Pov Ambar:
Każdy dzień jest taki sam. Szary, pusty, smutny. Nic się nie zmienia. Jestem sama, nierozumiana, zapomniana. Odkąd on odszedł z mojego życia wszystko zniknęło. Zabrał ze sobą całe moje szczęście, nadzieje, dobry humor, oraz barwy i światło którymi wypełniał mój dzień. Została pustka i ciemność. A ja coraz bardziej się boję, że zgubię się w tym smutku. Bez niego nie umiem być sobą. Bez niego nie umiem żyć, uśmiechać się. Po co to wszystko ? Podobno jestem idealna. Przecież to bzdura i on doskonale o tym wiedział, był taki sam jak ja. Wiedział, jak wiele to wszystko mnie kosztuje. Miałam dość tego, że codziennie musiałam udawać. Grać głupi ideał, który cieszy się, wygrywa i żyje pełnią życia. Prawda była inna. Tęskniłam za rodzicami, brakowało mi szczęścia, miłości, troski. Czułam się samotna. Jedynie on mnie rozumiał. Jedynie on wiedział wszystko o mnie. Jedynie on kochał mnie bezwarunkową miłością, był przy mnie dniem i nocą. Teraz go nie ma... A bez niego niewiele istnieje w moim świecie.
Z westchnieniem rozejrzałam się po swoim pokoju. Wszystko idealnie poukładane. Każdy element pasujący do całości. Wszystko piękne i tak bardzo sztuczne. Ale wszystko przypominało mi o nim. Zdjęcie na szafce na którym byliśmy razem. Naszyjnik, który dostałam od niego na jednej z naszych randek , sukienka którą założyłam na spotkanie z nim, wrotki na których jeździłam gdy razem wygraliśmy konkurs... Cały mój pokój był przepełniony wspomnieniami związanymi z nim. I nie tylko pokój. Każde miejsce gdzie byłam przypominało mi o nim. Park, gdzie chodziliśmy na spacery, Jam&Roller, gdzie spędzaliśmy razem wiele czasu, szkoła gdzie widywaliśmy się codziennie. Tor do jazdy na wrotkach gdzie byliśmy królem i królową czy scena gdzie razem występowaliśmy na openach. W niektórych miejscach było aż duszno od wspomnień, które przedzierały się do mojej głowy i nie pozwalały mi normalnie funkcjonować.
Teraz musiałam radzić sobie sama i czułam się z tym naprawdę źle. Zabrakło w moim życiu tylko jednej osoby a czułam jakby zniknęło wszystko. Jakbym topiła się w pustce i smutku. Nigdy nie sądziłam, że coś takiego jest w ogóle możliwe. Nie pozwalałam nikomu wejść do mojego serca obawiając się, że za bardzo zacznie mi zależeć. Ale jemu się udało. Przebił się przez mur mojej obojętności, poznał prawdziwą mnie i stopił lód w moim sercu. Nauczył mnie miłości. Pięknej, prawdziwej, szczerej i cudownej miłości. Sprawił, że chciałam być lepsza, że chciałam być sobą, że wszystko zdawało się być piękniejsze. Obudził mnie i mój świat. Sprawił, że pokochałam go tak bardzo, że funkcjonowanie bez niego zdaje się być niemożliwe.
Dał mi najlepsze chwile w życiu. Dał mi wszystko czego potrzebowałam i czego tylko mogłam chcieć. Dał mi troskę, wsparcie, miłość, zaufanie, zrozumienie. Był przy mnie. Dał mi swoją miłość i nauczył mnie kochać. Zapomniał dać mi tylko jedną rzecz. Wieczność. Nie dał mi tego luksusu by nasz związek trwał przez całe nasze życie do samego końca. Mimo wszelkich obietnic i zapewnienie, mimo planów i marzeń na przyszłość, mimo miłości, zostawił mnie. Nie wiem co się stało z każdym jego słowem. Czy tylko kłamał czy nagle znalazł kogoś kto jest ode mnie lepszy. Mówił, ze zawsze będzie kochał tylko mnie, że jestem najważniejsza. A potem ze mną zerwał sprawiając że czuję się jak przegrana, jak wariatka. Czuje jak usycham z miłości do niego i wariuje z tęsknoty. Czuje, że przegrałam bo moja miłość mu nie wystarczyła. I nigdy nie czułam się tak źle jak teraz. Nic nie jest wstanie pohamować bólu. Mogę się uśmiechać, mogę płakać, mogę milczeć, śpiewać, jeździć na wrotkach, mogę słuchać muzyki, upijać się drogim winem ale to na nic. Wciąż tak bardzo go kocham, że oddałabym wszystko żeby wrócić. Jego miłość to najlepsze i najgorsze co mnie w życiu spotkało.
Matteo. To najlepsze i najgorsze co mi się przydarzyło. Nauczył mnie miłości a potem odszedł. A ja mimo tego jak bardzo mnie zranił i zawiódł, zostawiając mnie samą nadal go kocham. Nawet nie sądzę bym umiała przestać. Nawet gdy go nie ma, jest dla mnie wszystkim.
![](https://img.wattpad.com/cover/98082068-288-k976757.jpg)
CZYTASZ
One Shot - Soy Luna ✔
FanficOne Shoty z serialu Soy Luna Start: 13 marca 2017 Koniec: 30 września 2019