- Mój wilk jest okropny. Po co go ćwiczyć?
- Jest śliczny, nie mów tak. A poćwiczyć nie zaszkodzi
- No dobrze - pokiwał głową i przymknął oczy opierając się o niego w samochodzie. Po chwili zasnął wtulony w blondyna i zaczął ślinić jego koszulkę
- Calum zasnął - mruknął Ashton po jakimś czasie gdy zaparkowali - Z tego co widzę Mike też
- To dla nich długi dzień - westchnął i wziął ich torby do rąk oraz podniósł Michaela starając się go nie obudzić
- Myślisz że kiedy cal dostanie gorączki? - zapytał Ash niosąc Caluma
- Nie wiem ale mam wrażenie że już ma mocniejszy zapach
- Myślisz że jutro albo dzisiaj w nocy? - przygryzł wargę
- Jest taka opcja. Mike ma swoją dopiero za miesiąc, w końcu dopiero co miał
- Co mam robić? Boje się że nie zapanuje nad moim alfą
- Jakoś musisz dać radę Ash. Nie zrób mu krzywdy bo się zrazi i będzie koniec. On musi wiedzieć czy tego chce
- Skąd mam wiedzieć czy on tego chce czy jego omega. To znaczy teraz bez problemy widzę różnice ale co jak będę czuł pożądanie? Co jak mój wilk tego nie rozpozna
- Rozpozna, dasz radę. Bądź obok niego, niech wie że może ci zaufać i wogóle. Może zimny prysznic pomoże, nie wiem aż tak się nie znam
- Ale ty już to przechodziles z Michaelem. Wiesz co robić
- Tak i powiem że było ciężko, ciężko się powstrzymać, twoja alfa na ochotę zaknotować już teraz, zaraz
- Ty masz silną wole. Ja nie... Co jak go skrzywdzę i stracę? Pamiętasz co było z Karoline? Pamiętasz jak ją beznadziejnie straciłem przez swojego wilka
- Caroline to suka -westchnął - i tak cię nie kochała i to było widać
- Ale ja ją tak - westchnął
- Zapomnij o niej. Masz Caluma, idź go położyć ja też idę już z Michaelem
- On. A może położymy ich u ciebie i powiemy na tarasie? Mam ochotę się trochę napić
- Możemy tak zrobić - przeszedł z nimi do komnaty blondyna gdzie Luke położył Michaela na łóżku i odstawił wszystkie torby. Ash położył Caluma obok Michaela i przykryli ich kołdrą - Prsoze mogę im zrobić zdjęcie? - zapiszczał Ash niczym mała dziewczynka
- Możesz - pokiwał głową i poprawił im kołdrę po czym zdjął jeszcze im buty
- Ale słodcy - wyszczerzył się robiąc kilka fotek
- Jaki trunek chcesz? - zapytał cicho Luke nie chcąc obudzić nastolatków
- A co masz? Może whisky?
- Na co masz ochotę - uśmiechnął się i otworzył barek nalewając im alkohol po czym razem wyszli na balkon. Ten nalał sobie alkoholu do połowy szklanki i wypił kilka łyków - Nareszcie relaks
- A czym się tak zmęczyłeś? Zakupami z Calumem?
- Uwierz mi. Ile on ma energii. Moja Lauren nie ma tyle co ona a też jest omegą
- Calum to żywiołowy chłopiec - przytaknął - nie dziwię się że zasnął
- Żywiołowy to on był w sex shoopie - zaśmiał się - Dziwie się że nie pokazał ci tego co kupiliśmy bo po jego minie czułem że ma taką ochotę
- To jest dla niego nowe i chciał się tym pochwalisz. Wiesz o co chodzi, zazwyczaj tego nie miał
- Domyślam się. Sam mnie zdziwił. W prawdzie pójście tam było moim pomysłem jednak i tak mnie zdziwił jego entuzjazm
- Myślę że on sam czeka już na swoją gorączkę. On cię kocha Ashti
- Tak myślisz? - zapytał parząc na niego orzechowymi oczami
Luke przytaknął i upił trochę alkoholu patrząc na krajobrazy
- Tak serio serio? - zapytał dolewając sobie go pustej szklanki
- Serio serio - pokiwał głową - walcz o niego żebyś go nie stracił
- Będę - wypił kolejne kilka łyków - Calum jest taki uroczy - uśmiechnął się
- Jest - przytaknął - ale i tak wolę Mikiego
- On też jest słodki. Powinniście wpaść do tego sklepu. Naprawdę kupiliśmy tam perełki - westchnął cicho opróżniając kolejne szklanki napoju
- Przestań - pokręcił głową - on jest na to za niewinny
- Zaniewinny? - upił kolejny łyk coraz mniej kontaktując - Jest moim małym niewinnym wilczkiem. - zaśmiał się
- Nie - pokręcił głową - to mój mały wilczek
- Twój to twój. Moja omega jest taka cudowna. Jej zapach i... Boże tak bardzo go kocham
- Chodźmy już spać - westchnął i wszedł do pokoju
- Zaraz - wypił szybko jedną szklankę - Jeszcze nie - wstał ale od razu się zachwiał i usiadł z nowo
- Tobie już wystarczy - pomógł mu wstać chcąc pomóc mu iść do swojego pokoju
- Nie - pokręcił głową - Muszę jeszcze wziąść cala - zatoczył się - Chodź kochanie
- Nie - warknął i zataszczył go do swojej sypialni - śpij Ashton
- Ale Calum...
- Calum dzisiaj śpi gdzieś indziej - warknął - nie będzie spał z tobą gdy jesteś pijany
- Nie jeastem piany - pokręcił głową
- Idź spać - westchnął i położył go przykrywając kołdrą - śpij Ashton
- Ale omega...
- Jest u nas - westchnął - nie masz się czego bać
- Ale no dobrze - westchnął kładąc się na łóżku i zasypiając. Miał bardzo słabą głowe do alkoholu
Luke za to wyszedł z jego komnaty i wrócił do swojego pokoju. Nie wiedział co zrobić z Calumem, nie mógł go zanieść do Ashtona ale nie bardzo wiedział czy może on zostać z nimi. Westchnął i położył się na łóżku koło swojego przykrywając jeszcze kołdrą omegi po czym poszedł się umyć. Umyty wyszedł z łazienki i położył się obok Michaela obejmując go w pasie
- Moja omega - pocałował go w policzek
Sam położył go wygodnie i zasnął
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Hejka!Postaraliście się to macie i życzę miłego wieczoru!
CZYTASZ
Pink Slice /Muke/
FanfictionMichael i Calum to omegi z nieciekawą przeszłością. Los nie szczędzi im wrażeń (niekoniecznie pozytywnych) i rzuca kłody pod nogi Co jednak się stanie jeżeli obydwoje dostaną się do pałacu z polecenia samego księcia?