Rozdział 1

5.1K 189 49
                                    

Michael Clifford to nastoletnia omega, chcąca mieć normalne życie. Niestety, po wypadku rodziców trafia do domu dziecka gdzie poznaje Caluma - chłopaka o wielkich marzeniach, ale niestety skrzywdzonego przez los.

Nie ma nikogo oprócz niego i to on jest powiernikiem wszystkich sekretów i smutków. Oboje zdają sobie sprawę, że w każdej chwili mogą zostać rozdzieleni,jednak mimo to dogadują się i spędzają z sobą dużo czasu. Zresztą każdy z nich ma z tyłu głowy, że za rok wyrzucą ich z domu dziecka bez niczego. W końcu, będą dorośli, a nikt nie chce bezdomnej omegi.

Najprawdopodniej oboje skończą na ulicy bez grosza przy duszy, walcząc o cokolwiek do jedzenia.

Na razie jednak chcieli skupić się na nauce. Chcieli mieć dobre wyniki na koniec liceum, dlatego praktycznie cały czas się uczyli nigdzie nie wychodząc.

- Nie uczysz się na sprawdzian, Mike? - zapytał Calum, obserwując zapatrzonego w okno przyjaciela.

- Zaraz. - westchnął i przetarł zmęczoną twarz - Nie umiem na niczym się skupić, Cal.

- Chodzi o tego księcia? - zapytał podchodząc do niego - Nie przejmuj się, przecież i tak nie zwróci na nas uwagi

- Nie o niego - westchnął - Po prostu chciałbym znaleźć jakąś kochającą alfę, Cally. Ale jestem męską omegą, kto by mnie chciał?

- Przecież wiele razy zdarza się, że są jakieś męskie omegi. Rzadziej, ale są. Nie jesteś sam, ja również nią jestem - przytulił go od tyłu. Od tylu lat byli dla siebie wsparciem.

- Dzięki, Cal - westchnął - pójdę się pouczyć

- Dobry pomysł. Nie możemy zawalić tego sprawdzianu - usiadł na łóżku biorąc książkę do ręki

- Jasne - pokiwał głową i usiadł na swoim łóżku z książką. Tak strasznie nie chciało mu się uczyć

- Który robisz rozdział? - zapytał po pół godzinie Calum, patrząc na omegę

- Trzeci - mruknął i wstał - Koniec na dzisiaj. Idę się umyć i spać

- Ja dwunasty. Co jest Mike? Zazwyczaj prześcigałeś mnie od razu, a teraz? Coś się stało?

- O ten konkurs. Z jednej strony chciałbym poznać księcia, ale z drugiej - przygryzł wargę - Nie nadawałbym się do życia na dworze królewskim.

- Rozumiem. Ja się na pewno nie nadaje. Zresztą i tak nie mamy szans. Niby jest to też dla męskich omeg, jednak żaden z nas nie ma szans z długowłosą pięknością.

- Jutro się dowiemy. - mruknął - A teraz idę pod prysznic.

- Tylko nie zużyj mi całej wody jak ostatnio. - rzucił jeszcze za nim Hood

- Jasne - prychnął i poszedł do łazienki.

Po dwudziestu minutach wyszedł z ręcznikiem owiniętym wokół bioder, po czym zajrzał do szafy szukając jakiś ubrań. Dzielili je razem z Calumem ze względu na ich brak. Każdy z nich miał dwie lub trzy koszulki i może pięć par spodni którymi się dzielili.

- Teraz ja pójdę. - mruknął Cal i poszedł do łazienki.

- Uh, mogę twoją koszulkę? Moja jest brudna - zawołał jeszcze Michael.

- Bierz. - krzyknął jeszcze i wszedł do łazienki.

Ten ubrał się szybko postanawiając się przejść. Wiedział, że niczego się już nie nauczy, bo tego dnia nic nie wchodziło mu do głowy.

Wyszedł na skwerek przed sierocińcem, gdzie można było zobaczyć kilka bawiących się dzieci.

Usiadł na ławce patrząc na mały, ubogi plac zabaw, zawierający jedynie małą zjeżdżalnię, piaskownicę i dwie huśtawki. Niby nic, a jednak tutaj toczyło się całe życie jego i Caluma.

Pamiętał jak poznał mulata zaraz po wypadku, kiedy zamieszkali razem. Dogadywali się i dlatego teraz byli najlepszymi przyjaciółmi.

Nie chciał sobie wyobrażać tego, że kiedyś ich drogi się rozejdą po przez ich alfy. Oboje przyrzekli sobie jednak, że jeżeli któryś z nich będzie posiadał alfę, jeśli tak się stanie, to nie zapomną o sobie i będą siebie nawzajem odwiedzać.

No tak, alfy. Jeżeli kiedykolwiek kogoś poznają to pewnie zostaną na zawsze rozdzieleni. Chciał wrócić do tych beztroskich czasie, gdy był dzieckiem i nie musiał się niczym martwić. Mimo tego, że jego dzieciństwo było trudne i ciężkie, wtedy nie przejmował się tym, że najprawdopodniej zostanie bez dachu nad głową i osoby, która sprawowała by nad nim bezpieczeństwo.

Bał się jeszcze swojej pierwszej gorączki. Mogła przyjść w każdym momencie, a on nie był na to gotowy.

Bał się wielu alf w ośrodku. Że starsze chłopaki go skrzywdzą wykorzystując jego gorączkę.

W końcu podniósł się z ławeczki i poszedł do środka. Im szybciej zaśnie, tym więcej snu załapie, prawda?

- Gdzie byłeś? - zapytał Calum zerkając na niego zza podręcznika.

- Na dworze. - westchnął i położył się do łóżka, układając się do snu. - Dobranoc.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Witam wszystkich!

Nowa książka!
Mam nadzieję że miło ją przyjmiecie tak samo jak Mental Help

Jeżeli się podoba to zostawcie gwiazdkę i skomentujcię to wleci kolejny rozdział!

A tutaj jeszcze notka od Emili:

Hej kochani!💙

Witamy pod naszą nową książką. Jest to moje pierwsze a/b/o ale mam nadzieje że wam się spodoba i oczywiście liczymy na aktywność💕

Miłego dnia/wieczoru/nocy 💙💙

Pink Slice  /Muke/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz