Rozdział 37

2.2K 137 228
                                    

- Co dokładnie? - spojrzał na niego

- No z nami? Będę mieszkał w zamku jak taki książę czy jak? Jejku ja nic nie wiem

- Będziesz mieszkał w palcu jako moja mate. Moja królowa. Mój mąż i władca watahy u mojego boku

- A... Król i królowa?

- Najprawdopodobiej abdykują. Jak to mówi moja mama. Nie będzie czekać do swojej śmierci bym mógł objąć władze bo chce bym był jeszcze ładny jak będę zasiadał na tronie - zaśmiał się cicho

- I wtedy będziesz królem - przygryzł wargę i zaczął wykładać produkty na taśmę

- Tak a ty równie ważnym moim mężem. - uśmiechnął się

- Będę księżniczką - zachichotał - ale wolałbym już wrócić do zamku Luke

- Będziesz mój - uśmiechnął się - Wszyscy w królestwie będą ci się kłaniać i okazywać szacunek

- Mhm - pokiwał głową i przygryzł wargę - a jak sobie nie poradzę?

- Cały czas będę przy tobie. Oczywiście że sobie poradzisz

- A-a jak zrobię coś źle? I będą się śmiać i w ogóle?

- Niech tylko ktoś się spróbują śmiać z mojej księżniczki. Trafi do lochu do końca życia

- Mhm - wymamrotał cicho - może wracajmy już

- Już - zapłacił za zakupy i wyszedł ze sklepu - Idziemy coś przekąsić?

- A co? Bo mnie dalej boli brzuszek po tych słodyczach - wydął wargę

- W takim razie tobie weźmiemy coś lekkiego. Sałatkę?

- Mogę zjeść - Pokiwał głową - tutaj? - wskazał na małą restaurację

- Tak - usiedli przy jednym ze stolików - Zadzwonię po Asha

- Mhm - pokiwał głową i ziewnął

- Widzę że ktoś tu jest śpiący - mruknął po czym zaczął rozmawiać z Ashton'em - Serio w sex shopie? - wywrócił oczami i rozłączył się - Zaraz będą

- C-co? -zapytał cicho i zachichotał - Naprawdę?

- Też w to nie wierze - pokręcił głową ze zrezygnowaniem - Co ten twój Calum zrobił z Ashtonem

- Calum jest normalny. To ten twój Ashton go zmienił

- Myśle że dopełniają się w 100 % - zachichotał - Cal jest przy nim bezpieczny

- Mam taką nadzieję. Kocham go jak brata

- A on kocha ciebie. Walczył niczym prawdziwy alfa o twoją niewinność i o to żeby się z tobą zobaczyć

- A w końcu wlazł oknem

- Tak to było bardzo niebezpieczne jednak myśle że Ashton wybił mu wyłączenie przez okno z głowy raz na zawsze

- Też mam taką nadzieję - westchnął gdy kelnerka przyniosła im ich danie - smacznego

- Smacznego - mruknął Ash który razem z Calumem podeszli do ich stolika - Ogh wziąłeś to dla mnie? - usiadł obok niego patrząc w jego talerz

- Że sałatkę Michaela? Nie - pokręcił głową - to jego

- Dobra - westchnął - Caly zamówić ci coś?

- Ja nie chcę - pokręcił głową - podziekuję Ashty

- No dobrze - położył kilka reklamówek na krześle w tym też te z sex shopu - Kupiliśmy kilka rzeczy - wyszczerzył się

Pink Slice  /Muke/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz