Pov Matteo:
Jak co dzień po zajęciach w Blake South Collage przyszedłem do jednego z moich ulubionych miejsc czyli Jam&Roller. Bardzo lubiłem tam jeździć na wrotkach i spędzać czas z przyjaciółmi. Gdy tylko wszedłem do budynku moim oczom ukazała się roześmiała Brunetka stojąca przy barze i pijąca swój koktajl owocowy. Jak zawsze pewnym siebie krokiem ruszyłem w tym kierunku.
- Cześć kochanie - złożyłem delikatny pocałunek na jej policzku i spojrzałem na nią.
- Cześć Królu Pawiu - przywitała się Luna z szerokim uśmiechem na ustach.
- Co u Ciebie Kelnereczko ? - zagadnąłem lekko się przy tym uśmiechając.
- Wszystko w porządku. W końcu zaliczyłam ten trudny egzamin z chemii - odparła nie przestając się uśmiechać Dziewczyna.
- To dobrze. Wiedziałem, że Ci się uda - stwierdziłem.
- To wszystko dzięki Tobie. Pomogłeś mi to zrozumieć - oznajmiła Luna i przytuliła mnie.
- Nie ma sprawy Kelereczko. Przecież jestem najlepszy i muszę pomagać mojej dziewczynie - odparłem.
- Tak i jesteś bardzo skromny - zaśmiała się Brunetka po czym spoważniała i spojrzała na mnie - Cieszę się, że jesteśmy razem Królu Pawiu. Jesteś dla mnie naprawdę bardzo ważny.
- A Ty jesteś ważna dla mnie Kelereczko - posłałem jej lekki uśmiech.
- Miło to słyszeć - odparła z uśmiechem na ustach - Masz jakieś plany na popołudnie ? Może pójdziemy do parku pojeździć na wrotkach albo do kina ?
W tej samej chwili co Luna zadała mi pytanie, usłyszałem dźwięk powiadomienia z mojego telefonu co oznaczało, że mam nową wiadomość. Od razu wyjęłam urządzenie z kieszeni i odczytałem sms'a.
- Wiesz Kelnereczko... - po chwili znowu spojrzałem na Dziewczynę - Niestety nie mogę. Właśnie napisał do mnie Ojciec, chce o czymś pogadać i ponoć to bardzo ważne. Sama rozumiesz.
- Jasne Matteo rozumiem. Nie ma problemu - powiedziała Brunetka.
- Ale nie martw się - uśmiechnąłem się do niej - Wieczorem będę miał czas i zamierzam zabrać Cię na randkę, co Ty na to ?
- Jasne, bardzo chętnie - odparła Dziewczyna - A gdzie chcesz mnie zabrać ?
- A to już jest niespodzianka - oznajmiłem - Wpadnę po Ciebie o 19, okej ?
- Tak. To do zobaczenia Królu Pawiu ! - pożegnała się ze mną.
- Do potem - odparłem i wyszedłem z Jam&Roller.
***
Po opuszczeniu Rollera ruszyłem prosto do dużej rezydencji, która na szczęście nie znajdowała się zbyt daleko, a gdy byłem na miejscu zadzwoniłem do drzwi.
Już po chwili duże drzwi się uchyliły, a przede mną pojawiła się Blondynka.
- Nikt nie wie, ze tu jesteś ? - spytał rozglądając się uważnie po czym wpuściła mnie do środka i zamknęła drzwi.
- Spokojnie przecież wiem co robię - odparłem - Zresztą mogłabyś w lepszy sposób mnie powitać - dodałem i od razu pocałowałem dziewczynę.
Blondynka od razu odwzajemniła pocałunek obejmując mnie rękami za szyje i przyciągając mnie jeszcze bliżej siebie. To był prawdziwymi i namiętny pocałunek. Gdy się od ciebie oderwaliśmy ruszyliśmy schodami na górę do jej pokoju.
CZYTASZ
One Shot - Soy Luna ✔
FanficOne Shoty z serialu Soy Luna Start: 13 marca 2017 Koniec: 30 września 2019