Pov Gaston :
Już od kilku miesięcy spotykam się z Niną. Z początku było nam bardzo dobrze ze sobą. Mogliśmy porozmawiać ze sobą o książkach, filmach, czyli o tym wszystkim o czym pisałem wcześniej z Felicity For Now. Bo tak, Nina to Felicity. I właśnie najpierw byłem zainteresowany tą drugą, ale gdy dowiedziałem się, że Nina i Felicity to ta sama osoba, zacząłem umawiać z Niną. Lubię ją. Jest ładna, miła, mądra. Dobrze się rozumiemy, fajnie spędzamy razem czas...
Jednak ostatnio coraz bardziej mnie to nudzi, coraz bardziej mi to nie pasuje i mam wrażenie, że chce czegoś innego. Sam nie wiem na czym to polega. Może moja fascynacja Felicity już się wyczerpała, a prócz tego być może nic nas nie łączyło,.. Nie wiem. Miałem wrażenie, że zależy mi na Ninie, że czuję coś do niej.,. Ale ostatnio stwierdziłem, że tak nie jest. Ostatnie tygodnie byłem z nią tylko i wyłącznie z przyzwyczajenie. Nie czułem już tego czegoś. A chciałem wielkiej miłości, która wszystko zmieni w moim życiu...
A co chyba jeszcze dziwniejsze, ostatnio też zacząłem zauważać, ze Delfi jest jakaś inna. Pozytywnie inna. Jakby odkąd spotykała się z Pedro, była bardziej sobą, bardziej miłą dziewczyną. Może po prostu potrzebowała kogoś, kto okaże jej trochę uczuć, a właśnie Pedro to zrobił... Kiedyś Delfi czuła coś do mnie... Jednak nic z tego nie wyszło... A potem już chyba to poszło w niepamięć bo ja miałem Ninę, a ona Pedro... Jednak coraz częściej, odkąd jestem pewny, że nie jestem, a może nigdy nie byłem zakochany w Ninie, zwracam uwagę na Delfi. Inaczej niż do tej pory.,. Nie wiem jak to wyjaśnić. Ale czuję jakbym popełnił błąd. Jeden błąd to było zauroczenie w dziewczynie z internetu, drugim było sztuczne przełożenie tych uczuć na związek z Niną, a trzecim - choć w kolejności raczej pierwszym - mogło być początkowe odrzucenie Delfi. Nie wiem czy wynika to z tego, że ona zmieniła się nieco pod wpływem uczuć od Pedro, z tego, że skoro już ona nie chce mnie, to ja zacząłem chcieć ją... czy może coś zrozumiałem...
Także jednego jestem pewny. Ja i Nina to nie to. To nie jest ta wielka, piękna i wieczna miłość której szukam. Dlatego z nią zerwałem...
Pov Delfi:
Myślałem, że to jest właśnie to, ale chyba się myliłam. Mówię oczywiście o moim związku z Pedro. Spotykamy się ze sobą od kilku miesięcy i na początku było świetnie. Pokazał mi trochę inną stronę życia. Gotowaliśmy razem, wygłupialiśmy. Mogłam po prostu być sobą co było przyjemne. Pedro też zwracał uwagę na moje relacje z Jazmin i Ambar, na to, że to niby nie jest przyjaźń... Przez to były między nami kłótnie, ale na koniec dobrze wszyło bo nasza przyjaźń się zmieniła i może właśnie teraz dopiero jest tą prawdziwą.
No i też co było dla mnie ważne, Pedro się mną interesował. Słuchał mnie, rozmawiał ze mną, lubił mnie, był dla mnie miły i chciał spędzać ze mną czas. A tego właśnie mi brakowało. Mimo, że z pozoru byłam popularną, niezależną dziewczyną to czułam się samotna i miałam wrażenie, że w moim życiu bardzo brakuje uczuć, a przede wszystkim miłości.
Dodatkowym czynnikiem było odrzucenie moich uczuć przez Gastona. Po takim rozczarowaniu miło było, gdy Pedro się mną interesował i czuł coś do mnie. Niewykorzystane uczucia do Gastona, mogłam przełożyć na związek z Pedro.
Było świetnie. Ale ostatnio zaczęłam zauważać, że to nie jest to. Nie tego chciałam i na dłuższą metę to zaczęło być nudne i pozbawione wielkich uczuć których tak pragnęłam. Miałam chwilami wrażenie jakbym oszukiwała sama siebie. Nie chciałam być sama i chciałam być dla kogoś ważną więc wmówiłam sobie, że to co czuję do Pedro to miłość. Tymczasem to było raczej jedynie słodkie, miłe zauroczenie. Nic więcej. I czuję, że czas trwania tego zauroczenia minął.
CZYTASZ
One Shot - Soy Luna ✔
FanfictionOne Shoty z serialu Soy Luna Start: 13 marca 2017 Koniec: 30 września 2019