Rozdział 10

2.4K 136 26
                                    

- Nie - złapała się mocno Michaela

- Może zostać książę - przytulił jąp

- Wybacz ale to zachowanie nie jest godne księżniczki - westchnął natomiast służąca od razu podeszła chcąc wziąść dziewczynkę na ręce

- Jest bardzo grzeczna - pokręcił głową - Naprawdę mi nie przeszkadza

- Słyszysz Lukey - wydęła wargę

- Zostań - burknął i wstał - za pół godziny na ogrodzie

- Po cioo? - przeciągnęła

- Mają lekcje młoda - zirytował się i wyszedł z sali

- Dlaczego Lou się znowu na mnie zezłościł - wtuliła się w chłopaka

- Nie zezłościł - wzruszył ramionami i wstał - robimy warkoczyli?

- Takkk chodź - złapała go za rękę - Pójdziesz ze mną do mojego pokoju?

- Chyba nie powinienem ale zgoda - pokiwał głową i poszedł za nią

Inne omegi od razu czujnie na niego spojrzały. Zwłaszcza ta z którą się ostatnio pokłócił

- Straż! - zawołała jedna a gdy ci do niej podeszli zaczęła - on wkracza na teren królewski

Ci od razu podążyli za nimi patrząc gdzie omega niesie księżniczkę gdyś ta chciała być przez niego trzymana

- Patrz Miki - wskazała na straż - ci są okropni

- Czemu? - odwrócili się i od razu lekko przestraszył widząc że ci podążają za nim

- Wszędzie za mną chodzą - przewróciła oczami - to wkurzające

- Jesteś księżniczką. Taka ich praca - powiedział i wszedł do Komnaty

- To jest blech w byciu księżniczką - westchnęła - musisz usiąść a ja idę po grzebień

- Dobrze - zaśmiał się lekko i delikatnie usiadł na małym różowym krzesełeczku. W pokoju dziewczynki było bardzo dużo drogocennych przedmiotów i musiał uważać by niczego nie zrzucić

- Musisz usiąść niestety na ziemi bo nie dosięgam - westchnęła - ale mam dużo kolorowych spineczek do włosków

- Dobrze - usiadł na miękkim pucharem dywaniku

- Mów o sobie a ja cię poczeszę - zaczęła delikatnie czesać jego włosy

- Nie ma we mnie nic ciekawego - uśmiechnął się lekko próbując ignorować delikatne szarpanie włosów przez dziewczynkę

- U mnie też - westchnęła - mimo wszystko często nudzi mi się

- Ja bym dał wszystko mogąc tu mieszkać - westchnął wyobrażając siebie mieszkającego w tym pałacu

- Ale tu jest nudnooo, nic sie nie dzieje. Znaczy nie działo ale teraz jesteście wy. Długo tu będziesz?

- To wszystko zależy od księcia. To znaczy twojego brata

- Lu jest fajny ale wogóle nie ma dla mnie czasu

- Jest przyszłym królem to normalne - westchnął

- I co z tego - wymamrotała i spieła jego grzywkę kolorowymi spinkami

- To że ma dużo obowiązków i nie ma czasu - westchnął

- A ty co robisz? - zapytała - jakie spotkanie w ogrodzie?

- Spotkanie w ogrodzie - momentalnie wstał na nogi - Muszę iść przepraszam

- Ale... - zająkała się - jeszcze masz czas chyba. Dopiero minęło kilka minut. Zostań albo nie idź

- Jeżeli nie pójdę będę miał kłopoty... Ale obiecuje... Obiecuje że jeszcze mnie poczeszesz albo się pobawimy

- Papa myszko Miki! - pomachała mu - może potem też przyjdę

- Dobrze - uśmiechnął się jeszcze nerwowo wybiegając z Komnaty i niemal potykając się o własne nogi

Wpadł do swojego pokoju i przebrał się w inny, czysty "mundurek" po czym pobiegł na ogród

Tam byli już wszyscy. Nawet Calum. Rozejrzał się wokół siebie nagle słysząc głośne śmiechy

Podszedł do Caluma i przywitał się

- Przepraszam za to Cal - Westchnął

- Jest ok i... - przyjrzał mu się i uśmiechnął - Dobrze się czujesz Mike?

- Tak, czemu pytasz. Byłem u księżniczki, chciała się bawić

- I dlatego... - zaczął jednak jego słowa przerwał książę na co ten zamilk

- O co chodzi? - wyszeptał

- Odwaliło ci już do reszty? - zaśmiała się inna omega patrząc na mika

- O co ci chodzi? - zapytał cicho

- Patrzcie na niego. Zabawił się w klauna - zaśmiała się na co wszyscy zwrócili na niego uwagę również zaczynając się śmiać

- Przestańcie - jego oczy się zaszkliły - to nie jest miłe

- Ojej tylko się nie rozpłacz - zaśmiała się ignorując wpatrzonego w nią blondyna

- Przestań! - krzyknął a po jego policzkach spłynęły łzy. Przetarł je rękawem i pobiegł do a pałacu. Do swojego pokoju

- Michael! - krzyknął Calum i pobiegł za nim

- Zostaw mnie - zapłakał i zamknął się w swoim pokoju

- Nie płacz. Nie płacz proszę - wszedł i od razu się do niego przytulił

- Daj mi spokój. Jestem dziwadłem, nie powinno mnie tu wogóle być

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Heja!

Co tam u was misie?

Btw pytałam już o to ale jakoś tak weszło mi to w nawyk xD

Szczerze dopiero od jakieś godziny jestem w domu i umieram przez tą jebaną reformę edukacji. Ale żyje xD (jakoś)

Oraz mam drobne pytanko
Czy jakaś tematyką którą mogłybyśmy napisać? Z Emilią ciągle coś piszemy ale chcemy pisać nowe ff z jakąś tematyką która by wam odpowiadała np. Wampiry czy wróżki. A może jakiś zawód np. Luke jako lekarz? Możliwości jest sporo ale czekamy też na te wasze

I nie chodzi o to że nie mamy pomysłu czy coś takiego bo tego jest pełno i same nie mamy czasu wszystkiego napisać ale jesteśmy ciekawe jaka tematyka was by zainteresowała!

To tak tyle na dzisiaj, miała być nominacja ale padam i chcę spać dlatego pojawi się jutro

A tymczasem komentujcie i Dobranoc!

Pink Slice  /Muke/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz