Gasfina - Czemu nie widzisz, że Cię kocham

111 6 2
                                    

- Uwielbiam jeździć razem na wrotkach - powiedziała uśmiechnięta Dziewczyna wchodząc do szatni.

Delfi usiadła i zaczęła zdejmować z nóg wrotki. To samo uczynił chłopka, co raz jednak jej się przyglądając.

- Zgadzam się - powiedział Gaston.

On i Delfi byli najlepszymi przyjaciółmi od bardzo dawna. Chodzili do tej samej szkoły w Blake South Collage, a nawet do tej samej klasy. Oboje lubili fotografie i chodzili na zajęcia dodatkowe z tego przedmiotu. Oboje uwielbiali jeździć na wrotkach i często robili to po szkole. Czasem także śpiewali, albo po prostu rozmawiali i śmiali się przy owocowych koktajlach. Uwielbiali spędzać razem czas.

- Idziemy się czegoś napić ? - spytała Dziewczyna.

- Jasne - odpowiedział.

Mając już na nogach buty, wyszli z szatni i skierowali się do części budynku dziś była kawiarnia. Usiedli przy wolnym stoliku i zamówili dwa koktajle. Kiwi dla niego i pomarańcze dla niej.

- Masz jakieś plany na wieczór ? - Spytał Chłopak.

- Ambar próbuje namówić mnie na podwoją randkę. Ona z Matteo, a ja z Benicio, ale nie jestem przekonana - odrzekła Delfi.

Gaston zacisnął dłoń w pięść. Nie taką odpowiedź chciał usłyszeć. Sam nie widział na co liczył, ale za nic nie chciał by Delfina interesowała się kimś innym...

Chciał by interesowała się nim. By to na niego zwróciła uwagę.

Widział, że są najlepszymi przyjaciółmi i przez to właśnie obawiał się powiedzieć jej co czuje. Ale nie chciał jej stracić i patrzyć jak jest z innym.

- Wszystko w porządku ? - spytała Delfi widząc jego minę.

- Nie bardzo - westchnął - Szczerze mówiąc nie podoba mi się to, że nasz gdzieś iść z Benicio.

- Dlaczego ?

- Bo nie - spojrzał na nią - Wolę byś spędziła czas ze mną.

- Jesteś zazdrosny ? - spytała Delfina uśmiechając się lekko.

- Ja zazdrosny ? Jasne, że nie. No dobra, może trochę tak... - powiedział Gaston - Nigdy Ci tego nie mówiłem ale podobasz mi się więc to jasne, że nie chcę byś była z innym.

- Z nikim nie jestem i nikt mi się nie podoba... Poza Tobą.

- Co ? - spojrzał na nią zaskoczony Chłopak.

- Ty też mi się podobasz - zaśmiała się uroczo Dziewczyna.

Od razu na twarzy chłopaka pojawił się uśmiech i w o wiele lepszym nastroju wstał i przytulił Dziewczynę. Tak długi zbierał się by to powiedzieć, a wystarczyło atak zazdrości by się przełamać i okazało się że wszystko było dobrze.

Bo nie trzeba bać się uczuć, trzeba jedynie o nie dbać. I to właśnie Gaston zamierzał zrobić. Postarać się by zmienić przyjaźń w miłość, nie tracąc przy tym tej przyjaźni. By byli udaną i szczęśliwą parą. Chciał dbać o ich relacje i o Delfi bo właśnie spełniło się jego marzenie. Dziewczyna którą kochał czuła do niego to samo.

One Shot - Soy Luna ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz