Rozdział 36

2.1K 142 64
                                    

- Nikt się z ciebie nie śmieje kochanie - cmoknął go w czoło - chodźmy po buty

- Oni tam też będą? - przygrzył wargę

- Postaram się żeby nie - pokręcił głową i razem wysiedli na drugim piętrze idąc do sklepu z różnymi butami

- Jakie byś chciał? - zapytał patrząc na różne buty na półkach

- Trampki? Są wygodne i nie drogie. Lubię je

- Jasne wybierz jakieś. Tutaj masz jakieś białe albo takie z czerwonym paskiem

- No dobrze - westchnął oglądając jakieś modele - mogę takie? - wskazał na normalne czarne trampki

- Jasne - pokiwał głową - wybierz jeszcze jakieś

- Te mi starczą Luke, i tak najbardziej lubię chodzić w skarpetkach po zamku

- Może vansy? - uśmiechnął się

- Luke to za dużo - wydął wargę - nie mam pieniędzy żeby ci oddać

- Nie musisz mi nic oddawać. Wystarczy że będziesz mój

- Jestem ale to za dużo - wydął wargę - a dostanę buziaka?

- Oczywiście - pocałował go krótko w usta

- Mhm - wymamrotał - to miłe

- Dzisiaj dostaniesz coś jeszcze - uśmiechnął się - Dużo buziaków na noc

- Czekam - zachichotał i wrócił do mierzenia butów - te są jeszcze fajne

- Bierz jakie tylko chcesz - uśmiechnął się

- To te i trampki - przygryzł wargę - proszę

- Dobrze, chodź do kasy. Teraz pójdziemy wybrać ci jakiś telefon i może laptop? Co chcesz

- Nie potrzebuję tego Luke - wymamrotał cicho idąc za nim - już prawie wszystko mam

- Tłumaczyłem ci to już. Bez dyskusji - skierowali się do sklepu z elektroniką

- To chcę jakiś najtańszy - wymamrotał - i koniec

- Dobrze - pokiwał głową po czym podszedł do pracowania sklepu - Poproszę najdroższy i najlepszy telefon jaki macie

- Luke - wymamrotał młodszy a jego oczka się zaszkliły gdy ekspedientka poszła na zaplecze

- Co się dzieje kochanie? - spojrzał na niego zmartwiony

- Nie chcę takich drogich prezentów. Nie chcę twoich pieniędzy

- Mikey proszę cię... - westchnął - To dla mnie przyjemność

- Wolałbym żebyś spędzał ze mną czas zamiast tego telefonu. Ale tak dużo czasu

- będę z tobą spędzał czas a telefon będziesz miał tylko gdy mnie nie będzie obok

- No dobrze - westchnął wiedząc że nie wygra

- Chodź powiedz podoba ci się ten? - wskazał na ten której właśnie przyniósł pracownik sklepu

- Jest ładny - pokiwał głową

- W takim razie bierzemy go. - Dajcie jeszcze jakieś słuchawki i jakieś dodatki

- Tak panie - wyjąkał jedna i ładnie wszystko zapakował po czym nabiła na kasę. Ten uśmiechnął się i zapłacił po czym odebrał zakupy i poszedł w stoję wyjścia

- Jeszcze bieliznę Mike i jakieś przybory do mycia - zaczął - jeszcze jakieś ubrania bo masz ich za mało o i jeszcze garnitur

- Po co garnitur? Nie lubię ich

- Bo pewnie twój był niewygodny a ten będzie lepszy i wygodny

- No dobrze, ale najpierw bieliznę - mruknął gdy weszli do odpowiedniego sklepu

- To może to - wziął kilka par bokserek i koronkowych skąpych majtek

- Ym no dobrze - zarumienił się - Kiedyś... - zaczął ale pokręcił głową - Albo nic

- Co kiedyś Mike? - popatrzył na niego Luke - mów

- Kiedyś nosiłem damską bieliznę - przygryzł wargę

- I jak? - zapytał i przygryzł wargę wyobrażając sobie jego pięknego chłopca w tych majteczkach

- Było fajnie... - zarumienił się

- Ślicznie byś w nich wyglądał - cmoknął go przelotnie biorąc jeszcze kilka par

- Naprawdę? Nie uważasz że to dziwne? - spytał cicho

- Za urocze - poszedł do kasy gdzie zapłacił za całe zakupy i razem ruszyli do drogerii

- Masz jakiś specjalny szampon który stosujesz? - zapytał blondyn wchodząc do sklepu

- Nie - pokręcił głową - zawsze to co akurat tam było

- Dobrze, w takim razie chodź - wybrał kilka

- To za dużo Lulu - wyjąkał - Naprawdę

- Dla mojej omegi wszystko - uśmiechnął się

- Tak naprawdę to jeszcze nie jestem twój w tym sensie - wyjąkał cicho

- Nie ważne. Jesteś mój i tak kochanie

- Ale to bardzo dużo pieniędzy. Nie możesz tyle na mnie wydawać

- Daj spokój. Dla mnie to nic - uśmiechnął się

- Ale dla mnie o wiele za dużo

- Teraz jesteś moją królową. Moją omegą. A co jest moje jest też twoje

- Królową? A.. Ale ja jestem chłopakiem Luke

- I co? Jak weźmiemy ślub będziemy moją królową kochanie - uśmiechnął się

- A weźmiemy? Taki jak z bajki?

- Podobny - uśmiechnął się

- Naprawdę? - jego oczka się zaświeciły - uwielbiam cię LuLu - przytulił go mocno

- Też cię kocham - przytulił go mocniej - To co idziemy gdzieś jeszcze czy dzwonimy po chłopaków

- Chyba wszystko mamy - wskazał na koszyk - tylko do kasy i możemy zadzwonić

- Dobra - pokiwał głową i stanęli w kolejne

- Lulu? - zapytał cicho - ale jak to będzie?

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Hejo!

Jak tam wasz dzionek? Jakieś plany?

Ja dzisiaj jadę na łyżwy a że je uwielbiam to mam zaciesz 😆

Jako iż jest niedziela to pewnie dodam coś w jeszcze
+ szukam osoby dobrej z polaka do napisania listu

+ Odwdzięczę się!

Kocham i miłego dzionka!

Pink Slice  /Muke/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz