj
SexyPengiun69: Podasz mi wreszcie swoje imię
Odetchnęła. Czyli jednak nie jest tak źle.
SexyPengiun69: Wyślesz mi swoje zdjęcie
Otworzyła szerzej oczy. Bała się, że kiedy Luke zobaczy jej zdjęcie zmieni zdanie i tym razem to ona zostanie sama.
SexyPengiun69: Powiesz mi jakieś podstawowe rzeczy o sobie
SexyPengiun69: I wyślesz mi tego pingwina naprawdę.
SexyPengiun69: I coś jeszcze wymyślę
Caroline zaczęła się zastanawiać. Czy Luke jest tego warty? W końcu nawet go nie zna. Wie tylko, jak ma na imię. Może być starym pedofilem.
CzekoladowyNaleśniczek: Zgoda
Bez ryzyka nie ma zabawy, tak?
CZYTASZ
who are you? ♦ hemmings [1, 2, 3]
FanfictionLudzie mają tendencję do myślenia, że jeśli jest dobrze to już tak zostanie. Prawda niestety taka nie jest. Jeśli się ułoży, to w każdej chwili może też się zepsuć. I taka jest chyba kolej rzeczy. Po każdej burzy przychodzi słońce, a po słońcu znowu...