Rozdział 24

2.3K 142 293
                                    

- Sam mówisz że za nim latasz. To widać a on też do ciebie coś czuje

- Tak myślisz? Chciałbym aby był mój ale boję się odrzucenia

- Nie może cię odrzucić skoro cię kocha - uśmiechnął się - Ciągle o tym mówi ale boi się że to jemu coś sie wydaje i że ty go odrzucisz

- W życiu - prychnął - on to najlepsze co mi się przytrafiło

- Zazroszcze mu - pomyślał dopiero po chwili zdając sobie sprawę ze powiedział to na głos

- Ty też kogoś znajdziesz - uśmiechnął się i go objął po czym zjechał głową na jego ramię wąchając go - już prawie cię nie czuć

- To dobrze - uśmiechnął się - Nie sądziłem że gorączka jest tak ciężka - westchnął

- Ruja alf też nie jest najmilsza. Nam też bardzo pomagają omegi

- Ale wy potraficie nad tym jakoś zapanować. I nikt nie czai się by się na was zrzucić a na nas tak - westchnął

- Ale nic ci nie jest - westchnął - nikt cię nie ruszył nie w ten sposób

- Jestem wam za to bardzo wdzięczny - westchnął - Dziękuje

- Naprawdę nic się stało. Chcesz żeby Calum przyszedł? Mogę go tutaj zawołać

- Może nie. Nie chce żeby widział mnie w takim stanie bo wyglądam jak rozgotowany naleśnik - zaśmiał się cicho

- Jeżeli tak uważasz - zachichotał

- Calum ma szczęście że nie ma jeszcze gorączki - westchnął

- Szczęście? Chyba jednak wolał by mieć to za sobą

- Jestem w jednym wieku. To różnica kilku miesięcy więc może go dostać w każdej chwili

- A wtedy go nie wypuszczę z pokoju - zachichotał - będzie tylko mójjj

- Będziecie się... - przygryzł wargę

- Już nie udawaj takiego świętego - parsknął śmiechem - tak

- Nie skrzywdzisz go prawda? - szepnął

- W życiu - pokręcił głową - idź się jeszcze położyć młody

- Już się wystarczająco należałem. Mam ochotę już wstać

- Możesz chodzić w kółko po tym pokoju. Dalej nie wyjdziesz

- Kiedy wreszcie będę mógł? Trochę się źle czuje że siedzę tak księciu na głowie

- Wolisz żeby jakaś alfa cię zaatakowała? Zresztą nie siedzisz mu na głowie

- Nie i jestem mu wdzięczny bo wiem że przy nim nic mi nie grozi. Mimo to jednak czuje się źle że zajmuje jego łóżko

- Gdyby mu to przeszkadzało to by ci to powiedział albo poszedł spać gdzieś indziej

- Bardzo podoba mi się jego zapach. - zaciągnął się po raz kolejny jego kszulka

- Kolejna? - zmarszczył brwi - zresztą to nic nowego. Lucas faktycznie ma znośny zapach

- Ma piękny zapach. Taki cudowny i od samego zapachu jestem w stanie dojść - powiedział po czym zaczerwienił się

- Ty wstydziochu - zachichotał

- Przepraszam. Nie powinienem mówić przy tobie takich rzeczy

- To okej dopóki faktycznie tego nie zrobisz

Ten uśmiechnął się lekko - Idź do Caluma. Jego omega wariuje bez ciebie

- Popilnuje cię dopóki Luke nie wróci

- Przecież nic mi się nie stanie. Zamknę drzwi - westchnął

- Nah - wzruszył ramionami - poczekam

- Niech ci będzie - westchnął

- Potzrebujesz czegoś? Picie? Jedzenie?

- Potrzebuje alfy - powiedział i westchnął

- Tego raczej w kuchni nie mają. Zresztą masz Luke'a

- Książę Luke nie jest moim alfą - przygryzł wargę

- Ale może być. Masz naprawdę duże szansę młody

- Tak myślisz? - westchnął

- Mhm - pokiwał głową - idź spać maluchu

- Chyba masz racje - położył głowę na poduszce

- Mam - przykrył go kołderką i podał mu koszulkę - Dobranoc

- Dobranoc - uśmiechnął się wtulając w miękki materiał tshirtu i przymknął oczy

- Jestem - krzyknął Luke jak wszedł do pokoju - mam jedzenie

- Cicho. - mruknął Ashton - właśnie zasnął

- Ochhhh - posmutniał - a mam lody dla niego

- Możesz mi je dać - wyszczerzył się

- Chciałbyś. O i Calum cię szukał - położył wszystko na stoliku i położył się obok Michaela

- Calum? - od razu się podniósł - Coś się stało?

- Nie, chyba. Wspominał coś o spacerze i zakupach

- To ja lecę - wstał i spojrzał na niego i uśmiechnął się - Chce żeby Caly już dostał gorączki

- Nie krakaj - parsknął śmiechem - ja zaś nie chcę ruji w najbliższym czasie

- Czemu? Masz Michaela - wskazał na śpiącego chłopaka

- Jest za delikatny - przejechał palcami po jego policzku - taka porcelanowa laleczka

- On tego chce - mruknął

- Jeżeli mi to powie to tak ale bez jego zgody nic mu nie zrobię

- Mi to powiedział. Z resztą wczoraj błagał cię żebyś go sknotowal

- Ale był napalony i mógł to mówić tylko dlatego że był napalony

- Ale teraz nie jest - mruknął

- Porozmawiam z nim jak się obudzi - westchnął

- Niedawno zasnął. Omegi podczas gorączki śpią dużej

- To akurat prawda - zaśmiał się - idź już lepiej do Cala

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Hejka!

Moja koleżanka nosi dzisiaj dziwną maską i irytuje każdego

Nie popełnijacie jej błędu i dajcie ludziom żyć

I tak ją lovciamy

Jakie plany na Halloween?  (chyba Emi się już pytała ale jedno)

Miłego dzionka! Może coś wrzuce wieczorem jak się wyrobię bo jeszcze idę dzisiaj do kinaaaa

Pink Slice  /Muke/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz