Simbar - Broken Heart

111 9 4
                                    

- Wszystko w porządku ? - spytał Simon.

Od kilku minut przy barze siedziała Ambar i piła koktajl truskawkowy. Nie była rozmowna jak zawsze, raczej wyglądała na pogrążoną we własnych myślach i smutna. To zdziwiło Simona, co takiego mogło się stać, że Ambar tak się przejęła. Zwykle nie okazywała żadnych uczuć.

- Nie do końca - westchnęła Dziewczyna i spojrzała na niego - I tak pewnie zaraz wszyscy będę o tym wiedzieć, więc mogę Ci powiedzieć... Matteo ze mną zerwał.

- Oh, naprawdę ?  Przykro mi - powiedział Brunet.

- To przez Twoją przyjaciółkę, Luna namieszała mu w głowie - stwierdziła Blondynka.

Simon nic nie odpowiedział. To nie był najlepszy moment by spierać się z Ambar. Widać było, że jest smutna więc chciał jakoś jej poprawić humor.

- Może pójdziesz ze mną na spacer ? Świeże powietrze i słońce na pewno dobrze Ci zrobią - zaproponował.

- Niech będzie - zgodziła się Dziewczyna.

Poszli do parku przy Rollerze i spacerowali chwilę, rozmawiali, milczeli. Nawet dobrze czuli się w swoim towarzystwie i było lepiej... Dopóki...

Na jednej z ławek w parku nie zauważyli Matteo i Luny. Razem. Całujących się.

Humor Ambar od razu znowu się pogorszył. Znowu była zła, smutna i zraniona. Nie mogła zrozumieć jak Matteo może woleć tą smarkule od niej.

Simon też nie był zachwycony, gdyż skrycie podkochiwał się w Lunie. Widok jej z innym był bardzo bolesny.

- Chodźmy stąd - powiedziała Ambar i odwróciła się.

Zwykle była mistrzynią w udawaniu i umiała ukryć uczucia, ale tym razem za bardzo cierpiała.

- W porządku ?  - zapytał niepewnie Simon idąc obok Dziewczyny.

- Nie mogę w to uwierzyć, niedawno zerwaliśmy... - powiedziała Blondynka.

- Dla mnie to też trudne - wyznał Chłopak - Co prawda nie byłem z Luną, ale zależy mi na niej... I chce jej szczęścia. Więc jeśli chce być z Matteo to niech tak będzie... Nawet jeśli mnie to boli...

- To śmieszne bo czujemy coś bardzo podobnego - stwierdziła Ambar spoglądając na niego - Nie sądziłam, że kiedyś będziemy mieć coś wspólnego.

- Też się nie spodziewałem - uśmiechnął się lekko Simon - I jeśli poprawi Ci tu humor, to nie wiem jak Matteo mógł z Tobą zerwać... Jesteś piękna i wyjątkowa.

- Naprawdę tak uważasz ? - spytała.

- Jasne, że tak - odpowiedział i przytulił ją.

Nieco zaskoczona wtuliła się w niego. Tego właśnie teraz potrzebowała. Oboje tego potrzebowali. Czuli to samo. Byli zranieni i odrzuceni przez osoby, na którym im zależało. Mieli złamane serca, ale chociaż oboje czuli to samo. Rozumieli się i mogli wspierać. Stracili miłość, ale być może zyskali nową przyjaźń.

One Shot - Soy Luna ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz