W czasie przerwy Delfi szła szkolnym korytarzem przeglądając przy tym strony internetowe w telefonie, a Gaston siedział na ławce i przeglądał jeden z podręczników, kiedy ją zauważył. Wyglądała perfekcyjnie, jak zawsze.
- Cześć, Delfi - powiedział, kiedy przechodziła obok niego.
- O, cześć - powiedziała Dziewczyna zatrzymując się i uśmiechnęła lekko do niego.
Chłopak wstał z ławki i pospiesznie zamknął książkę, nawet nie zaznaczając strony, na której skończył i dorównał kroku dziewczynie. Teraz to ona była ważniejsza niż czytanie.
- Co u Ciebie słychać ? - zapytał.
- Wszystko dobrze - odpowiedziała Delfi - A u Ciebie ?
Gaston miał wrażenie, że dziewczyna nie ma zbytnio ochoty z nim rozmawiać, a jednak to robi. Sam nie wiedział, co o tym myśleć. Czyżby naprawdę go nie lubiła ? A może ją nudził ? Bardzo go to martwiło.
- Wszystko w porządku... - odpowiedział.
- To dobrze - powiedziała Ciemnowłosa uśmiechając się.
Gaston odwzajemnił jej gest, z tą różnicą, że on szczerzył się, jak głupi. Cóż, nie łatwo było mu ukryć, że się w niej zakochał. I to bardzo. Jednak Delfi chyba tego nie zauważała...
- Masz może ochotę gdzieś dzisiaj wyskoczyć ? - zagadnął z nadzieją w głosie,
- Em, tylko gdzie ?
- Nie wiem, gdzie masz ochotę - powiedział Brunet - Spędzilibyśmy razem trochę czasu, robiąc coś fajnego.
- Nie wiem czy dobrze rozumiem... - zaczęła Delfi patrząc na niego - Zapraszasz mnie na randkę... ?
Gaston trochę się speszył, ale tak, właśnie zapraszał ją na randkę i miał nadzieję, że dziewczyna się zgodzi.
- Yyyy, a chciałabyś, żebym cię na nią zaprosił ? - odpowiedział pytaniem na pytanie, starając się nie zbłaźnić.
- Ym... Ja... nie sądzę by to był dobry pomysł... Przykro mi... - powiedziała niepewnie Dziewczyna.
Nie chciała zranić jego uczuć. Naprawdę bardzo go lubiła, był świetnym chłopakiem, ale nie sądziła by czuła do niego coś więcej niż przyjaźń.
Gaston poczuł się zawiedziony, ale nie chciał dać po sobie tego poznać.
- W takim razie, nie. Nie zapraszam cię na randkę. Przyjacielski wypad ?
- W porządku - uśmiechnęła się lekko.
***
Delfi weszła do Jam&Roller i od razu podeszła do baru by jak co dzień zamówić sobie koktajl. Gaston od razu kiedy tylko zauważył dziewczynę, poderwał się z miejsca i zostawiając pracę domową, którą właśnie odrabiał, ruszył w jej kierunku.
- Cześć, Delfi - przywitał się.
- Cześć Gaston - powiedziała odwracając się w jego stronę.
- Co u ciebie słychać ? - spytał Brunet. -Już po lekcjach ?
- Nieźle - odpowiedziała - Tak skończyłam.. Ale muszę jeszcze oczywiście odrobić dużą ilość pracy domowej.
- To tak jak ja, może zrobimy razem ? Pójdzie szybciej - zaproponował.
Każda chwila więcej spędzona z nią była dla niego ważna. Dlatego wciąż szukał okazji by spędzić z nią czas i zbliżyć się.
- No dobrze.. - powiedziała.
Oboje zamówili sobie po koktajlu, Delfina wybrała smak truskawki, a Gaston kiwi. Z przygotowanymi napojami poszli do stolika, gdzie wcześniej siedział sam Gaston. Usiedli i zaczęli się razem uczyć.
Brunet patrzył na Dziewczynę, nie mogąc oderwać od niej wzroku. Była taka piękna, urocza.
- Coś nie tak ? - spytała Delfi podnosząc wzrok znad książek - Mam coś na twarzy, że tak na mnie patrzysz ?
- Nie, nie! Jesteś piękna - powiedział szybko.
- Em... Dziękuje - powiedziała mile zaskoczona i uśmiechnęła się.
- Tak właściwie to chciałem Cię o coś spytać - zaczął Gaston - Niedługo Open, śpiewasz z kimś ?
Chciał szybko zmienić temat. Przy niej czuł się nerwowo, ale jednocześnie uwielbiał być blisko niej.
- Jeszcze nie wiem - odpowiedziała Ciemnowłosa - Na razie nie mam z kim.
- A może chciałabyś zaśpiewać ze mną ? - spytał.
- Nigdy razem nie śpiewalismy, nie wiem jak by to wyszło - stwierdziła Dziewczyna.
- Zawsze możemy spróbować, będzie fajnie - odparł.
Bardzo chciał spędzić z nią więcej czasu, lepiej ją poznać, zbliżyć się, pokazać jak bardzo mu na niej zależy i przekonać ją do siebie.
- Chyba nie zaszkodzi spróbować...
- W każdym razie masz jeszcze czas, żeby się zastanowić. Mam jednak szczerą nadzieję, że się zgodzisz. Bardzo chciałbym z tobą zaśpiewać - zapewnił Gaston.
- Spróbujemy raz zaśpiewać tak na próbę. Jak będzie dobrze to wystąpimy razem na Openie, a jak nie to nie, okej ?
- Jasne, to ma sens - odparł Chłopak.
- A więc jesteśmy umówieniu - uśmiechnęła się Delfi.
Brunet uśmiechnął się szeroko. Zdobył okazję by być blisko ukochanej, by nareszcie przestać być tylko przyjacielem i pokazać jej, że się w niej zakochał. Za długo już na to czekał. Nie zamierzał zmarnować tej okazji. Tym razem się uda.
CZYTASZ
One Shot - Soy Luna ✔
FanficOne Shoty z serialu Soy Luna Start: 13 marca 2017 Koniec: 30 września 2019