Malena i Agustin - To Ty

109 8 4
                                    

To był ważny dzień dla Maleny, miała właśnie zacząć pracę nad nowym filmem i był to pierwszy dzień gdy miała przyjść na plan i osobiście zapoznać się z resztą obsady.

Jak zawsze była bardzo podekscytowana. Pokochała aktorstwo, była to jedna z jej pasji i nadal chciała się rozwijać i spełniać marzenia.

- Malena ?

Gdy tylko usłyszała swoje imię odwróciła się lecz to co zobaczyła niemal wmurowało ją w ziemię.

Przed nią stał Agustin.

Jej były chłopak.

- Nie wierzę, że to Ty - podszedł do niej Chłopak - Co tu robisz ?

Patrzyła na niego nadal w szoku. Jak to możliwe, że ma takiego pecha że że wszystkich osób jakie żyją na świecie ona wpada akurat na niego ? Świat jest ogromny, Argentyny jest ogromna, a oni musieli wylądować w tym samym projekcie. Znowu.

Już kiedyś pracowali razem i wtedy właśnie zbliżyli się do siebie i zakochali. Było pięknie. Widywali się razem na planie Soy Luny, jeździli razem w trasy, zwiedzali świat, spędzali razem jak najwięcej czasu. Byli szczęśliwi.

Potem jednak pracę nad Soy Luna się skończyły. Nadal byli razem, ale każdy miał swoje własne projekty, przez co było mniej czasu dla siebie.

A to doprowadziło do zdrady...

Malena dowiedziała się że jej chłopak, któremu całkowicie ufała zdradził ją
Bardzo to przeżyła i zerwała z nim wszystkie kontakty.

Nie widziała go aż do dzisiaj.

- Em, jestem w obsadzie tego filmu... - powiedziała Malena - Jak widzę Ty także.

- Tak, co za przypadek - odrzekł Agustin.

- Wielki, wybacz ale nie mam czasu na rozmowy...

Dziewczyna odwróciła się z zamierzam odejścia. Nie chciała by niemiła. Nie nosiła już w sobie złości. Minęło dużo czasu i pogodziła się z tym co się stało. Że może jednak nie było sobie pisani. Ale jego widok wytrącił ją z równowagi i bardzo zaskoczył. Nie widziała jak się zachować więc wolała odjeść.

- Malena - Brunet złapała ją delikatnie za rękę.

Chciała odejść lecz jej się to nie udało.

- Tak ? - Westchnęła cicho i spojrzała na niego.

- Minęło dużo czasu, może dasz się zaprosić na kawę ? - spytał.

Patrzył na nią z nadzieją. Dla niego to spotkanie także byli niespodzianką, ale spowodowało że od razu w jego głowie zapaliło się światło pomysłu. To mogła być szansa by wszystko naprawić.

- W porządku...

Brunet uśmiechnął się i wyszli do kawiarnie tuż obok. W środku zajęli miejsca przy stoliku przy oknie i złożyli zamówienie.

- Nadal zamawiasz karmelowa latte - odrzekł z uśmiechem Agustin, gdy kelner odszedł.

- Nadal je lubię - powiedziała Malena - Jest słodkie.

- Zupełnie jak Ty.

- Em, minęło sporo czasu odkąd ostatnio się widzieliśmy - powiedziała Malena.

- To prawda - przytknął Agustin i nieśmiało wziął ją za rękę - Cieszę się że na siebie wypadliśmy i korzystając z okazji chciałem z Tobą porozumiewać... Gdy Cię zobaczyłem przypomniałem sobie wszystko i chciałem Cię bardzo przeprosić za to co było wtedy... Byłem głupi, ale minęło dużo czasu wszystko się zmieniło.

- Już nie jesteś głupi ? - spytała uśmiechając się pod nosem.

Spojrzeli na siebie i oboje zaśmiała się. Zupełnie jak za dawnych czasów.

Bo zdarza się że czas wszytko zmieniam. Pozwala spojrzeć na różne sprawy z innej perspektywy, przemyśleć wszystko. Ale nie wszystko się zmienia...

- Też się cieszę że Cię widzę - wyznała Malena - Teraz zdałam sobie sprawę że brakowało mi Ciebie.

- Może znowu będzie jak kiedyś - powiedział Agustin.

- Co masz na myśli ? - spytała Dziewczyna patrząc na niego.

- No wiesz znowu będziemy razem pracować, może uda nam się zbliżyć do siebie i nie wiem... Dać sobie jeszcze jedną szansę...

Oboje uśmiechnęli się lekko na ten pomysł. Czas mija i wiele rzeczy się zmienia, ale zdarza się, że uczucia nadal trwają.

- Mogłoby się udać, ale nie chcę by się skończyło tak jak ostatnio... - powiedziała Malena.

- Nie będzie tej, obiecuję - powiedział Brunet i pogłaskał ją po dłoni - Zrozumiałem że to był błąd i że to na Tobie mi zależy, bardzo. Będę się starał by znowu odzyskać Twoje zaufanie, a jeśli się uda będę się starać byś była ze mną szczęśliwa.

- Zobaczymy jak to będzie - uśmiechnęła się Malena.

Pierwsze spotkanie po latach obudziło nadzieje i dane uczucia. Nie padły żadne zobowiązania, ale obietnice że będzie się próbować, nadzieję że może znowu będzie pięknie.

One Shot - Soy Luna ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz