Mambar - Jak obcy

58 9 0
                                    

Późny wieczór w Rollerze, Matteo siedział sam w szatni z gitarą. Pracował nad nową piosenką i myślał. Myślał o pięknej dziewczynie, która niegdyś była całym jego światem. Byli tak blisko, kochali się, zwierzali z najgorszych sekretów i planowali wspólną przyszłość. I co się stało ? Nie mógł zrozumieć jak mogli dopuścić do tego by tak się od siebie oddalić. Pojawiła się Luna i Simon. Później kłamstwa, zazdrości więc on i Ambar zaczęli oddalać się od siebie. Wtedy tego nie zauważył, ale bardzo przez to cierpiał. I postanowił wyrazić te uczucia w muzyce...


Kochaliśmy

Czuliśmy to

Powiedziałaś, że byłem wszystkim czego potrzebowałaś

I kiedy mnie pocałowałaś uwierzyłem w to

Dlatego tak bardzo cierpię

Tak, sprawiłaś, że wyglądam jak głupiec podchodzący do Ciebie

Cóż stało się z dziewczyną, którą znałem ?

Nigdy nie myślałem, że mogłabyś być, być taka okrutna

Potraktowałaś swojego mężczyznę jak chwilowy tatuaż

Po tym wszystkim, co razem przeszliśmy

Sprawiłaś, że mocno zastanawiam się

Co zrobiłem ?

Co zrobiłem ?

Tak, tak, tak

Jak to jest, że wydaje się, jakbyśmy nigdy się nie wydarzyli ?

I patrzysz na mnie

I patrzysz na mnie

Jak obcy

To co nas łączyło to była prawdziwa miłość. Nie sztuczna perfekcja czy gra pozorów. To było szczere i głębokie. Prawdziwe uczucia. Zaufanie, troska, wiara i nadzieje w przyszłość, zrozumienie, pasja, namiętność, chemia, wspólna walka. Połączyła nas miłość taka, która zdarza się tylko raz. Jedyna w swoim rodzaju, niepowtarzalna. Taka o której ludzie śnią po nocach i piszą bajki. Miłość dla której można poświęcić wszystko. Miłość, która jest wszystkim. Dobrem i złem. Która pozwala być sobą, rozwijać się i daje szczęście. Miłość dla której warto spłonąć ogniem uczuć.

Udajemy, jakbyśmy byli niczym

Dziewczyno, mieliśmy wszystko

I patrzysz na mnie

I patrzysz na mnie

Jak obcy

Jak obcy

Jak obcy

Jak obcy

Próbowałem wszystkiego, by zostawić Cię w spokoju

Nie chcę cię z powrotem, chce tylko powodu

Tak, nie wściekam się, że to co mieliśmy już jest skończone

Wolałbym zamknięcie

Niż twoje zimne ramię

Tak, sprawiłaś, że wyglądam jak głupiec podchodzący do Ciebie

Cóż stało się z dziewczyną, którą znałem ?

Co zrobiłem ?

Tak, tak

Jak to jest, że wydaje się, jakbyśmy nigdy się nie wydarzyli ?

I patrzysz na mnie

I patrzysz na mnie

Jak obcy

To miało trwać wiecznie. Ta miłość miała przezwyciężyć wszystkie przeszkody i nigdy się nie skończyć. Chcieliśmy tego, ale jak widać los inaczej to widział. Może ktoś tak zapisał nasze drogi, a może to my sami popełniliśmy błąd. Ale nawet koniec tego co było, nie jest zaprzeczeniem, że było to prawdą. Łączyła nas najpiękniejsza i najsilniejsza miłość. Drugi raz czegoś takiego już się nie przeżyje. Ale to było, minęło i się skończyło. Teraz po tej miłości zostały tylko wspomnienia.

Udajemy, jakbyśmy byli niczym

Dziewczyno, mieliśmy wszystko

I patrzysz na mnie

I patrzysz na mnie

Jak obcy

Jak obcy

Jak obcy

Jak obcy

Oh, nie ważne co zrobisz

Nigdy nie będę w stanie traktować Cię

Jak obcego

Oh, nie ważne co zrobisz

Nigdy nie będę w stanie traktować Cię

Jak obcego

To była miłość z rodzaju wszystko albo nic, a skoro się skończyła to nie mógł pozostać po niej żaden ślad. Nie wiem czy to dobre rozwiązanie, ale na coś takiego się zgodziliśmy. Zero publicznych okazywania uczuć, wspomnień, tęsknoty. Odgrodzić grubą kreską to co było, od tego co teraz. Zapomnieć o jednej miłości i jednym szczęściu. Żyć jakby to się nie wydarzyło, jakbyśmy byli dla siebie obcy.

Oh, w co mnie wprowadziłaś

nigdy nie będę w stanie traktować Cię

Jak obcego

Oh, nie ważne co zrobisz

Nie ważne co zrobisz

Jak to jest, że wydaje się, jakbyśmy nigdy się nie wydarzyli ?

I patrzysz na mnie

I patrzysz na mnie

Jak obcy

Udajemy, jakbyśmy byli niczym

Dziewczyno, mieliśmy wszystko

I patrzysz na mnie

I patrzysz na mnie

Jak obcy

Jak obcy

Jak obcy

Jak obcy

Jak obcy

One Shot - Soy Luna ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz