- To jakaś czarna magia - westchnął Ramiro z hukiem zamykając książkę od francuskiego.
- Nie przesadzaj - powiedziała Ambar i ponownie otworzyła książkę na odpowiedniej stronie.
Ambar i Ramiro byli dobrymi znajomymi, chodzili do tej samej klasy w Blake South Collage, oboje uwielbiamy wrotki, muzykę i zwycięstwa.
Jednak to Ambar była znaczenie lepsza z francuskiego, dlatego pomagała Ramiro gdyż niedługo zbliżał się sprawdzian.
- Dla Ciebie wszystko jest proste, jesteś zawsze najlepsza - powiedział Ramiro.
- Ty przecież też lubisz zwycięstwa, więc potraktuj to jak wyzwanie - powiedziała Smith.
- A jaka będzie nagroda jeśli się nauczę ? - spytał patrząc na nią.
- Dobra ocena z egzaminu ?
- To za mało - stwierdził chłopak - Może wtedy umówisz się ze mną na randkę ?
Tak naprawdę Ramiro od dłuższego czasu czuł coś do Ambar. Była przecież śliczna, pewna siebie i zawsze zdobywała to co chciała. Nie dało się jej oprzeć.
- Serio ? - zaśmiała się Blondynka - Trzeba trochę więcej niż piątki z francuskiego aby przekonać mnie na randkę.
- Jesteś bardzo wymagająca - odparł Ramiro i przygryzł dolną wargę lustrując dziewczynę wzrokiem.
- Wiem - powiedziała Ambar i położyła na jego kolanach książkę - Ucz się dalej.
- Mam lepszy pomysł - odrzekł Ramiro.
Odłożył książkę na bok, złapała dziewczynę za rękę i posadził ją sobie na kolanach, całując delikatnie jej usta.
- W taki sposób się nie nauczysz - powiedziała zaskoczona Ambar.
Nie spodziewała się takiego obrotu spraw, ale nie mogła narzekać, bo jej się podobało.
- Myślałem, że może przekażesz mi trochę swojej wiedzy - przejechał nosem po jej szyi.
- To tak nie działa - zaśmiała się lekko.
- Trudno, i tak wiele to niż naukę - odparł Chłopak i pocałował ją namiętnie.
Zaskoczona dziewczyna odwzajemniła pocałunek obejmując go rękami za szyję.
Chłopak po chwili oderwał się od jej ust i zjechał na jej szyję zostawiając mokre ślady i przygryzając skórę.
- Mm, powinieneś się uczuć, a nie mnie całować - odrzekła Ambar.
- Chcesz żebym przestała ? - spojrzał na nią Ramiro.
- Nie...
- No widzisz - zaśmiał się i musnął lekko jej usta - Przyznaj, że to jest znaczenie ciekawsze.
- Zaplanowałeś to sobie ? - spytała i pogłaskała go po policzku.
- Nie no serio chciałem się uczyć z ale tak niesamowicie wyglądasz, że nie dałem już rady Ci się oprzeć - odparł Chłopak.
Zsunął ramiączko jej sukienki i zaczął całował jej ramię.
Blondynka zaczęła odpinać guziki jego koszuli.
Nie po to o się spotkali, ale żadne z nich nie narzekało. Zawsze dobrze się dogadywali, a teraz coś przyciągało ich jak magnes. Nie mogli się oprzeć i nie chcieli. Chcieli więcej, chcieli siebie. A co będzie dalej będą martwić się potem, bo teraz liczy się tylko oni i to jak blisko siebie byli.
CZYTASZ
One Shot - Soy Luna ✔
FanfictionOne Shoty z serialu Soy Luna Start: 13 marca 2017 Koniec: 30 września 2019